Re: Bohater literacki do towarzystwa na bezludnej wyspie
Biorąc pod uwagę, że uwielbiam gejów to chyba zdecydowałbym się na "7 krasnoludków" (mam nadzieję, że można ich potraktować jako jedną postać literacką).
To byłoby bardzo korzystne, ponieważ miałbym z kim "pogadać" i każdego dnia tygodnia miałbym nowego "rozmówcę". Nie słyszałem, żeby krasnoludki były zamieszane w jakąś aferę kazirodczą, więc miałbym chyba jedyną na świecie możliwość budowania związków, nie zagrożonych jakąkolwiek zdradą.
Mam nadzieję, że nie przydzielono by mi roli kobiecej w takiej "rodzince". Co innego prać i gotować dla jednego męża, ale dla siedmiu to już przesada.