Jako że zbliżają się święta, chciałabym zapytac jaki jest Wasz wymarzony prezent świąteczny, albo z jakiego otrzymanego prezentu najbardziej się ucieszyliście a czego już nigdy w zyciu nie chcielibyście dostać
Może ja zacznę... Najbardziej ucieszyłam się, kiedy w wieku 10 lat rodzice podarowali mi moje pierwsze łyżwy... Były to najlepsze łyzwy jakie kiedykolwiek miałam
A najgorszym prezentem były chyba "rajstopki", które dostałam od mojej babci, jakieś 8 lat temu... KOSZMAR, ale fakt faktem babcia się starała

Najgorsze będą ciuszki wszelkiego rodzaju, osoba , od której to dostaje to w sumie nie ma wpływu. Najbardziej się ucieszyć mogę z książki. Tylko żeby nie była romansidłem/lekturą/napisana przez babę(mam uraz do takowych); żeby była czytliwa i nowa. Używanych nie powinno się dawać.

Tak najlepiej widziane są książki ewentualnie jakiś mój ulubiony film, choć kawałkiem elektroniki do mojego kompa bym nie pogardził

Filmy też dobry pomysł.

Najgorszy prezent jaki pamiętam to była bluza od ciotki - która spóźniła się na święta podjechała samochodem przed furtkę i jak wyszedłem otworzyć przerzuciła prezent przez bramę, wsiadła do samochodu i odjechała, do tego bluza za mała - letnia pomimo że była zima - plus kupiona w lumpeksie - z dziurą - no normalnie myślałem że sie posram ze śmiechu na ten prezent.

A najlepszy prezent to jak miałem z 10 lat pod choinką znalazłem słodkie maleństwo - czarny puchaty kotek w pięknie wystrojonym koszyczku.

polecam moje typy:

http://www.sensacjakryminal.pl/kto-czyt ... larow.html

Ja tam zawsze dostaje książki W tym roku Duch w sieci - autobiografia Kevina Mitnicka