Teraz jest 03 gru 2024 20:26:06




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
S@motnośc w sieci... 

Czy podoba³a Ci siê "S@motnoœÌ w sieci"?
TAK, raczej tak 35%  35%  [ 13 ]
NIE, nie nie bardzo 65%  65%  [ 24 ]
Liczba głosów : 37

S@motnośc w sieci... 
Autor Wiadomość
Post S@motnośc w sieci...
Książka Janusza Leona Wiśniewskiego, przeszła jakoby bez większego echa. Nieco rozgłosu przyniósł film, na którym jednak krytycy nie pozostawili suchej nitki.
"Nuda międzysieciowa" czytamy na filmweb.pl. Czy jednak na pewno?!

W książce sprawy toczą się nieco innym rytmem, poszczególne wątki, nieoderwane od siebie (jak w filmie) układają się w historię dwojga przeraźliwie samotnych ludzi, którzy niczego nie pragną tak bardzo, jak bliskości drugiego człowieka.
Cała historia osadzona w realiach drugiej połowy lat 90, wywołuje uśmiech przypominając ówczesne nowinki internetu ale i zadumę nad miejscem człowieka w i pozorną bliskością w związkach

Książka zdecydowanie warta przeczytania, w sam raz do autobusu czy pociągu jako mbook na komórkę.

Zdecydowanie polecam i zachęcam do dyskusji tych, którzy mają jej lekturę za sobą...


09 mar 2008 13:48:11
Post 
Nudy Nudy i jeszcze raz nudy, książkę odłożyłem po godzinie, a film po 30min, chyba jestem nie wrażliwy. Niestety ale taka literatura do mnie nie przemawia, a film co mogę napisać może nie powinienem oceniać filmu po 30min, ale ja tego filmu nie potrafiłem dłużej obejrzeć, jakbym oglądał uboższe "Masz Wiadomość" z M.Ryan i bodajże T.Hanksem który też wielkim kinem nie był.
pzdr
silent22


12 mar 2008 17:38:44
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 mar 2008 5:23:17
Posty: 32
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków/Cardiff
Post 
Ja również przez książkę nie przebrnęłam, choć bardzo się starałam. Za drugim podejściem doszłam chyba nawet dzielnie do połowy, ale... dłużej już nie mogłam... Natomiast film widziałam i, mimo że nie uważam go za żadne arcydzieło, da się oglądnąć. Takie romansidło, ale jak dla mnie dużo bardziej strawne niż książka.

_________________
Cytuj:
Cóż za rozkosz błądzić przez pokoje
z Panią Muzyką we dwoje!

K. I. Gałczyński, "Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha"


12 mar 2008 21:40:59
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2008 19:31:20
Posty: 190
eCzytnik: Bebook V5,Boox 60, BOOX i62E,C65AG
Post 
Fatalna książka, fatalny film ...thats all folks.
Edit: rozwine, jesli pozwolicie.
Moim zdaniem w polsce nadal internet jest czyms czego sie wprawdzie uzywa, ale co często jeszcze wzbudza doprawdy żałośnie gwałtownw emocje.
Wątek ...hmmm..erotyczny jest banalny, delikatnie mówiac.
Ergo , jak powiada przyslowie :"kto sie kanarkiem urodzil, orlem nie umrze".


13 mar 2008 21:01:32
Zobacz profil
Post 
Dla mnie im większa reklama, tym bardziej nie warto poświęcac czasu na czytanie i kasy na oglądanie. Są od tego wyjątki, ale "samotnośc..." jest tego przykładem.


14 mar 2008 20:43:29
Post 
yasyoo napisał(a):
Dla mnie im większa reklama, tym bardziej nie warto poświęcac czasu na czytanie i kasy na oglądanie. Są od tego wyjątki, ale "samotnośc..." jest tego przykładem.


W jednym sie z Tobą zgodzę, że im większa reklama filmu tym marne ogladanie, ale zawsze warto przeczytać :)
A ten film raczej nie przypadł mi do gustu :P


15 mar 2008 0:15:54
Post 
Ksiazka wciagajaca, typowe babskie czytadlo, ktore czyta sie szybko i szybko zapomina. Doszukiwanie sie glebi byloby porywaniem sie z armata na wrobla. Film meczacy i nieudany, zmarnowane dwie godziny zycia, ale faktycznie - reklama dzwignia handlu - i dalam sie wrobic :)


15 mar 2008 13:03:07
Post 
Książkę czytałam TRZY razy, jest po prostu super!!!
Film marny, nie polecam nawet tym, którym podobała się książka.


16 mar 2008 18:29:54
Post 
Ja zamierzam przeczytac a czy dojde do konca to zobaczymy


17 mar 2008 13:59:32
Użytkownik

Dołączył(a): 28 gru 2007 18:34:23
Posty: 15
Post 
Książkę oczywiście przeczytałam przed obejrzeniem fimu. Wciągnęła mnie ogromnie <chociaż kiedy czytałam ją drugi raz, dotarł do mnie ogromny smutek z niej płynący>. Zastanawiałam się, czy istnieje możliwość przełożenia na język fimu tej pozycji. Wydało mi się to nie możliwe i miałam rację. Niby wszystko jest w porządku, treść się zgadza, sytuacje, zaaranżowane sceny też. Mimo wszystko trudno jest pokazać w filmowym obrazie to co człowiek myśli i czuje. Sam autor książki przyznał, że niebardzo podobał mu się pomysł zrobienia filmu według jego książki. Ze scenariuszem też miał problemy. Film jednak przyciągnął do kin sporo ludzi i takie było jego zadanie. Tych, którzy obejrzeli film i się zrazili namawiam jednak do sięgnięcia po książkę.


20 mar 2008 23:28:08
Zobacz profil
Post 
Ksiązka była ciekawa, można bylo sie wczuc w sytuacje bohatera.... choc skonczyła sie nie po mojej mysli... zakonczenie mialo ten swoj motyw sokola lecz szczerze mowiac zal mi troszke takiego fajnego faceta... Film nawet nie dorasta do piet ksiązce... ( film nie sprwaia ze przezywasz ta historie....)


27 mar 2008 10:14:27
Post 
ksiązkę polecam jak niewielu tutaj
przeczytałam kilka razy i niedlugo zrobię ot zapewne znowu... :-)
ale film jest katastrofą. gdybym najpierw probowała go oglądać po książkę nie sięgnęłabym napewno

potwierdza sie jedna rzecz - zadna ekranizacja nie jestw stanie dorównać książce


27 mar 2008 19:06:01
Użytkownik

Dołączył(a): 09 mar 2008 16:05:04
Posty: 8
Post 
książki nie czytałam, film oglądałam, zachęcona reklamami w mediach; wydał mi się strasznie pretensjonalny, nieautentycznie i bez zaangażowania zagrany, w końcu nudny i niczego nie przekazujący. Porażka!


28 mar 2008 1:11:52
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 27 mar 2008 22:33:30
Posty: 41
Post 
film niestety bardzo podobny do amerykanskich produkcji dla mlodziezy. w mediach bylo o nim glosno a nie zrobil na mnie wiekszego wrazenia. smiem twierdzic ze planujac budzet za duzo przeznaczyli na reklame i zabraklo juz na dobrych aktorow. poszedlem tylko dlatego ze znajomy mnie namowil.
na przykladzie tego filmu (z reszta nie tylko tego) musze stwierdzic ze polska kinematografia stacza sie coraz nizej probujac upodobnic sie do swiatowej


28 mar 2008 1:36:00
Zobacz profil
Post 
ksiazke przeczytalam dosc dawno temu. nie wywolala na mnie piounujacego wrazenia - ot romansidlo jakich wiele. poza zbyt dlugimi wywodami natury filozoficzno naukowej dosc lekko sie czyta. film natomiast jest mocno przereklamowany. z calosci zapamietalam 2 rzeczy - muzyke na duzy plus i "przerysowane" wnetrza jakby sila wyrwane ze snu poczatkujacego architekta. calosc ckliwa.


06 kwi 2008 20:20:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: