ogladalem Solaris (2002).

nie jest to zly film. mi sie bardzo podobal, glownie dzieki klimatowi. na pewno jest to duzo ambitniejszy film niz podobne tego typu (w koncu ekranizacja ksiazki Lema).

ksiazki nie czytalem, wiec moze dlatego nie ma mnie co w tym filmie draznic.

Wszyscy mówią na temat przesławnego Solarisa. A nik nie pamięta "Szpital Przemienienia"?
Wszak ekranizacja była puszczana tuż po śmierci samego Lema na TVP 1. Moim zdaniem była to świetna ekranizacja, która zapada w pamięci na długo.