Witam
Dotychczas używam Simpada (ekran dotykowy 8" z windowsem ce). Jest to wiekowe urządzenie i zaczyna mi się psuć. Tak że czytanie książek zaczyna być b.trudne. Zacząłem rozważać zakup czytnika z e-inkiem. Czytam głównie rtf-y i to w domu. Praktycznie nie zauważyłem męczenia wzroku (ustawiałem czarne tło i białe litery), więc nie jest to główny argument. Oczywiście wady to bateria (u mnie 2-3 godziny) i kompletna niemożliwość czytania przy jaskrawym świetle. Mimo tego Simpad mi wystarczał i żeby nie awaria to pewnie bym nie zmieniał. Jednak nałóg czytania ebooków jest silniejszy i muszę coś zrobić.
Ale do rzeczy. Może na forum jest ktoś kto używał Simapda i czytnika i mógłby wyrazić opinię? Czy może warto naprawiać Simpada, czy zainwestować w czytnik?
Pewnie bym czekał na eclicto, ale mam też możliwość przywiezienia na gwiazdkę czegoś z USA. Oczywiście ograniczenia wyboru to cena, polskie fonty w rtf, txt oraz możliwość kupowania ebooków w polskich księgarniach (jak będą i to tańsze niż papierowe wersje).

A co konkretnie siada w simpadzie?

Miałem kiedyś coś takiego w rękach i z czytnikiem z e-inkiem ciężko to porównywać (waga, czas pracy na baterii etc.). Jeśli używasz simpada tylko do czytania, to naprawdę e-ink nadaje się o niebo lepiej. No chyba że czytasz kolorowe czasopisma

A co do kupowania w polskich księgarniach...
Na razie z tego co wiem kupować można tylko i wyłącznie pdfy. Gdyby tak miało pozostać, to lepiej trzymać tego simpada (8"!), bo jednak e-inkowy czytnik z ekranem większym niż 6" to wydatek kilku tysięcy złotych, a wielkość ekranu przy czytaniu pdfów które mają sztywny format przewidziany na duży ekran ma zasadnicze znaczenie.
A eclicto na razie jest zagadką. Mają wspierać epub, ale pewnie będzie zabezpieczony, także ciężko powiedzieć jak będzie z czytaniem ich plików na innych urządzeniach.

Na Simpadzie rozjechała się kalibracja, a ponieważ jest on obsługiwany dotykowo, to kłopot. Uprzedzając rady, przekopałem wszystkie fora i zastosowałem wszystkie możliwe sposoby, łącznie z podmianą pliku odpowiadającego za kalibrację (pomogło tylko trochę). Ponieważ jest to urządzenie stare, nigdy w Polsce oficjalnie nie sprzedawane, bez żadnego wsparcia i oczywiście nikt tego nie serwisuje, koledzy elektronicy też nie bardzo mogą poradzić. Więc raczej koniec. CO do pdf-ów, to na Simpadzie też nie jest za wesoło.
Coraz bardziej skłaniam się w stronę czytnika, jak najbardziej uniwersalnego, myślę o Coole-rze, albo o Eclicto, jak będzie można na nim czytać rtf, lub prc.

Ale oczywiście jak ktoś ma możliwość dostać działającego Simpada, to do czytania polecam.