Witam ostatnio wpadła mi do ręki książka pod tytułem Królikarnia . Pana G. Mam trochę mieszane odczucia dotyczące jej. Pierwsza styczność z autorem i światem w nim wykreowanym miałem czytając opowiadanie zamieszczone bodajże w Nowej fantastyce. Opowiadanie traktowało o niejakim Janie bez Serca. Świat bardzo mi sie spodobał i czekałem na jego kontynuacje w wersji pełnometrażowej. Zamiast tego dostałem kilka opowiadań powiązanych z tamta historia taki prequel i opis zdarzeń doprowadzających czytelnika do tej histori .Samo opowiadanie tez znalazło się w książce kończąc cała powieść. Dodatkowo znalazłem drobna nieścisłość w ostatnim opowiadaniu - zakończenie sie zmieniło w porównaniu do opowiadania z NF - niestety moim zdaniem na gorsze. Czekam na opinie.

Czytałem jakieś pół roku (?) temu i książka nie zostawiła po sobie jakiegoś szczególnie dobrego wrażenia. Owszem - solidnie i dobrze napisane ale brak jej "tego czegoś". Jakoś ten świat przedstawiony wcale nie odpowiada. Mistrz Twardowski z Ezoterycznym Poznaniem, Polską jako centrum kulturalnym, biznesu i Bóg wie czego jeszcze wymieszane z postaciami rodem z bajek - nie pasuje mi tu coś. Cały czas podczas czytania zgrzytało mi coś pod czaszką, że to jest wszystko mało prawdopodobne chociaż źle to nie jest napisane. Największe emocje wzbudziło we mnie pierwsze opowiadanie o zdradzającej żonie i Kapeluszniku, który pomgół jej mężowi rozwiązać ten mały problem. Chociaż ja bym końcówkę rozwiązał inaczej to jednak autor sprawnie grał na moich uczuciach za co należą mu się brawa. Oprócz tego jest jedno (a może więcej) opowiadań z NF, czy miało faktycznie zmieniony koniec, to niestety nie pomnę. Ogólnie niezła książka ale o jakiejś rewelacji mówić nie można.

Pierwsze opowiadanie spodobało mi się szatańsko, a ponieważ książkę czytałam kawałkami, nastawiłam sie na to, że kolejne opowiadania będa trzymały poziom pierwszego. Niestety rozczarowałam się. Kolejne znałam juz z NF, nie zachwyciły mnie za pierwszym razem i za drugim też nie. Całkiem niezłe było jeszcze to o Twardowskim, czarownicy i samosądzie w małej wiosce (nie pamiętam tytułu), choć tu spodobały mi się dotyczące historii miejscowości. Poza tym w całej książce rozbawiły mnie tylko perełki w rodzaju "pidżamy porno" oraz "długiego, chudego Lolo". Nie pasował mi jakoś ten Poznań (może dlatego, że nie lubię tego miasta) i masakra na każdym kroku - nie jestem przesadnie wrażliwa, ale krew na każdej stronie to już przesyt aż do absurdu.

Ciesze sie że nie tylko ja odniosłem takie wrażenie dotyczące tej książki trzeba uważać by nie przepłacić:( 34,50 to jednak trochę kasy . Autora polecam ale tylko w NF

ksiazke kupilem na ubieglorocznym Polconie przy okazji dostajac dedykacje autora, ktory strasznie jak pamietam przejmowal sie objetoscia swego dziela
generalnie najbardziej podobaly mi sie wymienione wczesniej przez Was trzy opowiadania, reszta troche mnie zawiodla. temat calosci wydal mi sie oryginalny i ciekawy i choc moze to glupie, pozytywnie odebralem pomysl zrobienia z Polski nowego mocarstwa (nawet jesli tylko dzieki na nowo odkrytej magii) w swiecie, gdzie raczej juz nikt sie z Polska nie liczy.
mialem nadzieje na obszerna powiesc w miejsce opowiadan wiec troche sie rozczarowalem, ale tak czy siak mysle, ze warto przeczytac. pytalem na rzeczonym Polconie autora czy zamierza wykreowac cos jeszcze zwiazanego z tematem - odpowiedzial ze myslal o tym i ze moze, moze.. zobaczymy.. nawet chetnie poczytalbym o dalszych losach Twardowskiego i Kapelusznika we wspolczesnym swiecie.