Tak pracowali, że spieprzyli czas pracy na baterii...


Mieli cały rok na podniesienie tego poziomu i nie zrobili za wiele. Może nowa konkurencja ich zmusi. Właściwie to jeśli nadal tak będą rozwijać ten projekt to gwarantowane jest, że na tym rynku się nie utrzymają.

Ja właśnie "podziękowałem" czytnikowi eClicto za mile spędzone chwile razem i zamówiłem Kindle 3.
I nie będzie chyba tutaj dla nikogo zaskoczeniem, że powodem jest olewactwo Kolportera w kwestii firmware'u i pozostawienie w (dyplomatycznie mówiąc) żałosnym stanie obecnego poboru energii przez czytnik. Ładowanie 2 razy w tygodniu urządzenia, które w założeniu ma być bardzo energooszczędne? Kpina.

Kolporter jedynie zyskał w moich oczach za sprawą życzliwego i sprawnego oddziału serwisowego. Teraz jednak dzięki swojemu zaniedbaniu w kwestii zaplecza software'owego zapłaci wysoką cenę. K3 kosztuje prawie 400 zł mniej od eClicto a wyprzedza go o całą długość w każdym możliwym aspekcie. RIP eClicto.

Napiszę jeszcze tylko tyle, że ten czytnik oddaje żonie. Trochę ze wstydem to przyznaję, bo mimo, że darowanemu koniowi (za którego zapłaciłem ponad 800 zł) ponoć nie zagląda się w zęby - czuję się nieco podle, że "uszczęśliwiam" ją tak niedoskonałym prezentem...

A może lepiej spróbować opchnąć eC na allegro i zakupić za to kundla? Nie wiem po ile eC teraz chodzą ale z 300 powinieneś za niego dostać chyba.

Nie chce mi się kombinować, szczerze mówiąc. Zawsze miałem opory w kwestii sprzedawania czegokolwiek na allegro. Żona nazywa te opory lenistwem, ale ja wiem lepiej