|
|
Teraz jest 03 gru 2024 21:26:45
|
Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarze
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
@maciejslu: konkurencję mi robisz, słodziutki. 8-] Na podstawie czego? Prawa kosztują tyle, za ile zgodzi się je udostępnić autor. Jeżeli uzna on, że forma elektroniczna jest dla niego większym rozykiem, to podniesie cenę i tyle. Nikt mu nic nie może rozkazać To licencjat, więc pozwoliłem sobie na radosną twórczość. Ale narzut powyżej 10% na koszty całkowite w dowolnej branży powoduje, że od razu pojawia się konkurencja i zbija cenę. Innymi słowy: marża na pojedynczego e-booka może być trochę większa, bo trzeba utrzymać serwis, serwer informatyka, księgową etc (jeżeli to ma być porządny prężnie działający serwis z dużym obrotem). Ale tak czy inaczej każdy serwis to obecnie straszne zdzierstwo. Podsumowując: w realnej cenie e-booka nie ma miejsca dla wydawcy, bo on się zajmuje wydaniem książki, czyli drukiem teraz może tak, ale nikt nie powiedział, że w przyszłości musi kosztować tyle samo. Dla e-booka wystarczy korekta redakcyjna i tyle. Jeżeli robiona była by przez agencję, a nie wydawnictwo, to cena rozłożyła by się na obydwa rynki. A swoją drogą: skąd wziąłeś te liczby? Calibre (brak opłat), 200zł (?) dla grafika za okładkę, której nawet nie liczę, bo zapłaci się za nią i tak, jeżeli będzie się chciało drukować normalnie, więc skoro jej projekt i tak trzeba przygotować, to koszt krańcowy (trochę fachowego słownictwa) wynosi zero. Ebooki: zestaw wszystkich przedzielony przez ilość tytułów i sprzedaż pojedynczego= buahahagrosze. Poza tym nie sądzę, że dobrze stworzony plik trzeba by tak testować. A przygotowaniem zajmie się student informatyki za 10zł brutto/h. Jeżeli będzie to robił przez 10h, to znaczy, że spał połowę czasu. Ale nie wszystkie książki sprzedaje empik. Ledwie 40% sprzedanych książek pochodzi ze wszystkich księgarni. A wśród tych 40% mamy 130 sklepów Empik, 103 Matrasy, 130 Dom Książki, 20 Książkicy Polskej, 24 Nova + małe, nie-sieciowe. Więc nie ma co jątrzyć o Empik, że tylko on sprzedaje książki (chociaż zdziercą jest niemożebnym) /Za: rynek książki 2009: instytut książki/
_________________
|
06 cze 2011 17:26:20 |
|
|
RW2010.pl
Dołączył(a): 14 maja 2011 11:23:02 Posty: 115
eCzytnik: ONYX BOOX 60s
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Cieszę się, że przynajmniej to jedno sobie wyjaśniliśmy; to nie ja robię konkurencję Tobie, tylko Ty chcesz ją zrobić mnie
_________________ Pozdrawiam Maciej Ślużyński www.rw2010.pl Książki w formatach epub, mobi i pdf.
|
07 cze 2011 0:48:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Eeetam, semantyki się czepiasz. Tak czy inaczej Cię nie lubię. 8-P
_________________
|
07 cze 2011 14:04:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 paź 2010 12:12:54 Posty: 301
eCzytnik: Kindle
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Z jakiego kierunku masz taki temat pracy?
|
07 cze 2011 15:35:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Na ekonomii.
Ale, ja zapewne się domyśliłeś, nie jest to temat, który mi zaproponowano. 8-] Raczej musiałem trochę popracować nad promotorką, żeby go klepnęła.
_________________
|
08 cze 2011 10:16:21 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Za ksiazka.net.pl ( http://www.ksiazka.net.pl/index.php?id=28&tx_ttnews[tt_news]=9313&cHash=f59da8a043 ): Wprawdzie to nic nowego, ale ładnie widać, że w papierowej książce tak z 3/4 ceny to marża księgarza + koszt produkcji -- czego, gdy sprzedajemy sami (rezygnując, "niestety", z DRM, bo wychodzi za drogo) eBooki, możemy znacząco obniżyć cenę. Albo i nie, bo wydawcy wiedzą, że taniej już się nie da, bo nie...
_________________
|
24 sie 2011 9:59:33 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 sie 2011 15:12:19 Posty: 3
eCzytnik: Kindle
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Wprawdzie cytowana dyskusja już od ponad 2 miesięcy jest martwa, ale jakoś teraz to zauważyłem i nie mogę się powstrzymać, żeby nie wrzucić moich 3 groszy na temat przygotowania ebooka i kosztów tego arcy-trudnego przedsięwzięcia. | | | | Koovert napisał(a): Dla e-booka wystarczy korekta redakcyjna i tyle. Jeżeli robiona była by przez agencję, a nie wydawnictwo, to cena rozłożyła by się na obydwa rynki. A swoją drogą: skąd wziąłeś te liczby? Calibre (brak opłat), 200zł (?) dla grafika za okładkę, której nawet nie liczę, bo zapłaci się za nią i tak, jeżeli będzie się chciało drukować normalnie, więc skoro jej projekt i tak trzeba przygotować, to koszt krańcowy (trochę fachowego słownictwa) wynosi zero. Ebooki: zestaw wszystkich przedzielony przez ilość tytułów i sprzedaż pojedynczego= buahahagrosze. Poza tym nie sądzę, że dobrze stworzony plik trzeba by tak testować. A przygotowaniem zajmie się student informatyki za 10zł brutto/h. Jeżeli będzie to robił przez 10h, to znaczy, że spał połowę czasu. | | | | |
Chciałbym zwrócić uwagę na to, że korekta redakcyjna nie istnieje w przypadku ebooków. W ebookach (nie tylko polskich) pełno jest akcji typu "n," zamienia się w "m", "i" w "l", no i oczywiście co pewien czas są problemy z układem dialogów. Nie wierzę, że ktoś czyta choć raz książkę która wypluje OCR (z tego co gdzies wyczytalem wydawnictwa do konwersji podsylaja pdfy, a sądząc po efektach konwersji to taki pdf leci na OCR), ot przegląda to ktoś z godzinkę i to co rzuci mu się w oczy to poprawi, a resztę chamsko zostawi. Co do oprogramowania to jest calibre (nie tylko) no i jak potrzeba jakieś większej ingerencji w plik to przypominam, że epub to archiwum zip, które każdy Windows od XP począwszy może rozpakować i spakować out of box, a sama treść książki to pliki xml, które można modyfikować w notatniku lub darmowym bardziej rozbudowanym odpowiedniku. Owszem nikt profesjonalnie nie będzie używał notatnika, ale wcale nie trzeba nie wiadomo jakiego kombajnu za dziesiątki tysięcy $$$, żeby sprawnie tworzyć ebooki nawet na większą skalę - wystarczą ludzie, którzy wiedzą co robią i potrafią coś więcej niż przeklikać się przez kreator. Jeśli chodzi o testowanie ebooków to jak wspomniałem nie widać tego, żeby firmy konwertujące przykładały jakąś szczególną uwagę co do jakości plików jakie przygotowują. Natomiast jakby się komuś chciało to często są dostępne darmowo albo "wirtualne" emulatory czytników na których można co do piksela sprawdzić jak urządzenie przeczyta dany plik, albo choćby dedykowane aplikacje producentów czytników na PC. Także weryfikacja poprawnego formatowania wcale taka droga nie jest i nie wymaga posiadania każdego wyprodukowanego czytnika i godzin testów. Suma sumarum patrząc na efekty końcowe nie wyobrażam sobie żeby nad przygotowaniem ebooka aktualnie pracowało się więcej niż kilka godzin i to maksymalnie 1-2 pracowników. IMHO w kosztach przygotowania ebooka (pliku! - nie całej książki) realnie najwięcej zżera opłata za fantastyczny i kompletnie bezużyteczny system DRM. W każdym razie nie wyobrażam sobie na co miało by iść "skromnie od 1 do 5 tys w gore".
|
30 sie 2011 11:37:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
Błędy, które opisujesz są wynikiem konwersji OCRem z PDFa (czy czegoś innego) na tekst. Gdyby konwertowali e-booka z jakiegoś edytowalnego formatu PO redakcji i korekcie, która i tak jest niezbędna dla wydania papierowego, to taki plik byłby normalny, poprawny i bez błędów. Ergo: korekta na e-booki nie była by konieczna, jeżeli sama konwersja była by robiona z głową.
Przy normalnych plikach wejściowych (edytowalnych, sformatowanych etc.) nie była by konieczna praktycznie żadna dodatkowa praca prócz JEDNOKROTNEGO napisania programu (można do jego trzewi wykorzystać bebechy calibre), który formatowałby pliki z wydawniczego formatu na mobi/epub/cokolwiek. I jeżeli byłby porządnie zrobiony, to można by zaryzykować nawet brak późniejszej korekty. Po tym jak sam sobie skonfigurowałem Calibre, wystarczy, że odpowiedni sformatuję plik w OpenOffice'ie i nawet nie sprawdzam jak wygląda mobi przed przesłaniem go na Kundla: zawsze wygląda OK.
_________________
|
31 sie 2011 19:09:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 cze 2011 11:37:10 Posty: 8
eCzytnik: kindle3
|
Dlaczego ksiazki na czytnik powinny miec 1/5 ceny papierowej
t3d: poniższy post znajdował się w dziale o Kindle, pod tyułem "Dlaczego ksiazki na czytnik powinny miec 1/5 ceny papierowej". Przeniesione.
Chciałbym poruszyc ten kontrowersyjny temat i podzielic sie swoimi przemysleniami. Przykładowo kupujemy ksiazke papierowa za 40 zł. zysk sprzedawcy:40 zł ksiazke mozemy odsprzedac zaraz po przeczytaniu, bez problemu za 3/4 ceny: 30zł czyli nasz koszt przeczytania ksiazki to 10 zl ten kto ja kupil znow moze ja sprzedac za 1/2 ceny: 20 zł i tak dalej przy czym kazda kolejna sprzedaz generuje coraz to mniejsza roznice w cenie. ale i tak pierwotny sprzedawca nie dostaje juz z tego nic. Jezeli kupimy ksiazke i jej nie sprzedamy to i tek najprawdopodobniej komus ja pozyczymy do przeczytania, i dany egzemplarz przeczyta kilka osób. Szacuje ze średnio ok 5. Choc na pewno wartoby zrobic jakies powazne badania na ten temat.
Co natomiast z ksiazka elektroniczna? Wydawcy wychodza z założenia ze postapimy podobnie. A to uwazam nieprawda. Czytnika raczej nie pozyczymy bo traktujemy go zwykle jako rzecz osobista, podobnie jak telefon komórkowy. ksiazke mozemy przesłać jako plik, ale tego nam nie wolno, bo było by to rozpowszechnianie. O ile łatwiej było by powiedziec zainteresowanym przeczytaniem danej ksiazki "idź se kup, jest pod adresem_sklepu za 8 zł" mysle że tych wspomnianych 5 osob, by przy takiej cenie to zrobiło. Podobnie jak bysmy po 3-5 latach chcieli wrócic do dawno temu przeczytanej ksiazki to bysmy ja za ta cene kupili ponownie. Zysk sprzedawcy byłby wtedy proporcjonalny do ilości czytan ksiazki, i mysle ze srednio wyniosłby tyle samo co teraz. a moze byłby wiekszy ?
Ostatnio edytowano 18 lis 2011 21:35:00 przez mt1werty, łącznie edytowano 1 raz
|
18 lis 2011 16:28:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33 Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
@T3d, przez Ciebie mi post nie wszedł, bo mi przesunąłeś go do właściwego tematu. 8-( Komentarze odpowiednio do kolejnych linijek: 3) przychód sprzedawcy to 40 zł 9-10 i 15) Ja z e-bookiem robię tak samo. Tylko nie pożyczam czytnika, a e-booka. 11) Uwielbiam liczby z kosmosu. 16) Możesz kopiować, na użytek własny i dla przyjaciół/rodziny 17) W ogóle nie rozumiem, co to ma oznaczać. 21) Nie trawię, jak ktoś po rozpoczęciu tematu pisze "proszę o dyskusję" czy inny podobny bzdet Odnośnie formy: Po co dzielisz te linijki co chwilę? Żeby się wygodniej czytało? Żeby post był dłuższy? Last, but not least: Sugerował bym rzucenie okiem na forum, ZANIM zaczniesz pisać kolejny temat. Na prawdę myślisz, że nikt wcześniej tego tematu nie poruszył? Serio? Serwis działający od 2 lat i ani razu nikt nie chciał na ten temat porozmawiać? Raz.Dwa.Od biedy trzy.A przede wszystkim cztery (czyli tu, gdzie mod go przeniósł). Spoiler: odpowiedź pod względem kosztów i na podstawie odczuć czytelników brzmi: 50%
_________________
|
18 lis 2011 16:36:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lip 2011 20:57:45 Posty: 40
eCzytnik: laptop
|
Re: Ile powinna kosztować książka elektroniczna? - komentarz
W przygotowaniu e-booka oszczędza się tylko na koszcie druku. A to najwyżej 15 proc. ceny księgarskiej. Zysk na różnicy cenowej zjada i tak większy VAT. Poza tym koszta przygotowania i sprzedaży e-booka są identyczne: - korekta - redakcja - skład i łamanie (formaty cyfrowe też przecież tego wymagają, chyba że ktoś chce czytać byle jak poda teksty, bez wcięć akapitowych, albo raz ze światłem między partiami dialogowymi, a raz bez tego światła, z popieprzonym układem akapitów, gdzie zdania zaczynają bez sensu wcięciem, czasem od małej litery, bo komuś się wcisnął enter w środku zdania) - okładka - promocja - honoraria autorskie - dystrybucja Co do ostatniego - dystrybucja cyfrowa bierze dokładnie tyle samo albo i więcej niż hurtownicy i księgarnie w świecie papierowym. Zatem mrzonki o niskich cenach e-booków można między bajki włożyć. Ktoś napisał na początku, że Amazonowi opłaca się sprzedawać e-booki bardzo tanio. He, he... Amazonowi może i się opłaca, ale autorom i wydawcom nie. Przede wszystkim Amazon tylko pośredniczy, a ceny ustalają autorzy i wydawcy. Amazon bierze-publz tego do 70 proc.(!!!) Tak, marża Amazonu przy cenie do 2,99 USD to 70 proc. W tej cenie są głównie książki self-publisherów, którzy ilościowo stanowią gros oferty Amazonu. Ilościowo ta oferta robi rzeczywiście wrażenie, ale jakościowo już nie bardzo. Totalna sprzedaż Amazonu może i jest imponująca. Przy ponad milionie tytułów nie trudno o to. Ale poszczególne tytuły sprzedają się w ilościach śladowych. Dla rozwiania pewnych mitów warto skorzystać z tego narzędzia: http://www.novelrank.com/track.phpPozwala sprawdzić,jaka jest sprzedaż miesięczna poszczególnych tytułów. Nawet tytuły z TOP100 Amazonu sprzedają się nieraz w ilości zaledwie kilkudziesięciu egz. miesięcznie. Nie będę się tu już rozwodził nad ułomnym systemem rozliczeń, którzy stosuje Amazona, traktując czytelników i autorów jak dojne krowy i bandę idiotów. Zainteresowanych odsyłam do moich komentarzy pod tym artykułem: http://literalubicyfre.pl/2011/12/14/am ... ezly-ruch/
_________________ Moje książki na Amazonie http://www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss? ... uk&x=0&y=0
|
18 gru 2011 17:02:18 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|