Polecam książki
-Maska kłamstw
-Zemsta Sithów
-Zdrajca
-Punkt przełomu
-Planeta życia(wstęp do NEJ)
-Nadchodząca burza
-Gwiazda po gwiezdzie

Radzę omijać twórczość pani Hambly.

No dobrze, ujme to tak, ze jeszcze nigdy nie spodobala mi sie ksiazka napisana na podstawie filmu, zazwyczaj bylo to na podstawie scenariusza. Jednach tych z cyklu "Star Wars" namnozylo sie bardzo duzo. Ciekaw jestem czy sa one pisane przez tych samych autorow? Film oczywiscie jest fantastyczny, to nie ulega watpliwosci, jednak sceptycznie podchodze do ksiazek. Czy ktos moglby mi polecic najlepsza albo po prostu pierwsza pozycje z tego cyklu, o ile sa one jakas kontynuacja, bo nie lubie niczego zaczynac od srodka. I czy ktos sie orientuje jak wiele tych ksiazek wyszlo do tej pory?

Seria GW EU (Expanded Univers) nie jest pisana przez jednego autora, tylko przez wielu, którzy są kierowani przez specjalną radę od serii Star Warsa (żeby nie było nieścisłości w fabule ogólnej)

Na początek proponuje każdemu przeczytać 7 części Ucznia Jedi, jest napisane łatwym językiem i wciąga do czytania (u nowicjuszy wyzwala bakcyla)
Następnie proponuję czytać jak sie tylko podoba, rzadko w książkach zdarzają się odniesienia do wcześniejszych części.
Polecam:
Darth Bane - Droga zagłady
Darth Bane - Rule of Two (jeszcze nie ma po Polsku)
Darth Maul - Łowca z Mroku
(To takie z mrocznych ;p )
JA Jedi - na początku trochę nudne, ale się fajnie rozwija później.
Chirurdzy Polowi, też ciekawa seria
Z nowej Ery Jedi to polecam Dziedzictwa Mocy - Zdrada i Braterstwo Krwi.

Właściwie to polecam wszystkie

Czytałam trochę z tej serii, ale spasowałam ze względu włąśnie na ilość. Cały czas coś wychodzi.
Ciekawy był cykl o młodości Hana Solo Rajska pułapka, Gambit Huttów i Świt rebelii, fajny jest też cykl o X - wingach.
Ma ktoś pomysl ma rozkład jazdy jak ogarnąć całość żeby tą masę rozsądnie przeczytać?

Po pierwsze pozdrowienia dla Obi-One,a(mieliśmy przyjemność).Według mnie najlepszą książką jest Darth Maul-Łowca Z Mroku(od długiego czasu),ale czytam każdą pozycję nawet po kilka razy.Mimo wszystko niektóre powieści są strasznie żenujące,czy wręcz naciągane.Królują w tym powieści dla młodzierzy(Uczeń Jedi jest fajną serią).Ale przęgięcia z ewokiem pilotem w serii X-wing,lub też kilka innych "dodatków"w serii Star Wars są jakimś hardcorem.
Mimo wszystko kocham tą sagę już od ponad 20 lat i przeczytam każdy chłam wypuszczony w tej serii(i dołącze ją do kolekcji).Nawiasem mówiąc ostatnio przeczytałem Darth Bane'a pierwszy tom i pomimo dość prostej fabuły książka jest napisana(lub tłumaczona)w sposób,który potrafi przyciągnąć do lektury,ale to moje zdanie.Pozdrowienia dla Wszystkich.

Wielkie dzieki za odpowiedz, na pewno sproboje. Ciekaw jestem jakim jezykiem sa te ksiazki napisane, czy w tym przypadku bedzie to bardziej podobne do powiesci niz do filmu.

Wierz mi ,że wiele jest napisanych w stylu bardzo dobrych powieści.

Moim zdaniem warto czytac po kolei, gdyz bardzo czesto autorzy odwoluja sie do wczesniejszych pozycji. Jednak najlepsza dla mnie byla NEJ oraz Trylogia Thrawna:D Akcja tych ksiazek bardziej pasuje do dobrej opowiesci niz filmow.

Dokładnie, pochłąnąl mnie zwłaszcza cykl NEJ.Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o SW,poznać opinie na temat książek, czy komisków opartych na świecie SW, zapraszam na prakseum.ddl2.pl, czyli na stronkę poświęconą Star Wars

Cykl NEJ na pewno budził kontrowersje. Wielu osobom nie spodobały sie zmiany w tym cyklu. Osobiście cykl NEJ bardzo mi się spodobał.

Miałem przyjemnosc zaczac książkową przygodę z SW trylogią Mroczne Gniazdo czyli właściwie praktycznie od końca
Na szczęscie w sumie większość rzeczy dało się zrozumieć. Pierwsze paredziesiąt stron było cięzkich ale później było już tylko lepiej. Wszystkie 3 książki przeczytałem w 2 dni. Po nich złapała mnie ogromna chęć na resztę i zaczełem wszystko czytać zgodnie z kolejnością chronologiczną. Muszę jeszcze wyłapać komiksy i powieści "młodzieżowe".

na wstęp pytanie, czy jest tu ktoś z Bastionu oprócz mnie? ;]

A co do czytania pozycji ze świata SW:
EU powstaje od lat, i próba przeczytania setki pozycji jest z góry skazane na katastrofę, jeśli chce się to zrobić w sensie chronologicznym - zanim dojedziecie do połowy na pewno zostanie wydane parę ksiażek, które zburzą ten porządek. Ja jako... no, moze nie wyjadacz, bo jestem jedną z tych osób które nie strawiły nadejścia Nowej Ery Jedi i na niej skończyłam swoje pogłebianie wiedzy o EU... niemniej osoba trochę doświadczona proponowałabym się kierować kolejnością wydawania książek plus opiniami osób (żeby ominąć kwiatki typu 'Spotkanie na Mimban')a chronologię traktować jako wspomagacz - jest to może taki trochę 'drzewkowy' system, ale niezły, zapewniam. Chronologia w świecie SW jest jedną z mniej znaczących rzeczy

Ja jestem w tej chwili na etapie Trylogii Akademi Jedi. Czyttam całą serię SW od września zeszłego roku, więc jest to juz kawal czasu, jak będę czytał w tym tempie to podejrzewam, że całą serię możę zakończę do września tego roku.... hihihi.... przez cały rok czytać jedną serię, nieźle musialo mnie porąbać..... Ale powiem jedno, cały czas kiedy zaczynam nowy tytuł czekam z niecierpliwością o co tym razem będzie chodziło, w wiekszości tytułów schemat akcji jest podobny, ale to mi nie przeszkadza. Wnerwia mnie tylko fakt, o którym wspomniał alex.key, czyli dodawanie tytułów, które chronologicznie powinienem przerobić lata świetlne temu.... ale te tytuły zostawiam sobie na potem....

Fantastyka jest bardzo interesującym gatunkiem literatury. Wiele z przedstawianych pomysłów autorskich (npJ.Verna) zostało zrealizowanych. W przypadku Star Wars jest trudno komuś sugerować, że musi koniecznie zacząć od tej czy innej pozycji. Pewnie ,że najlepiej czytać w takiej kolejności aby zachować ciąg zdarzeń, ale wydaje mi się, że przyjmując i czytając każdy tytuł jako całość samą w sobie także można być usatysfakcjonowanym.

Ja nie polecałbym zaczynać od NEJ. Ta cała idea zjednoczonej mocy Yuhzann Vongów nie przypadła mi do gustu. Na początek najlepsza jest trylogia Thrawna, jeśli jest się zaś po obejżeniu Zemsty Sithów, warto przeczytać jej książkową adaptację. Sporo się różni od filmu, ale wyjaśnia dużo rzeczy, które w filmie nie zostały dopowiedziane. Jest też świetna jako książka - wykorzystuje przewagę książki nad filmem, a mianowicie pokazanie uczuć w dosłowny sposób.