Tylko osoba która doświadczyła przejmującego bólu po śmierci kogoś bliskiego mogła napisać tak osobisty, przepełniony smutkiem utwór.
Moją uwagę zwróciły "dźwięki": milczące ptaki, za to łkające wiewiórki - jakież to osobliwe, by nie powiedzieć nienaturalne (I zwrotka), bijące dzwony (II zwrotka). Potem (III zwrotka) ból zostaje spotęgowany: łoskot fal morskich (morze raczej nie "zalewa" lądu stopniowo) oraz ogłuszający, wręcz otępiający dźwięk, bo "pamięć nie przestaje wibrować".
Ostatnia zwrotka to pogodzenie się z rzeczywistością, poddanie się jej, rezygnacja.
---------
Następnym razem zwróć uwagę na "orty" (nie będę o nich pisać, bo zrobił to już buczo11); one mają to do siebie, że niestety odwracają uwagę od treści, a to nie jest korzystne dla żadnego autora.