t3d: wydzielone z działu ePuba:

Przepraszam, że trochę nie na temat.
Pablos czy mógłbyś się podzielić innymi wrażeniami z posiadania Bebooka??
Mnie naprzykład epub zupełnie nie interesuje. Jak działają ebooki w innych formatach, jak kontrast?? Jakość wykonania, długość pracy?

tak na szybko: bez problemu działa fb2, txt, html, prc (mobi), epub (bez znaków PL, są znaki zapytania w ich miejscu), rtf, pdf. Format openoffice (ODT) nie jest widoczny. Wykonanie raczej ok, choć czasem przyciski trzeba przytrzymać trochę mocniej, by urządzenie zareagowało. Ekran pierwsza klasa, w dobrym świetle zachowuje się jak prawdziwy papier. Jest matowy, ale potrafi lekko odbić światło żarówki, trzeba wieczorem lampkę ustawić pod kątem co do baterii to za wcześnie mówić ile wytrzymuje, mam go dopiero kilka dni i wciąż jest pełna po obejrzeniu około 1000 odświeżeń ekranu. Może po dłuższym czasie użytkowania napiszę coś więcej, zbyt krótko go mam by już zakładać nowy topic i pisać konkretnie

t3d: jesli mialbys czas i ochote, oraz zrobil kilka zdjec, to moglbys trafic z recenzja bebooka plus na nasza glowna strone

Oczywiście, że napiszę. Wkrótce

Posiadam tego typu urządzenie od wczoraj i jak na razie jest dobrze, nawet bardzo dobrze.

Ekran przestawiłem w tryb 4 odcieni szarości - nie widzę specjalnej różnicy przy czytaniu, a odświeżanie chodzi szybciej. Światło odbija się bardziej, niż lekko - nieszczególnie czyta się, łapiąc odbicie okna w pochmurny dzień, a w słoneczny to już całkiem do kitu. Na szczęście wystarczy lekko zmienić pozycję i jest OK. Jestem lekko zaskoczony faktem, że e-papier wymaga lepszego oświetlenia, niż zwykła książka. No tak, to było do przewidzenia - w końcu nie jest całkiem biały. Na szczęście wystarczy zwyczajne światło dnia albo dobra lampka, żeby wszystko było OK.

Miałem spory problem z czcionkami - polskie znaki w epubach załatwiłem bardzo szybko, natomiast parę godzin spędziłem na poszukiwaniu czcionki, przy której tekstu wyświetla się w miarę dużo, a przy tym jest on wyraźny. Najlepiej spisywały się czcionki o prostym, żołnierskim kroju, w rodzaju Tahomy i Ariala; Georgia albo poczciwy Times New Roman wymagały ustawienia większego rozmiaru, aby nie wysilać wzroku.

O baterii, formatach itp. nie będę się na razie wypowiadał, z oczywistych względów.

Wbrew pozorom to takie czcionki jak Georgia (antykwy) są zalecane do czytania i powinny mniej męczyć wzrok. Czcionki bezszeryfowe (Tahoma, Arial) są używane głównie do nagłówków i stron internetowych, nie książek. Osobiście polecam Georgię, ale są też inne fajne antykwy - jak Gentium.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że tak szybko się z tej zapowiedzi wywiążesz
Gratulacje

Dzięki dzięki

Wreszcie dokonałem zakupu swojego czytnika i jest nim właśnie bebook one. Cena w Vobisie (899zł) wydaje się atrakcyjna. Na początku myślałem, że jest ona wynikiem tego, że oferowany jest stary model, tzn. ten z mniejszą pamięcia i liczbą odcieni, lecz jak najbardziej jest to model plus, choć pod nazwą one.

Wrażenia takie same jak u innych użytkowników - słaba aplikacja do epubów, (momentami) słabo reagujące przyciski, dobra aplikacja do rtf i fb2, których chyba będę używał docelowo do tego sprzętu (nie testowałem innych formatów z szerokiej gamy obsługiwanych przez ten czytnik, więc może coś mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy). Jak narazie rządzi rtf - czyta wszystko: nagłówki, akapity, dzieli wyrazy. Fb2 czasem łamie bezsensownie linię, lecz pewnie to mój błąd przy calibre. Problem jest z liryką, wiersz łamie jak prozę a przy pdf mam bezsensu podziały stron, lecz pewnie znów to mój błąd.

Ekran, choć w porównaniu do innych testowanych przeze mnie w Vobisie wypada najlepiej, to jednak wymaga przyzwyczajenia się i odpowiedniej techniki czytania. Na początku miałem wrażenie, że męczy oczy przy małej czcionce, kontrast bowiem prezentuje się fatalnie w porównaniu z klasycznym papierem - może się on jedynie równać ze śmieciowymi, pożółkłymi wydaniami z początku lat osiemdziesiątych. Inna sprawa, że ma tą przewagę nad niechlujnie wydanymi książkami dzisiaj, że nie przebija druku z drugiej strony. Tak czy inaczej, nie zaryzykowałbym tezy, że e-czytniki czyta się jak papier i nie męczą one wzroku. Lecz nie odnosi się to zapewne tylko do bebooka, lecz jest ograniczeniem wszystkich czytników. Poza tym, nie wiem jak w innych czytanikach, lecz w moim bebooku nie tyle ma znaczenie ilość światła, co odpowiednie ustawienie ekranu względem jego źródła.

Dalej same pozytywy. Solidne wykonanie, przejrzyste menu bez infantylnych ikonek i rysunków jakie widziałem w konkurencyjnych produktach. Obsluga wymaga trochę wprawy, za to pozbywamy się joysticków czy kółek, które moim zdaniem nie służą ani estetyce ani ergonomii. Strony przerzucają się szybko nawet przy pdf. Nic się nie zawiesza. Zarówno windows jak i linux wykrywają bebooka bez problemu, a ten kulturalnie pyta czy ma się łączyć, niby nic ale irytuje mnie odtwarzac mp3 kiedy zachowuje się różnie to ładując się, to łącząc się, to w ogóle nie reagując - tu tego problemu nie ma. Po całołikendowym użytkowaniu, z mnóstwem przeładowań stron, testowania opcji, nawet słuchania mp3 bateria ani drgnęła. Co do mp3 kolejny pozytyw, słuchawki dobrej jakości, po przyłączeniu swoich słuchawek jakość dźwięku nie odbiega od creative zen, a myślę, że jakby producent dodał bezstratne formaty, jakość byłaby od zena lepsza.

Podsumowując urządzenie spełnia większość moich oczekiwań i pewnie spełni całkowicie, gdy lepiej poznam tajniki softu do formatowania. Cieszę się na myśl, ze mam pod palcem wszystko czym się zajmuję - od poezji dla wytchnienia po ustawy i teksty z gazet, nie obciążając teczki i nie czyniąc w niej zbytniego bałaganu:)

Tu nie ma się co łudzić. Dekodowanie mp3 jest realizowane przez specjalizowany chip. Jeśli by ktoś dodał obsługę innych formatów, to zjadały by one baterię w mgnieniu oka.

Fajnie to przeczytać - dobra wiadomość - a jak z przypisami, czy i jak je wyświetla (i czy jednakowo dolne i końcowe)

Niestety Nie jest tak pięknie. Poza tym gdy szukałem przypisu, zauważyłem brak polskich znaków na niektórych stronach, więc już nic nie wiem... Wcześniej mi to umknęło, bo tylko pobieżnie sprawdzałem, czytam aktualnie pdf. Wygląda na to, że trzeba będzie ciąć pdfy pod ekran 6 cali, lecz wtedy po co skompresowane formaty??

Przypisy nieźle są rozwiązane w formacie PRC w BeBookach. Zrobili coś podobnego jak w hiperłączach.

Tylko pewnie wyskoczy coś innego - jak nie polskie znaki, to dzielenie linii.

Ktoś wcześniej pisał, że obsługa czytników to prawdziwa wieża Babel. Absolutna racja i Calibre nic tu nie zmieni. Dodam, że nie jest to wina czytników - ot urządzenie cyfrowe, które zaprogramowane poprostu działa, tak jak aparat, tel. komórkowy itp, nie jego rolą jest interpretować co twórca składu e-booka chciał przekazać i jakim narzędziem to robił. Bebook czy Calibre nie są na tyle inteligentni by usunąć entery przy końcach linii. Chwała im za wielką liczbę obsługiwanych formatów, choć i tak większość ebooków w polskim necie to pdfy, które przy konwersji pokazują niechlujstwo przy ich przygotowaniu. Fb2 uzyskane z epub z Gutenberga wyglada idealnie, nie czyta za to polskich znaków, fb2 uzyskane z pdf z literatura.net ma polskie znaki, lecz bez sensu łamie linie. I tak bez końca.

Może użytkownicy Bebooków mają jakieś sprawdzone sposoby i procedury konwerotwania, by móc normalnie korzystać z tego urządzenia? Może któryś z formatów potraktowany odpowiednim softem jest uniwersalny? Pewnie wykraczam poza temat wątku, więc gdy admin będzie miał obiekcje, przeniosę się z tym pytaniem gdzieś indziej.

Czasem wyskoczy, czasem nie. Zależy od tego jak ktoś przygotował ebooka w formacie wyjściowym. Zawsze można OCR-ować sobie dokument i samemu doprowadzić go do porządku. Jest z tym trochę roboty, ale późniejszy efekt zadowalający.