Teraz jest 26 kwi 2024 10:34:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Książka, która zmieniła moje życie 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01
Posty: 351
Lokalizacja: Windy City
Post 
Halszka - "Martin Eden" nie kończy się zbyt optymistycznie, o ile pamiętam (trochę wody upłynęło, od kiedy czytałem).


Co do mnie, to raczej sam sobie życie kształtuję, więc nie ma takiej książki. Chociaż nie, kiedyś przeczytałem pewien podręcznik,
który tak mi się spodobał i wpłynął na moje zainteresowanie, że teraz zajmuje się tym, czym się zajmuję.
To był jedyny taki przypadek (przeklęty podręcznik! :) )

Co do Biblii, to był taki moment, w którym w jakiś sposób (niezbyt typowy) ukształtowała mnie. Ale żeby aż zmienić życie? Nie.

_________________
Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.


13 lis 2008 5:41:32
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 08 lis 2008 23:53:50
Posty: 21
Lokalizacja: ÂŁĂłdÂź
Post 
W pewnym sensie ukształtowanie człowieka zmienia jego życie. Jesteśmy jakimiś ludźmi i zachowujemy się przez to w jakiś sposób - a nasze życie staje się inne, niż gdybyśmy zachowali się w inny sposób. I jeżeli "zmienianie życia" tak potraktować, to są dwie książki, które moje życie zmieniły.

Pierwsza - sama już nie pamiętam kiedy, ale dawno temu - to "Tajemniczy przybysz" Marka Twaina. Takie długie opowiadanie, czy może krótka powieść, która oduczyła mnie myślenia "co by było, gdyby..." - dzieje się w roku 1590, w Austriackiej wiosce, w której zjawia się anioł. Anioł - jak to u Twaina - specyficzny. Dużo jest w "Tajemniczym przybyszu" rozważań o naturze dobra i zła, lektura jest dość ciężka i - jak podejrzewam - mocno obrazoburcza. W sumie nie dawałbym tej książki do ręki dziecku, które chciałabym wychować na religijne. Ale - a może raczej: dlatego - ta właśnie książka wpłynęła na mnie chyba w życiu najbardziej.

Druga z moich "książek życia" to wywiad rzeka z Janem Krzysztofem Kelusem ("Był raz dobry świat..."). Tutaj z kolei wielki wpływ miało dla mnie "spotkanie" z człowiekiem, który jest dla mnie czymś w rodzaju autorytetu. Uderza mnie w tym wywiadzie szczerość odpowiadającego - taka z gatunku "do bólu". Po przeczytaniu tej książki po raz pierwszy, pomyślałam "takim człowiekiem chciałabym być".

_________________
Ys.


13 lis 2008 13:09:58
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 30 paź 2008 20:36:55
Posty: 28
Post 
Wydaje mi się, że na to kim jesteśmy składa się całokształt doświadczeń będący naszym udziałem. Podobnie zapewne jest jeśli chodzi o książki, z którymi mieliśmy kontakt. Zapewne wiele z nich przechodzi gdzieś bez echa pozostawiając w naszej świadomości szczątkowe wspomnienia, refleksje i informację.
Niektóre książki jednak na stałe trafiają do naszej świadomości zmieniając to, w jaki sposób postrzegamy otaczający świat i jaki mamy do niego stosunek.
Jedną z książek, która zmieniła moje życie ( a raczej bez której moje życie mogłoby wyglądać inaczej) była Biblia. Wydaje mi się, że wiele osób również umieściłoby właśnie tę księgę na tej liście. Historie tam opisane na stałe trafiły do mojej świadomości, a przypowieści oraz płynące z nich nauki stały się
(chcąc nie chcąc) swoistym wyznacznikiem moralności na wiele lat.

Wypada mi również wspomnieć o różnego rodzaju poradnikach, które trafiały w moje ręce na przestrzeni lat. Dzięki zawartych tam informacjach nauczyłem się wielu pożytecznych umiejętności takich jak kreowanie pozytywnych nawyków, zarządzanie czasem, etc. Pomimo tego, że książki tego typu mają zazwyczaj mizerną wartość artystyczną, a ich twórcom często brak stylu i warsztatu pisarskiego, to jednak informacje tam zawarte mogą okazać się naprawdę przydatne w codziennym życiu.


13 lis 2008 15:56:14
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 lut 2008 16:52:35
Posty: 21
Lokalizacja: Wellington
Post 
hmmm taką książką o dziwo była "Akademia Pana Kleksa". To była pierwsza książka, którą przeczytałam tak dla przyjemności. Dzięki niej czytam do dziś wszystko co mi wpada w ręce. Nie chodzi mi o treść, ale uczucie, że w książce można znaleźć przyjemność, że książki są ciekawe i umieją wciągnąć w świat prezentowany, że fajnie się marzy, że można byc w świecie bohaterów, przeżywać przygody. Niezapomniane to było dla mnie doświadczenie. Z resztą chyba widać, bo do dziś pamiętam o "Akademii Pana Kleksa", a wiele innych dobrych książek zapomniałam. Pewnie później też by mnie wciągnęło czytanie, ale zasób przeczytanej literatury zawdzięczam Janowi Brzechwie i jego książce dla dzieci :). Kurcze chyba sobie wypożyczę, bo jak tak teraz pisze to z treści prawie nic nie pamiętam :)

_________________
Martucha


15 lis 2008 17:11:18
Zobacz profil
Post 
"Oskar i Pani Róża" to książka o tym, że trzeba cieszyć się każdą daną nam chwilą. Smutna, cieniutka (nie chodzi mi o treść ale o objętości), ale naprawdę skłania do refleksji


18 lis 2008 2:05:28
Użytkownik

Dołączył(a): 26 lis 2008 22:24:11
Posty: 21
Post 
Moby Dick. Przeczytałem i popłynąłem na morze. Każdy kto na morzu był, że to niemała sprawa i życie odmienia (głównie przez ciągłą chęć powrotu).

"Pójdź o Ty, który masz serce złamane, tu inne jest życie, wolne od zmazy śmierci; tutaj są cuda nadnaturalne, choć aby ich doświadczyć, nie trzeba umierać (...)
Nasłuchawszy się tych głosów od wschodu i od zachodu, o jutrzence i o zmroku, dała na nie odzew dusza kowala: dobrze, przybywam. I Perth wyruszył na wieloryby".

I jak okrutnym nie wydawałby mi się proceder polowania na wieloryby, od czasu lektury Moby Dicka, chodzi mi po głowie, że może jest to jakiś sposób na życie?... Tak, ta książka moje życie zmieniła.

P.S. Cytuję z pamięci, przepraszam za ewentualne przekłamania (zwłaszcza interpunkcyjne).


26 lis 2008 23:13:05
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 19 lis 2008 22:44:06
Posty: 17
Post 
Ja zauwazylam ze prawie kazda ksiazka po trochu zmienia moj punkt widzenia co sie z tym wiaze wybory oraz opinie a co za tym idzie zycie .Ostatnia ksiazka ktora miala wplyw na moj tok myslenia nosila tytul "Efekt motyla "napisal ja mlody chlopak ktory w krotkim czasie stal sie milionerem Kamil Cebulski .


27 lis 2008 9:46:22
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lis 2008 16:41:24
Posty: 79
Lokalizacja: z pierwszego piętra
eCzytnik: Kindle 3 3G
Post 
Taką książką w moim życiu był "Martin Eden" Jacka Londona.. Książka ta uczy tego, że warto jest marzyć i podążać za marzeniami nie zważając na wszelkie przeciwności losu. Marzenia mają to do siebie, że mogą się spełnić w najmniej oczekiwanym momencie. Od tej chwili moim mottem jest podążaj za marzeniami.
Inną taką bardziej banalną pozycją była "Pollyanna" , która nauczyła mnie, że w każdej sytuacji można znaleźć dobre strony, nauczyła mnie optymizmu.


27 lis 2008 11:21:22
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:05:37
Posty: 44
Post 
Książka, która dosłownie mnie zmieniła (a tym samym moje życie) to psychologiczny poradnik "To jak się czujesz, zależy od ciebie" (tytuł org. "How you feel is up to you"). Dzięki ciekawym ćwiczeniom i przekonującym argumentom nabrałam przeświadczenia, że to, jak odbieram rzeczywistość, jak się czuję i co myślę, zależy tylko i wyłącznie ode mnie, a także, że każda emocja pojawia się w jakimś celu. Złość, aby dodać mi energii na zmianę sytuacji. Wstyd, aby uchronić mnie przed ostracyzmem społecznym i oduczyć nieakceptowanych zachowań. Smutek, by się na chwilę wyłączyć, "zresetować", naładować akumulatorki bądź przeżyć stratę.

_________________
Carpe Omnis


27 lis 2008 17:37:11
Zobacz profil
Post 
Mnie wydaje się ,że najbardziej na życie przyszłe wpływają lektury przeczytane we wczesnej młodości .Im później , tym trudniej zmienić w sobie cokolwiek. Człowiek staje się raczej obserwatorem niż uczestnikiem.
Moją książką , która zmieniła sposób patrzenia na świat to "W dolinie Muminków "- T. Jansson .
Jako dziesięciolatka zaczytywałam się przygodami Włóczykija , obserwowałam Mamę Muminka i towarzyszyłam złośliwej Małej Mi i jej siostrze Mimbli .
Odkrywałam nowe światy i inaczej spoglądałam na to co wokół mnie się działo .
Z pewnością nie był to proces krótki , do książek Mumunkowych wracałam i wracam od trzydziestu lat . Jak świat wokół mnie wiruje , to biorę którąś z tej serii i już potem wszystko układa się samo .
Z biegiem lat zorientowałam się ,że książki te niekoniecznie są dla dzieci i posiadają mnóstwo przesłań filozoficznych dla każdego z nas .
No i jakie fajne są tam czary :):):)


27 lis 2008 22:53:43
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lis 2008 20:40:25
Posty: 21
Post 
Książka, dzięki której zaczęłam inaczej postrzegać świat wokół mnie to "Sekrety płci. 777 różnic między kobietą a mężczyzną"
Jest to książka, ukazująca różnice genetyczne, psychiczne itp. pomiędzy kobietą a mężczyzną. Warto te różnice poznać, aby się lepiej porozumieć, docenić i zaakceptować.


27 lis 2008 22:56:17
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 wrz 2008 0:32:13
Posty: 24
Lokalizacja: Szczecin/JastrzĂŞbie
Post 
Może zabrzmi śmiesznie, ale "Hobbit" Tolkiena... To dzięki tej książce (młody jeszcze byłem, z 12 lat) poznałem wspaniały smak literatury fantastycznej, powiew przygody i tego co nieznane. To w dużym stopniu ukształtowało mój gust literacki (uwielbiam fantasy i po książki z tego gatunku najchętniej sięgam) jak i inne zainteresowania: zacząłem się udzielać w bractwie rycerskim (choć niezbyt długo), grałem namiętnie w erpegi i dzięki temu poznałem wielu wspaniałych ludzi...
Gdyby nie ta książka zapewne inaczej, by wyglądało moje obecne życie i pewnie nie poświęcałbym tyle czasu wolnego na czytanie. Tak już chyba jest, że czasem niewielkie rzeczy, przypadkowe wydarzenia mają na nas ogromny wpływ.

_________________
Om.art.pl - ręcznie malowane koszulki dla ludzi wyjątkowych...


28 lis 2008 17:09:31
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 10 gru 2008 15:10:59
Posty: 31
Post 
Hmm, "Bella i Sebastian" Cecile Aubry sprawiła, że zapragnełam własnego psa. Po kilkumiesięcznym prowadzaniu na sznurku różnych rzeczy, reprezentujących w mojej wyobraźni ten gatunek, rodzice spawili mi żywego czworonoga. To niewątpliwie zmieniło moje życie (wyprowadzanie na spacerki, karmienie, wychowanie itd). A tak na poważnie to wstrząsające wrażenie wywarł na mnie "Rok 1984" Orwella. tylko raz przeczytałam tę książkę, wiele lat temu, i nadal doskonale ja pamiętam. Dzięki niej nabawiłam się lęku przed społeczeństwem "Wielkiego Brata", i jestem zdecydowanie przeciwna wszelkim planom zmierzającym do coraz większej kontroli nad obywatelem (kamery, kamery wszędzie).


13 gru 2008 23:23:41
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 12 gru 2008 22:34:31
Posty: 21
Post 
"Swiety plomien" Bruce'a Sterling'a, sklania do przemyslen, co moze spotkac ludzkosc w niedalekiej przyszlosci. Brutalna wizja spoleczenstwa rzadzonego przez gerontokracje, gdzie przedluzanie zycia i medycyna sa inwestycja. Glowna bohaterka Mia Ziemann przechodzi rewolucyjna kuracje odmladzajaco, jej zycie zmienia sie calkowice. Wkracza w swiat, ktorego dotad nie znala. wiecej nie pisze, bo to ksiazka warta przeczytania i nie chce zepsuc komus zakonczenia.

Polecam z calego serca.


16 gru 2008 14:39:24
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 12 mar 2008 8:58:26
Posty: 25
Post 
Wiekszość postów napisana przez kobiety... hmm ciekawe. ;-)
Wydaje mi się ze "Na początku był wodór" Hoimara von Ditfurth'a zmieniła moje życie. Zacząłem inaczej patrzeć i rozumieć otaczający mnie świat.
Miałem ok. 10 lat, a to była moja pierwsza porządnie napisana książka popularno-naukowa. Kiedy jest się dzieckiem książki naprawde mogą zmienić życie...


20 sty 2009 0:00:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: