Zwolennicy Nooka może będą zainteresowani. Barnes and Noble Nook with Glowlight 2013:
- film: http://www.youtube.com/watch?v=6v_ZfTetVVY;
- wstępna recenzja: http://goodereader.com/blog/electronic- ... light-2013.

I parę moich zdań:
http://swiatczytnikow.pl/a-jednak-bedzi ... odel-2013/

Najważniejsza jest rezygnacja ze slotu na kartę SD i klawiszy fizycznych, co mocno utrudni odblokowanie Androida.
Jeśli dodamy że na własne pliki jest 512MB, to używanie tego poza USA/UK opłaca się bardzo średnio.

O ile rezygnację z gniazda karty pamięci mogę jeszcze jakoś zrozumieć, o tyle usunięcie klawiszy do zmiany stron jest dla mnie kiepskim pomysłem. Zarówno na Kobo Mini jak i Kindle PW dotyk działa i się sprawdza, jest to wygoda. Ale dopiero mając fizyczne przyciski z boku ekranu jak np. w Kindle Keyboard spokojnie mogę zmieniać strony posługując się jedną ręką (a drugą np. trzymać się poręczy w autobusie) i dla mnie jest to po prostu funkcjonalne rozwiązanie.
Nie wiem, czy tylko ja jestem taki "staroświecki"?
Utrudnienia w rootowaniu androida, które zauważyłeś chyba psują większą część zabawy z Noookami Mógł być fajny tablet z ekranem e-ink...

NST z Androidem nigdy nie był "fajny" - traktuję to jako ciekawostkę, po prostu za mało mocy...

Pomijając rozdzielczość i nowy e-ink same zmiany na gorsze.

Nie tylko i nie staroświecki tylko praktyczny. Na Classicu czy Keybordzie z okładką możesz obsłużyć czytnik ręką, w której go trzymasz, przejść na nastepną stronę, wrócić do poprzedniej, sprawdzić słówko, zaznaczyć tekst.
Jeśli ktoś dużo czyta, podrożująć środkami komunikacji, w których nie ma siedzących miejsc, to guzikowiec to dlań najlepsze rozwiązanie.