Jeśli się da metodami hackerskimi to w ogóle o tym nie piszmy - Ok.
Dwa - z punktu widzenia energetycznego diody świecące pobierają energię, nieświecące - nie pobierają i tyle.
Po trzecie nie ma czegoś takiego, że dioda LED podczas "zapalania" ma pobór większy niż świecąca stale np. przez minutę ( co by wtedy faktycznie mogło "usprawiedliwić" niewyłączanie całkowite) , to nie świetlówka, żarówka itd

Nie wiem o co kruszycie kopie.
Producent uznał, że diody mają się świecić nawet gdy będzie poziom "0" - "bo tak mu się podoba i już".
Jak kupujemy samochód to też pewne rozwiązania są narzucone przez producenta i mimo, że nam było by "wygodniej/lepiej/funkcjonalniej" (niepotrzebne skreślić) to tak jest i tyle.
Jak nie chce się rozwiązań stosowanych przez konkretną firmę to mamy opcje:
1 - szuka się innych rozwiązań u konkurencji
2 - rezygnuje się z zakupu
3 - przyzwyczaja się do tego co jest.

Mnie się nie podobały "kolekcje" Kindla i to był główny powód dlaczego go nie kupiłem. Synowi to nie przeszkadza więc ma Kindla.

Pozdrawiam.

Tu się nie kruszy kopii, tu się po prostu dyskutuje
Po pierwsze to nie lubię zakłamywania rzeczywistości, więc jeśli coś świeci ciągle - nawet minimalnie to jednak świeci.
I to jest fakt a z faktami jak wiadomo się nie dyskutuje.
Można natomiast dyskutować czy jest to potrzebne, opłacalne itd.
Według mnie nie jest opłacalne, ani potrzebne i dla mnie jest kompletnie nielogiczne, że użytkownik nie ma możliwości całkowitego wyłączenia.

Po całej nocy ładowania stan baterii jest zobrazowany tak jak na zdjęciu.
Wczoraj w nocy sygnalizował że zaraz się wyłączy no i tak pozostał w ładowarce na więcej niż całą noc bo odłączyłem go teraz.

Potrzeba więcej czasu by naładować baterię? :O

Ładowarka od telefonu samasung note 4.

Pewnie trzeba odłączyć na chwilę i ponownie podłączyć, by wykrył koniec i początek ładowania.

Nie pomogło niestety.

Mój egzemplarz jest nowy. Niedawno wyjęty z kartonu. Jak mógł stracić część pojemności?
Myślisz że to powód by kontaktować się z amazonem?

Tyle są warte po prostu te wskazania jak i wyliczenia pojemności aku z systemu.
Znów napiszę - jedyny prawdziwy pomiar pojemności akumulatora musi odbyć się na rozładowaniu i to stałą wartością prądu a nie zmienną jak w przypadku normalnego użytkowania czytnika.
Tylko tak da się zmierzyć realną pojemność i to też z pewnym błędem.
Jakiekolwiek aproksymowanie pojemności , czasu działania itd to tylko zabawa z małą dokładnością.

Tragedii nie ma ale do tej pory żadne urządzenie elektryczne mi takiej niespodzianki nie zrobiło. Nawet chińska ramka do wyświetlania zdjęć.
A tu mówimy o Kindle. I to jednym z najwyższych modeli.