Re: Kobo H2O czy Kindle Voyage?
No jeżeli tak wygląda "delikatne" wskazanie przez athame to nie wiem jak wygląda mocniejsze
)
Posiadam obydwa czytniki, używam na bieżąco, chociaż większość czasu spędzam jednak z Kobo (poza ostatnimi dniami, kiedy męczę PocketBook Lux 3 do testów).
Odnosząc się do słów kolegi:
a) ekrany są faktycznie prawie identyczne - mi bardziej odpowiada barwa światła w Kobo (cieplejsza i bardziej przypomina zwykły, książkowy papier), ale w Voyage też jest OK
b) sorry za szpilę athame, ale podobają mi się opinie w stylu "nie miałem okazji korzystać, ale pewniejszym wyborem jest Kindle"
Słownik w Kobo jest OK, jeśli komuś nie pasuje, można zainwestować w inne. Oczywiście każdy ma inne zapotrzebowanie co do szczegółowości słownika, więc trudno tu o jakąś sensowną radę.
c) sugerowanie, że Kobo to "przede wszystkim" czytnik do KEPUB to już gruba przesada. KEPUB to format pliku dostępny w księgarni Kobo i jest to nic innego jak modyfikacja EPUB, udostępniająca dodatkowe informacje na czytniku. Jak dla mnie to czytnik "przede wszystkim" do EPUB - w tym formacie mam niemal wszystkie książki na czytniku. W czym niby obsługa MOBI kuleje na Kobo, bo nie zauważyłem? Przewaga Kobo w tej materii nie jest "papierowa" - po prostu odczytuje oba najpopularniejsze formaty a do tego formatowanie tekstu ma znacznie więcej opcji niż w Kindle.
d) zgodzę się, że rozmiar to kwestia gustu, ale czy to drugorzędna sprawa to już mocno bym dyskutował. Wydaje mi się, że to właśnie rozmiar decyduje o tym, że przesiadając się z Kobo na Kindle odczuwam lekki dyskomfort. Te 6,8" wydaje się być udanym kompromisem między rozmiarem ekranu a wagą - po dłuższej lekturze na H2O ekran w Voyage (i każdym innym modelu 6") wydaje się trochę za mały. Więc do do gustu - pełna zgoda, ale zdecydowanie nie jest to rzecz bez znaczenia.
e) przyciski są zaletą w Voyage, chociaż mniejszą niż myślałem, co wynika raczej z ich ułożenia i rozmiarów mojej ręki. Od strony technicznej wszystko OK, ale jeszcze się nie zdarzyło, żebym po przesiadce na Kobo odruchowo szukał na obudowie klawiszy - może też dlatego, że do zmiany strony nie jest przecież potrzebne "mizianie" a wystarczy dotknięcie palcem. Ale jeśli ktoś lubi przyciski na obudowie to zwycięzca jest tylko jeden
Na plus dla Kobo można zaliczyć 4 możliwości skonfigurowania ekranu pod kątem stref dotykowych - praktyczne.
Co do softu - doceniam prostotę w Voyage (i wszystkich Kindle), ale Amazon mógłby się sporo od Kobo nauczyć pod kątem możliwości personalizacji czy nawet wyglądu menu. Na plus dla Kindle - wysyłka dokumentów mailem. Na plus dla Kobo - wodoodporność i slot na karty microSD.
Na pewno Voyage jest lżejszy i przy czytaniu wieczorem "nad głową" (też lubię) ręce męczą się szybciej przy Kobo, który po prostu jest większy. Tu plus dla Kindle, który jest bardzo mały i zgrabny.
Tu rozpisałem się więcej o H2O:
http://www.eczytniki24.pl/2014/11/szybk ... a-h2o.htmlA tu o Voyage:
http://www.eczytniki24.pl/2014/11/szybk ... oyage.htmlGeneralnie polecam oba, z "lekkim wskazaniem"
na Kobo - ma większy ekran, lepsze menu i cieplejszą barwę światła. Ale gdybym miał zostać z Voyage - też nie byłoby problemu.