Wczoraj obejrzałam film ,,Pokuta''Jest to opowieść o trzech powiązanych ze sobą osobami i niespełnionej miłości.Film toczy się w Angli.Trzynastoletnia Briony świetnie zapowiadająca się młoda pisarka, o wybujałej wyobraźni widzi serie zdarzeń które źle interpretuje i oskarża niewinnego człowieka,o zbrodnie których nie popełnił.Tym niewinnym człowiekiem jest Robbie ,syn gospodyni zakochany w siostrze Briony-Cecylii.W skutek tych oskarżeń Robbie trafia do więziena i zostaje rozdzielony z ukochana Cecylią.Z czasem Briony zaczyna rozumieć co zrobiła i musi żyć z poczuciem winy,ale brakuje jej odwagi by przyznać się. Dopiero pod koniec swojego życia Briony pisze książke ,która ma być jej pokutą.
Z całą pewnością nie jet to film dla mas,daje duzo do myślenia,oprawiony w świetne zdjęcia,muzykę i doskonałe kreacje aktorskie. Nie jest to zwykły łzawy melodramat,naprawde warto obejrzeć.

Zgadzam sie z Toba. Film moze sie naprawde podobac. Swietna gra glownych aktorow: Keiry Knightley i James'a McAvoy'a, tylko dlaczego stresciles/as tak dokladnie film? Ktos kto jeszcze nie ogladal lepiej zeby tego nie czytal....

Halo,
Pokute ogladalam dosc dawno i musze powiedziec ze mi sie podobala. Nie jest to moze film ktory na dlugo zostaje w pamieci( a mam kilka takich) ...ale ten klimat ....ujecia... Keira w przepieknych kreacjach... gesta atmosfera - jakby ciszy przed burza - to na prawde wspaniale nakrecony film
Aha i musze dodac jeszcze, ze James McAvoy jest jednym z moich ulubionych aktor , ale to przede wszystkim ze wzgledu na doskonala role w filmie 'Ostatni krol Szkocji' ( polecam ! )

Film nie jest zły... Dobrze mi się go oglądało... Ale szczerze powiedziawszy skoro został nominowany do oskara to spodziewałam sie po nim czegoś lepszego... Najbardziej podobała mi się scena erotyczna w bibliotece... jak również ostatnia scena, kiedy to pisarka mówi prawde o życiu i śmierci kochanków.... Ksiązki natomiast jeszcze nie czytałąm więc nie moge wyrazić opinii....

Książki jeszcze nie czytałam, chociaż leży gdzieś na półce, ale film był bardzo obiecujący. Bardzo podobała mi sie ostatnia scena w filme-śmierć głównych bohaterów. Ukazuje prawdę o tym że czasem to co widzimy nie jest tym co jest na prawde.

Witam ponownie... Właśnie skończyłam czytać ksiązke... Wkońcu sie jakoś zabrałam:) Powiem wam że baaaardzo, ale to bardzo mi sie podobała... Polecam wszystkim:) Teraz po raz kolejny zabieram się do oglądania jednego z moich ulubionych filmów:) TYm razem już po przeczytaniu ksiązki.... Pozdrawiam

Ja czytałam książkę i obejrzałam film. Książka bardzo mi się podobała, film również. Uważam, że to bardzo dobra adaptacja utworu Iana McEwana. Jeśli chodzi o sam utwór, to jest on bardzo piękny i wzruszający, aczkolwiek istnieje w nim postać, wywołująca u mnie bardzo negatywne emocje. Jest to Brianna, która niszczy życie obojga ludzi, niszczy ich miłość. Dobrze, była wtedy dzieckiem, ale psychicznym^^, o przerośniętej wyobraźni. Jej zły uczynek wpływa zdecydowanie na mój stosunek do niej.