Witam,
OyO II mam od dwóch dni i mocno go testuję. Do samego gościa z allegro nic zlego powiedzieć nie mogę, paczkę otrzymałem dwa dni po zamówieniu w dobrze opakowanej folii bąbelkowej, ogólnie odbiór stara się. Na pudełku przyklejone dodatkowe infromacje o pierwszym ładowaniu (min. 8 h u mnie przeszło 10h by zgłosił ze jest w pełni naładowany) i ostrzeżenie o stracie w menu języka polskiego po aktualizacji. Sam sprzęt nowy, nie widać żadnych śladów używki. Do samego czytnika, naczytałem się wiele zanim zdecydowałem się go kupić. Część infomacji jest prawdziwa część trochę naciągana. Dla mnie punktem wyjścia była cena i jakość wyświetlanego obrazu, 199zł na OyO II z większą baterią i 4GB (do użytku 2,7GB, reszta jak przypuszczam zarezerwowana).
Najpierw minusy, niestety żółwik i ma to swoje konsekwencje do wykorzystywania go do innych celów niż czytanie ebooków. Każda operacja trwa, poślizg np. przy wpisywaniu tekstu do 1s, przejścia między poszczególnymi stopniami menu 1-3s, korzystanie z internetu (ma wbudowaną przeglądarkę) to istny test na cierpliwość, ogólnie można z mety zapomnieć że ma taką funkcję. WiFi tylko do internetu, nie ma możliwości załadować ebooki z kompa na czytnik (robimy to przez usb).
Same możliwości do obsługi ebooków w formie praktycznie podstawowej, poza rozmiarem czcionki i dopasowania wyświetlania (robi to moim zdaniem b. dobrze) kończą sie możliwości. Istnieje search nie mniej przy takim żólwiku lepiej od razu o tym zapomniec. Funkcja notatek, też ze względu na powolność wprowadzania tekstu raczej odpada. Można jednak korzystać z własnego systemu zakładek, katalagowania ebooków. Ekran dotykowy działą prawidłowo, niemniej przetwarzanie jak wcześniej pisałem trwa.
Kwestia kontrastu i jakości generowanego obrazu, dla mnie 5/5, ustawienie częstego odświeżania eliminuje artefakty, prawie niezauważalny ghosting, trzeba bardzo mocno się wytężyć go w ogóle zauważyć. Gradniet i odwzorowanie szarości 5/5. Ekran pół-mat , w warunkach domowych, przy świetle sztucznym, praktycznie nie widać odbić światła.
Przewijanie stron odbywa się zważywszy na konieczność odświeżenia całego ekranu, dość szybko, nie czułem przy czytaniu i przewijaniu stron dyskomfortu. Cieszy, że ilość stron ebooka nie ma wpływu na jego szybkość działania (zrobiono test z 2000 stronicowym ebookiem), skok do poszczególnych rozdziałów z automatu, co czasami może przyciąć na kompie.
Podsumowanie: jak chcesz rozbudowany czytnik z netem, szybki, z dużą ilością funkcji lepiej dopłać bo będziesz rozczarowany. Jak szukaz czegoś na początek, do czytania e-booków za rozsądną kasę w technologii e-papieru (żadne tam lcd) to oyo II może być dla ciebie odpowiedzią. Po zakupie masz 10 dni do oddania jeżeli z jakiś względów tobie nie podejdzie. Mi na razie wystarczy, jak wzrosną potrzeby, sprzeda się go jako używkę i kupi coś z wyższej półki, może ceny troche zejdą w dół bo niczym nie są w sumie uzasadnione (patrząc, iż za cenę niektórych czytników można kupić high-endowe tablety).
Do Vroo, czytnik Oyo II wprowadzono dwa lata temu (biorąc pod uwagę że mamy początek 2013) a nie jak piszesz 5
edit.1. Z baterią może być trochę krucho, tygodnia nie ma a zeszła połowa. Mam wyłączone oszczędzanie energii i b. częste odświeżanie, może też za intensywnie działam, bo wifi, próbki różnych formatów, testy, całkowity off, stanby, raz się powiesił ale sprzętowy reset zrobił swoje. Dla tych co się bratają z Calibrą, radzę konwertować do epub przy plikach wejściowych z kodowaniem uft-8, bo mogą pojawić się krzaczki. Przy plikach pdf nie ma możliwości wyboru czcionki tylko jej wielkości, opcja "najlepsze dopasowanie" jest dobre o ile zaakceptujemy łamanie wyrazów na końcach linii w oryginalnym pdfie wyświetlone formie "tyl- ko"; "przewod- nik" itp. o ile taki wyraz został przeniesiowny w oryginale. Formaty epub, rft, txt dają możliwość wyboru czcionki i wielkości i imo najlepiej się sprawdzają do czytania. Mimo, że ekran jest szary (wielu podkreśla, że to wada) to czcionki są prawie czarne, bardzo kontrastowe czyta się przyjemnie i szybko (dobierzmy optymalnie czcionke i jej wielkość) zarówno za duża jak i za mała może zmniejszyć szybkość czytania, do krojów kto co lubi szeryfowe i bez szeryfowe kroje, w jakości znakomitej, firmowane zreszta jako TM. Nie warto wprowadzać czytnika w stan "off", gdyż przy każdym jego uruchomieniu aktualizuje od nowa całą bazę ebooków, co przy takim żłówiku potrafi potrwać o wiele korzystniej pozostawiać go w stanby (wyłącza się sam), gdzie aktualizuje tylko ostatnio dodane. W dalszym ciągu twierdzę, iż jest to obecnie najkorzystniejszy zakup.