Film reżysera Clint'a Estwood'a na podstawie książki. Obsada filmu znana bo i Sean Penn i Kevin Bacon. Ale niestety ta ekranizacja moim zdaniem jest troszke nietrafiona. Przeczytałam najpierw książkę i stwierdzam że po obejrzeniu filmu, odbiorcy nasuwa się całkiem inne zakończenie. Bardzo wiele szczegółów jest pominiętych. W książce słyszymy myśli bochatera wiec wyjaśnia nam to pewne sprawy. Jeśli w filmie myśli nie słyszymy to powinna je zastąpić np. rozmowa. Jeśli tak się nie dzieje to mamy nie do końca wyjaśnioną historie. Książkę polecam... film polecam jedynie dlatego by móc udowodnić swoją teze.

Mi też zdecydowanie bardziej podobała się książka. Mimo iż film oglądałem dużo później to i tak wywarł na mnie zupełnie inne wrażenie. W filmie po prostu wiele rzeczy nie zostało do konca dopowiedziane, wyjaśnione. Generalnie chodzi o to że w książce ktoś inny okazał się mordercą niż zdało mi się po obejrzeniu filmu. Nie lubie takich zmiam.

No właśnie o tym mówie... główny bochater ginąć myśli coś... i wyjaśnia nam zakończenie, w filmie myśli aktora nie słyszymy i myślimy że on jest mordercą - i tak się film kończy.

Chyba jednak nie obejrzałaś filmu dość uważnie, może miałaś piracką wersję kinową z torrentów bez zakończenia, albo je przespałaś. Polecam obejrzeć film jeszcze raz, możesz się zdziwić, zapewniam że zakończenie jest nieco inne niż to przedstawiłaś. Sprawa morderstwa została na końcu wyjaśniona, wiemy kto zabił, a kto był tylko ofiarą.