No i właśnie dlatego rynek eczytników się rozwija - jedni potrzebują więcej funkcji, inni przyjmują bez mruknięcia "to co fabryka dała". Monopol Kindla byłby nudny naszym zdaniem.

Nie pisałem o naśladownictwie, tylko o podobieństwie. Nook i Kobo mają sloty na kartę SD, Nook obsługuje reflow pdf.

Nie potrzebuję wyników badań aby stwierdzić, że:
* po ustawieniu czcionki w swoim czytniku już się do tych ustawień "nie odzywam",
* to samo z ustawieniami marginesów i interlinii,
* aplikacje są mi potrzebne jak psu na budę - nie będę z czytnikiem grał w szachy (a nuż przegram i będzie wstyd ) albo w sudoku (bo lepiej i sprawniej gra mi się w to na komórce - po prostu wygoda używania),
* przeglądarka WWW - fajnie, że jest, ale chyba tylko po to aby po jej odpaleniu przekonać się, że stanowczo nie chcę jej używać dopóki w zasięgu mam smartfona, tablet lub komputer. Ba, nawet telewizor się lepiej sprawdza pod tym względem
* odtwarzacz mp3 - może i bym się skusił, gdyby nie to, że jakoś tak wolę użyć smartfona lub mp3/mp4-ki. Poza tym funkcjonalność tego odtwarzacza jest mizerna ...
* TTS - no, włączyłem to i przekonałem się, że do profesjonalnego lektora to trochę brakuje.
Mogę jeszcze parę rzeczy dorzucić. Stąd moje twierdzenie, że "Większość ludzi nie korzysta w pełni z możliwości ustawień oferowanych przez czytnik" i mam dość silne przekonanie, że tak rzeczywiście jest ...


Mi bardziej na Kindlu przeszkadzają marginesy - są za duże. Ale mógłbym z tym żyć i nie jest to dla mnie "deal breaker".


Z pewnością - w swoim PB mogę wymienić dość sporo różnych niedociągnięć Pewnie dlatego podoba mi się Kindle - zazwyczaj trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie pastwiska

Ja też tak myślałem, ale wygląda na to, że rynek czytników e-papierowych się zwija (co nie znaczy, że e-czytelnictwo się zwija):

http://www.the-digital-reader.com/2012/ ... UbGcBxeZ8E

Tłumacząc tytuł: "W 2013 przewiduje się spadek dostaw e-czytników". W treści artykułu wspomina się o przewidywanym spadku zamówień na e-papier i generalnie o kiepskiej kondycji finansowej firmy E-ink. Ciekawy jest akapit: "Wydaje się, że nikt już nie chce kupować e-czytników co nie dziwi biorąc pod uwagę wzrost podaży niezłych tabletów na Androidzie w cenach poniżej $100. Przewiduje się, że sprzedaż tabletów osiągnie 120 milionów sztuk w tym roku i że liczba ta będzie wzrastać aż do 2016 gdzie przewiduje się, że podaż osiągnie 340 milionów sztuk". Dla porównania, we wcześniejszym akapicie jest mowa o przewidywanej sprzedaży 15 milionów e-czytników w tym roku i skurczeniu się tej sprzedaży do 11 milionów w roku przyszłym.

Osobiście uważam, że nie ma porównania dla funkcjonalności między e-czytnikiem a tabletem. Po prostu tablet "wymiata" pod każdym względem, za wyjątkiem: a) wyświetlacza, który jest nieprzyjazny dla oczu, b) prądożerności - głównie spowodowanej wyświetlaczem, c) ciężaru - też głównie spowodowanego wyświetlaczem. Gdyby nie te trzy wady z pewnością bym używał tableta.

No, ale tu niespodzianka: jeśli w powyższym artykule poklika się linki (najpierw na "Eink's quarterly statements" a potem na "Low power LCD screen") to dochodzimy do bardzo ciekawej informacji:

http://www.the-digital-reader.com/2012/ ... UbG0xxeZ8E

Otóż Japan Display Inc opracowało wyświetlacz LCD, który charakteryzuje się niezwykle małym zapotrzebowaniem na prąd: po pierwsze nie ma podświetlenia (które jest głównym prądożercą) a po drugie każdy piksel ma dodaną komórkę pamięci, więc nie trzeba "przemiatać" obrazu, tak jak w zwykłych LCD, aby podtrzymać wyświetlanie. Brak podświetlenia powoduje, że wyświetlacz pracuje w świetle odbitym a obraz wygląda nieco jak e-papier tylko, że kolorowy.

W artykule podano porównanie: wyświetlacz z iPada2 pobiera 2.4 wata przy maksymalnym podświetleniu, wyświetlacz Retina z iPada 3 ciągnie 7 watów - też przy podświetleniu na max, natomiast 7-calowy prototypowy ekran typu "LCD ePaper" pobiera ... 3 mW (tak, trzy miliwaty).

Brzmi obiecująco, nieprawdaż? Jedyna niewiadoma to cena tego ustrojstwa, ale chyba nie będzie zbyt wysoka biorąc pod uwagę, że chyba jest to ta sama technologia co dotychczas tylko zastosowana w sprytniejszy niż dotychczas sposób ...

@MiPr:
Ja nie pisałem o programach przeglądarce czy TTS, mp3 itp, a o podstawowych ustawieniach dotyczących wyświetlanego tekstu, tak — wydawałoby się — oczywistych rzeczach jak wielkość fontów czy marginesów. Brak tych opcji to ułomność i ja to dostrzegam. Też nie zaglądam do ustawień bo nic tam nie ma

Porównania z tabletami to nic dziwnego. Pokazują one czego masom trzeba. Wystarczy zdać sobie sprawę ile osób jest w stanie przeczytać więcej niż trzy strony bez wielkiego wysiłku intelektualnego
Masy chcą zabawki do przeglądania fejsbuków i innych głupot, a czasem przeczytać jakaś gazetkę lub nawet raz na ruski rok zmierzyć się z książką. I do takich właśnie rzeczy lepiej nadaje się tablet, co widać w tym artykule.

Równie odkrywcze byłoby porównania sprzedaży książek z kolorową prasą.

Daj Bóg, żeby zwijał się u nas jak w Stanach, gdzie czytniki ma już 26% społeczeństwa (a tablety 31%).

http://swiatczytnikow.pl/w-styczniu-201 ... z-czytnik/

Tyle tego gadania o kolorowym epapierze i nic na razie z tego nie wychodzi. E Ink będzie jeszcze próbował opchnąć E Ink Triton w wersji z ledowymi lampkami, ale nie sądzę by to wypaliło. Qualcomm dość szybko zwinął produkcje Mirasol. Z pojawiających się tu i ówdzie plotek, że w 2013 r. mają trafić do masowej produkcji urządzenia z ekranami Liquavista, też nic nie będzie.

Czytniki staną się zbędne, gdy tablety zgarną ich zalety - energoszczędnośći i ekran nie kłujący w ślepia.

@MiPr, dotarłeś do bardzo ciekawych informacji, to akurat dane, których nie znaliśmy. W takim razie zastanawiamy się jak to będzie dalej? Jeżeli rzeczywiście nadejdzie ten moment, że tablety zostaną wyposażone w ekrany "kolorowe e-ink" i lepszą baterię,to szturmem mogą wejść na rynek. Wtedy już naprawdę będzie można mieć totalnie wszystko, czego potrzebujemy, w jednym urządzeniu. A co się wtedy stanie z klasycznymi czytnikami- znikną? A może ich ceny radykalnie spadną, tak,że każdy będzie mógł już sobie pozwolić na całkiem dobry czytnik?

Potrzeby psychiczne zadecydują. Jest coś co każe mieć inne miejsce do jedzenia, a inne do spania. Nawet super wielofunkcyjne urządzenie nie zaspokaja moich potrzeb. Mój czytnik leży z otwartą książką i czeka, aż zacznę czytać.

To mnie potwornie zdziwiło, jak pisaliście na głównej w 2011 mieli sprzedawać mirasole a nigdzie nie słyszałem żeby w europie to chcieli sprzedawać!:o Skandal naprawde chetnie bym kupił taki ekran kolorowy z działaniem kilku tygodni czy ile on miał, nawet jeśli kosztowałby koło 1000 zł problemem byłby tylko mały ekran do takiego Nie pojmuję w ogóle czemu zaprzestano produkcji!? Mogła to być żyła złota a tu nic, niewiarygodne, skandaliczne!!!