W porównaniu z innymi polskimi komiksami z tamtego okresu to Kleks chyba pozostawał lekko w tyle (moja subiektywna opinia). Wciąż mam kilka zeszytów w kolekcji i gdy przeglądam je wraz z Tytusem czy Kajkiem i Kokoszem to wydaje się,że jest przeznaczony raczej dla młodszych odbiorców. Jest mniej skomplikowany (akcja,charakter postaci itp) choć ze względu na sentyment czyta się wciąż z przyjemnością. Najlepsza - chyba "Pióro kontra flamaster" oraz "Złoto Alaski" (zawsze kojarzyło mi się z J.Londonem
)