Ostatnio kupiłam do własnej biblioteczki Straż Nocną Terrego Pratchetta (pierwsza książka tego autora moja własna [miałam problem gdzie ją położyć na półce]) jest świetna i wszystkim polecam, uważam że książki z serii Świata Dysku o Vimesie i Vetinarim w rolach głównych są najlepsze...

Saga Goodkinda, Piekara i The ANSI C Programming Language

Achaja do mnie idzie, więc będzie skolejkowana, ale myślę że na skończenie Goodkinda jeszcze trochę czasu potrzebuję

walsnie skonczylam "The Host" Stephenie Meyer, wizja swaita poinwazji obcych gdy rasa ludzka jestna wymarciu bardzo ciekawie przedstawiona

"Skarby" J. Chmielewskiej - jak zwykle rewelka

Obecnie czytam Władcę Pierścieni. Następnie zamierzam przeczytać Hobbita.

"Rain Valley" Laurana Paine'a. Naszło mnie na western, a na okładce chwalili, że autor napisał Open Range, na którego podstawie powstał całkiem podobno niezły film. Jak na razie jest dość średnio i schematycznie, i ogólnie nie wiem czemu ten pan jest zaliczany do czołówki autorów westernów. Jednak trzeba przyznać, że mimo stereotypowego przedstawienia świata, czytając książkę można poczuć piach zgrzytający w ostrogach.

Teraz czytam ..Na morzu i na lądzie " Milewskiego Władysława. Książka przygodowa.

Wczoraj zaczelam "Martwy az do zmroku" Charlaine. Lekkie i zabawne fantasy.

Właśnie skończyłem "Krąg doskonały" Seana Stewarta. Bardzo specyficzna książka o człowieku, który od urodzenia widzi duchy. W przeciwieństwie do serialu "Ghost Whisperer" te duchy zwykle nie są przeprowadzane "na drugą stronę" tylko istnieją na naszym poziomie egzystencji. Jak dla mnie książka nie posiada właściwie żadnego wątku - jest po prostu wycinkiem z życia dziwnego faceta. Klimat książki jest dosyć dołujący. Raczej nie polecam.

Obecnie zacząłem czytać "Preludium fundacji" Isaaca Asimova. Jak na razie cykl "Roboty" podobał mi się bardziej - więcej się działo, więcej ciekawych technologii, "psychologia" sztucznej inteligencji. Może dlatego, że jestem dopiero na początku "Fundacji" wydaje mi się trochę mniej interesująca. Mam nadzieję, że ciekawie się rozwinie.

Skończyłam czytać I tom "Lalki", a jutro zabieram się za II tom. Wbrew pozorom książka nie jest zła

Wciąż kończę (rok szkolny nieco mnie opóźnił) Wiedźmina. Czytam przedostatni tom sagi. Wszędzie podkreślam, że to jedna z najlepszych książek Fantasy, jakie miałem okazję czytać (a było tego sporo).
Potem mam zamiar sięgnąć po Trylogię husycką Sapkowskiego.

Ja jestem w środku lekkiego, (może nawet za bardzo) romansu historycznego Johanny Lindsey "Kochaj mnie zawsze". Może nie jest to książka należąca do tych ambitnych ale doskonale sprawdza się jako oderwanie od grubych tomów naukowej literatury, którą niestety czytać muszę

wlasnie sie zabierac bede za "Trzecia strone medalu" Marian Keyes. Perypetie losow trzech kobiet w jakis sposob caly czas sie ze soba przeplatajace. Chyba raczej z serii lekkim i przyjemnych.

Teraz czytam trylogię Regine Deforges Niebieski Rower, świetna książka, wątki romansowe połączone z historią, autentycznie przedstawiony obraz podzielonej Francji w okresie II wojny światowej. Czyta się jednym tchem.

Postanowiłem przypomnieć sobie całość "Nekroskopa" Briana Lumleya - niestety o ile pierwsze 5 tomów można przeczytać jednym tchem, to każdy kolejny jest coraz słabszy - widać, że pisane na siłę. Po 10 tomie (teraz go czytam) postanowiłem zabrać się za 4 tomową serię Raymonda Feista - "wojna światów" - żadna z poprzednich książek tego autora mnie nie zawiodła...