a podzielę się jeszcze moimi obserwacjami.

Godzina ok. 4 nad ranem 100 % baterii
Po 2 godzinach czytania ok 6:00 93 % baterii
Czytnik wyłączony.
Godzina 15:00 - 91 % baterii
godzina czytania
Godzina 16:00 - 89 % baterii
I tu sobie myślę, no może aż tak tragicznie nie jest.. wyłączam czytnik i jadę do galerii.
Godzina 22:00 odpalam czytnik - 27 % baterii !!!!... No czary mary, nie ogarniam tego....

dziś otrzymałem afterglow 2
czy oprócz tego ze czekałem 2 godziny na dostosowanie do temperatury i po tym czasie wcisnąłem przycisk na 5 sek trzeba coś zrobić aby go uruchomić bo nie zadziało...

dioda świeci się na niebiesko

aktualnie podłączyłem go do kompa w celu ewentualnego załadowania

dioda dalej świeci się na niebiesko

Ale jakie tam czary mary, już teraz wiem, że te liczby są z kosmosu, nie patrz na nie, ja też nie patrzę, jeszcze mi zaszkodzą
Postanowiłam, że jeśli poprawią te wszystkie buble nowym oprogramowaniem i bateria będzie starczała na minimum 10 dni, to go zostawię. W przeciwnym wypadku oddam go bez wahania z tytułu niezgodności towaru z umową i naprawdę mogę zagwarantować, że dostanę zwrot pieniędzy. Wolałabym jednak, żeby działał prawidłowo, bo poza słabą baterią i drobnymi niedoróbami jest całkiem fajny
A co do uruchomienia, to może spróbuj odłączyć na 20 minut, a potem podłączyć, piszą na ich stronie, że po kilkunastu minutach powinien załapać.

I jeszcze jedno - szanowny Miłoszu, czy mógłbyś mi powiedzieć, w jaki sposób obliczono te 8 tygodni działania baterii na jednym ładowaniu? Bez obrazy, ale przy tym czasie, jaki tu podają wszyscy użytkownicy - nijak się to ma do rzeczywistości. Skąd te 8 tygodni? Bo jak na razie to wydaje mi się, że żeby otrzymać taki wynik, to przez ten czas nie możnaby wcale czytać, ośmielę się nawet stwierdzić, że nawet jakby nic z nim nie robić, to zdechnie po połowie tego czasu.
Ech, zawsze drażniło mnie mijanie się z prawdą...

Większość producentów podaje te mityczne tygodnie na zasadzie czytasz 1-2h dziennie. Zwykle nie dodają że wszystko powyłączane, procesy poza apką czytającą ubite i zablokowane, a podświetlenie na minimum..., a w czasie nieczytania czytnik całkowicie wyłączony (w tym np fizycznie odłączony od baterii )

Oczywiście jest jeszcze fakt taki że każdy producent swoje, więc można porównywać czytniki danego producenta między sobą, co da jako takie porównanie o ile dłużej/krócej będzie ten nowy działał. Ale porównywanie innych (tylko na podstawie tej wartości) sensu najmniejszego nie ma.

Heh
Raczej wydaje mi się, że co by nie robił, nie czytał wcale, schował czytnik do szafy, zakopał w ogródku - nic nie zmieni faktu, że te 8 tygodni to jakieś pobożne życzenie producenta.
Drażni mnie to, po co wymyślać takie bzdety, człowiek chce uwierzyć, ale się nie da.
Totalne nieporozumienie...

Już kiedyś o tym pisałem: w przypadku Kindla oficjalny czas pracy to

- 4 tygodnie(*) w przypadku nowego Kindle (bez podświetlenia),
- 8 tygodni(*) w przypadku Kindle Paperwhite 2.

Czytaj: "osiem tygodni gwiazdka" - taki nowy rodzaj jednostki czasu No więc 1 tydzień(*) to około 3.5 godziny nieprzerwanej pracy

Dlaczego? Ano dlatego:



Podkreślenie pochodzi ode mnie. Tak: założyli, że będzie tylko pół godziny czytania dziennie.

Jeśli więc czytacie dużo, powiedzmy macie kilka dni wolnego i postanawiacie spędzić jakieś 6-8 godzin na lekturze, to zwykłego Kindla "wykończycie" gdzieś w dwa dni, a "pejperłajta" - w jakieś cztery.

W praktyce działa to znośnie, bo kto ma czas czytać po kilka godzin dziennie - ja osobiście jak wykroję jakąś godzinę to się cieszę

To tyle na temat obietnic długiego działania e-czytników. W zasadzie to od biedy czasy działania obecnych tabletów są porównywalne, z tym, że oczywiście tablety zazwyczaj mają kilkukrotnie bardziej pojemną baterię (np. mój tablet 7" ma 4000 mAh a mój czytnik - 1500 mAh).

eee, no trochę za mocne te normy
W Kobo H20 - czytając ok. 2g. dziennie wykończyłem baterię po 2,5 tygodniach.

Jeszcze jedna uwaga. Jeśli urządzenie jest w etui z autousypianiem, a wrzucone jest na przykład do plecaka, może się ''w trasie'' uchylić, wybudzajac czytnik. Zapali się wtedy światełko, WiFi i inne cuda (o ile korzystamy) i bateria będzie się rozładowywać ekspresowo.
Miałem tak z moim Lynxem, dopóki nie zorientowałem, że coś świeci mi w plecaku.

Pzdr
Miłosz

Tak swoja drogą, niektórzy producenci podają wytrzymałość baterii w "zmianach stron". Idea jest taka, że najwięcej prądu jest pobierane gdy zmienia się wyświetlana treść a w pozostałych przypadkach zużycie prądu jest pomijalne. I tak np. Pocketbook podaje, że baterii starcza na 8000 zmian stron. Jest to mocno niedookreślone, bo używanie menu to też "zmiany stron". A poza tym nie zawsze zmienia się strony całościowo - odświeżane są fragmenty, itp. itd. Tak czy inaczej, teoretycznie powinno to starczyć na kilka-kilkanaście książek.

I właśnie dlatego pytam - czy za dużo wymagam,jeśli chcę, aby czytnik działał chociażby ze 2 tygodnie???
Już nie wymagam tych reklamowanych 8, bo to bzdet totalny jest. Tylko po co taka reklama? Kupię, zobaczę że to bujda i zwrócę zniesmaczona

Kurcze, a zastanawiałam się nad PW2, to mnie podkusiło

A trzeba było czytać całe forum poświęcone jakże niedoskonałym produktom z pod znaku ONYX. Byś nie kupiła i zaoszczędziła sobie rozczarowania i zszarganych nerwów... Ja jestem średnio zadowolonym (lecz z szalą wychyloną w stronę pełnego niezadowolenia) użytkownikiem T68 Lynx. Kupiłem to to bez namysłu i wielu godzin studiowania internetu w poszukiwaniu opinii. Zasugerowałem się tym, że skoro tyle kosztuje, to musi być fajne. A jest... ? Napisze tak, już po dwóch tygodniach flagowy model czytnika był w serwisie z powodu resetów, zażółcenia ekranu oraz mało precyzyjnych fizycznych przycisków i warstwy dotykowej ekranu. Naprawione zostało tylko resetowanie... Chociaż czytnik potrafi się teraz zawiesić czasem ! Wytrzymałość baterii można włożyć między bajki, bo o ile czytamy bez podświetlenia (nawet najniższy poziom), to tysiąc stronicową książkę powinniśmy spokojnie połknąć na jednym ładowaniu. Natomiast oświetlenie drastycznie skraca żywotność akumulatora. I nie pomaga tutaj wyłączanie czytnika, bo paradoksalnie chyba własnie włączanie i wyłączanie urządzenia zużywa sporo energii. Ja praktycznie mam czytnik przez cały czas uśpiony gdy nie czytam. Mogę to z pełną świadomością napisać po 3 miesiącach użytkowania T68 Lynx'a. Goryczy do całości dodaje minimalne wsparcie ze strony producenta i takież samo ze strony naszego polskiego dystrybutora.
Mogę Ci tylko doradzić zwrot produktu marki Onyx i kupienie czegoś ze stajni Kobo.

No trzeba było czytać, fakt..
Też myślałam, że jak za tyle kasy, to jakość idzie w parze. Musiałam chyba zwariować
I najprawdopodobniej zwrócę ten super extra sprzęt a kupię coś porządnego.

Hehe a jak sie temat zaczynał o AG2 to ArtaTech na każdy nawet najmniejszy problem odpisywał aby sprawe zgłaszać do serwisu, po tylu postach już piszą żeby czekać na aktualizacje. Też już mam takie myśli żeby ten sprzęcik zwrócić. A pomyślić że w podobnej cenie mogłem kupić kindle pw2. Bateria to rzeczywiście masakra. A już tłumaczenia że jak się ma etui z wybudzaniem to sie może w plecaku otworzyć no masakra, a przecież kilka tematów niżej jak zapytałem jakie etui kupić do AG2 to sami takie polecali (panowie z ArtaTech). Aha i ja nie nosze czytnika w plecaku a bateria i tak jest do d.....

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Em, nie wiem czy AG2 jest tak znacząco gorszy, czy ja mam szczęście - ale na AG1 pełne naładowanie czytnika starcza na 10-14 dni intensywnego czytania. Doświetlenie poniżej 1/3, brak wi-fi. Czytnik nie wybudza się w torbie, etui jest swietnie spasowane. I tak jak miałam w cholerę uwag do A62s, tak C65 jest... bardzo dobrym czytnikiem po prostu. I nie zamieniłabym go na kindle.