Re: Czytał ktoś z czytnika w torebce wodoszczelnej?
O matko. Dziękuję serdecznie za tłumaczenia, przykład z nurkiem mnie rozbroił. Serio wierzycie w uzyskiwanie próżni w torebce z mięsnego... To gratuluję, złośliwie proponuję częściej chadzać na zakupy i zajmować się kuchnią w domu (wybitnie złosliwie bo osobiście od garów trzymam się z daleka;-)). W życiu bym nie wpadła na to, że kolega Koovert mógłby zaproponować prawdziwe warunki próżni, aczkolwiek kolega Lazy (już widzę, komu na odcisk raczyłam stąpnąć;-)) jak widać postanowił zgłębić problem. Btw, a bardziej na temat. W jednym z wątków ktoś się podnieca zayebistością chyba fire, jak to wytrzymuje 200 stopni w piekarniku czy sesję w zamrażarce. Tylko co z tego.
P.S. Lazy, jakby to powiedział Pratchett, ''nie wiedziałem, że pańskie czasy już minęły''.
Kup sobie w kiosku torebkę strunową na wymiar. Żadne ciśnienie nie zaciśnie zębów na Twoim czytniczku.