Witam
Szukam w miarę taniego czytnika ebooków. Nie interesuje mnie nic innego jak czytanie tekstów ustaw, które występują jedynie w formacie PDF. Drukowanie tego nie ma sensu, gdyż ciągle się zmieniają, czytanie na komputerze męczy wzrok, a mam tego na prawdę sporo. Z tego co się orientuję to najbardziej pożądaną cechą, której powianiem szukać w ebooku to reflow. Chciałbym też żeby czytnik działał płynnie oraz (opcjonalnie) żeby była funkcja wyszukiwania tekstu coś na zasadzie komputerowego ctrl f. Możecie polecić mi jakiś niedrogi czytnik ebooków, który się nada do tego typu zadań, będzie nie męczący dla wzroku i którego bateria wytrzyma co najmniej 2-3 dni używania bez ładowania? Cena im niższa tym lepsza, ale nigdy kosztem płynności i przydatności do wyżej wymienionych celów.
Pozdrawiam

Jesli chodzi o teksty z ISAPu to z reflowem nie gwarantuje czytelności i przejrzystości tekstu, kiedyś porównałem reflow w Cybook Odyssey Frontlight ze skonwertowanym przez mejla plikiem pdf na Kindle. Tekst na Kindle prezentował się lepiej (zaznaczam, że nie musi to być regułą). Cybooka nie polecam, bo nie ma poszukiwanej przez ciebie funkcji wyszukiwania w tekście.

Stąd może lepszy wyborem byłby czytnik o nieco większej przekątnej ekranu 6,8 cala Onyx T68. Jeśli chcesz iść w zabawę z reflow to są tańsze czytniki bez podświetlenia ekranu Onyx Storia i Pocketbook Basich Touch posiadają tę funkcję.

Ustawy na Kindle w trybie landscape dają radę, nawet jeśli to skany. T68 może być też niezłym pomysłem, ale to już wydatek ponad 700 zł.

Vroo idac tym tokiem rozumowania: A w innych czytnikach nie daja rady;)? Bo z tego wynika, ze w zasadzie na wszystkich czytnikach daja;)? No chyba, ze o czyms nie wiem, co usprawnia prace z nimi na kindle..

Pytanie było o Kindle, więc na temat Kindle skomentowałem. Ale jeśli już jesteśmy przy PDF - akurat Kindle ma dość dobre podkreślanie fragmentów.

Nie żebym się czepiał, ale z tego co widzę pytanie nie było o Kindle tylko ogólne - nawet odpowiedz nie dotyczyła tylko kindle - a jednak czytnik nie równa się Kindle. Ale nie jest to istotne. Wg mnie obsługa pdf wygląda lepiej na kilku innych czytnikach m.in. dzięki reflow (nie pomoże jeśli to są skany). Obracanie ekranu tez jest na wielu czytnikach. W czytnikach na androida można tez instalować inne, zewnętrzne oprogramowanie do pdf.

Wg mnie przy skanach większe znaczenie będzie miała wielkość ekranu np. 6.8 (jeśli ma być przenośny sprzęt) albo 10 cali (jeśli przenośność nie jest najważniejsza).

Chodzi mi o to, ze nie lubię jak forsuje się jedna jedyna opcje. Czytnik Kindle ma swoje zalety, inne czytniki tez maja swoje zalety:).

Nie neguje, ze na rynku kupuje sie glownie Kindle. Ale tym bardziej warto zwracac takze uwage na inne propozycje, nie koniecznie gorsze. To dziala tak, ze wiekszosc osob bierze to co inni bez zastanawiania sie nad wadami i zaletami poszczegolnych modeli i to rozumiem, bo nie ma wielu recenzji o czytnikach i rynek czytnikow jest raczej raczkujacy. Nawet jakby bylo pelno recenzji to wiekszosc uzytkownikow nie interesuje sie tym tylko wybiera to co popularne. Swiata nie zmienie, ale nie lubie jesli tylko pisze sie o jednym.

Ps. Inna sprawa, ze moj pierwszy komentarz nie byl potrzebny:). Ale sam problem tego ze pisze sie tylko o jednym czytniku jest aktualny. Wiekszy wybor to same plusy dla konsumentow. Konkurencja zawsze jest korzystna na dluga mete na kazdym rynku . Zeby byla konkurencja nie moze byc jeden obowiazujacy. A ten obowiazujacy nie koniecznie jest (i nie jest) we wszystkim lepszy. Lepiej jak klienci wybieraja mozliwie swiadomie dopasowujac wybrany produkt do siebie, a nie kierujac sie slepym malpowaniem innych .

Do czytania książek ożywałem reflow z powodzeniem na i62 (6 cali - i jest to dobra opcja do tego zastosowania) i nawet nie próbowałbym tknąć pdf bez tej funkcji . Ustaw rzeczywiście nie czytałem. Na tym kończę polemikę, bo wszystko zostało powiedziane, a dyskusja zeszła w offtopic:)