Ale jeżeli tak, to wtedy:
(brakuje, tak swoją drogą, polskich znaczków)
I dalej:
(chociaż tutaj to 'innym' brzmi, przynajmniej dla mnie, źle - bardziej by mi 'cudzym' tu leżało)
To tyle odnośnie błędów gramatycznych w moim odczuciu.
Z innych natomiast dziwną wydaje się druga linijka:
Brzmi, jak dla mnie, jakby były nam znane 'wyroki nieba', natomiast podmiot liryczny rozważał możliwość, że jednak tak naprawdę ich nie znamy... A przecież tak nie jest, prawda?
No i oczywiście:
Ta ostatnia linijka, mimo, że w kontekście całości jej sens powinien być łatwy do odczytania, to tak naprawdę nie wiadomo do czego się odnosi - we fragmencie bowiem nie ma nic o tym, że najpierw 'ja' i 'mi/mnie'.
Ogólnie wiersz mi się podoba, chociaż tak dziwnie wspomina najpierw o dzieciach (i to własnych, ze względu na użycie zaimka 'moich'), a potem wyraża nadzieję, że stworzy się rodzinę - sercanin, który wczoraj u nas w parafii głosił kazanie rekolekcyjne załamałby się tą kolejnością