Pewnie się łudzisz widząc na ulicy dwoje kochających się ludzi
To pamiętaj mój drogi przyjacielu
Zrób coś w tym kierunku by dojść do swego celu
Zamiast patrzeć ludziom w oczy
I wciąż szukać gdzieś pomocy
Od dzisiaj lepiej weź się za siebie ostro
Byś mogła już wkrótce wreszcie wyjść na prostą
I przestań się wreszcie o wszystko obwiniać
Zacznij się wreszcie do góry wspinać
A ludzie znów będą patrzeć na Ciebie
Myśląc sobie, że czujesz się jak w niebie
Widząc szeroki uśmiech na mej twarzy
O którym oni mogą tylko pomarzyć
Bo oni też się tak kiedyś łudzili
Ale by dojść do swego celu, palcem nie ruszyli
28 maja 2008 22:22:37
Konto usuniete
ciekawy wiersz na temat milosci ale czy tylko milosci? raczej o ludzkim lenistwie i ich przekonaniu ze oni sa panami swiata. jedynie kilku ludzi potrafi zapytac o pomoc "zamiast patrzec ludziom w oczy" - ale rzadzko kto im odpowie na to zapytanie. w wierszu nie rozumiem dwuch ostatnich wersow. skoro ci ludzie palcem nie wuszyli to w jaki sposob do tej milosci doszli? reszta jest w pelni w porzadku
29 maja 2008 16:00:27
Konto usuniete
do huskowiec:
w ostatnich wersach chodzi o innych ludzi, którzy patrzą na kogoś kto "coś" zdobył. Bo tacy są ludzie zazdroszczą innym ale sami nic nie robią
29 maja 2008 16:48:22
Konto usuniete
Wiersz o naturze ludzkiej. Jak prosto i wygodniej w razie porażki/nieszczęścia jest nan popaść w depresję i bierność.
Użalanie się nad sobą i pretensje do świata oraz innych ludzi, którzy są szczęśliwi.
Nikt za nas nie będzie żył, nie można wiecznie wymawiać się "jestem taka biedna i zrozpaczona".
Trzeba dać szansę fortunie i ruszyć chociażby tym malutkim paluszkiem.
Dołączył(a): 29 wrz 2008 20:39:35 Posty: 37 Lokalizacja: daleko od Ojczyzny
Dla mnie w tym wierszu milosc odgrywa role drugorzedna. To wiersz o zazdrosci, lenistwie ale takze o niskiej samoocenie i wierze w ludzkie mozliwosci : "I przestań się wreszcie o wszystko obwiniać, Zacznij się wreszcie do góry wspinać" .