Re: Dlaczego omijam wyborczą
Skoro przytoczyłeś artykuł, zaglądnąłem do niego i niestety widzę, że Pan Ziemkiewicz, mimo że na początku ma trafny komentarz co do P. min. Radziszewskiej, to jednak w dalszym ciągu artykułu i w ogólnym jego wydźwięku mija się z prawdą
Rzadko sięgam do polityki (zbyt "brudny" materiał
) ale jeszcze parę rzeczy pamiętam...
1. To nie jest nagonka, tylko modny ostatnio "ekshibicjonizm moralny ludzi rozminiętych z naturą" - zresztą Pan Rafał oddał słuszność pramierowi:
"premier Tusk, oddajmy mu sprawiedliwość, (...) wciąż nie jest pętakiem" ale później pisze o
"tuskolandii" czyli sam sobie przeczy, bo gdyby istniała "tuskolandia" to jednak był by "pętakiem", że użyję określenia P. Ziemkiewicza.
2. Co do następnego argumentu o liście Kaczyńskiego, to jest wyjątkowo pokrętna argumentacja. Wiadomo że Prezes PiS ma ostateczny głos we wszystkich istotnych sprawach partii - czy ktokolwiek pomyślałby, że on nie wie o tym, że ten list/artykuł będzie przetłumaczony i rozesłany przez Panią Fotygę ?? A skoro wie i jest siłą sprawczą to ingeruje i jest to normalne, nie trzeba się wypierać ani mydlić oczu.
3. Co do listy Wildsteina to nie wiem na co liczy Pan Ziemkiewicz - na zbiorową amnezję ?? Wtedy nie chodziło o wykradzenie, tylko udostępnienie publiczne. Bo wbrew temu co pisze w tym artykule, ta lista nie była powszechnie dostępna (a tylko dla odpowiedzialnych albo hackerów).
Wydźwięk całości jest niestety manipulancki, płytki i obraźliwy
Brrr, trzeba mieć odrobinę dystansu i obiektywizmu - miałem lepsze zdanie o Panu Rafale Ziemkiewiczu