Ludzie dajcie spokoj, macie to podane praktycznie na tacy! Po lekturze tego watku nie tylko Holmes, Poirot i Borewicz powinni dac rade odnalezc zagubiony plugin z pomoca profesora Google

no z tym Borewiczem to już przesadziłeś
ok, idą święta - sprawdzę
jeep

Jakiekolwiek polemiki w zakresie zdejmowania DRM z eksiążek w aspekcie prawnym nie mają sensu, ponieważ zakładam że większość użytkowników eczytników chciałaby zakupione ebooki czytać na swoich czytnikach bez żadnych ograniczeń. Nie wydaje mi się żeby ktokolwiek sprawdzał klienta który zapłacił za ebooka na jakim to czytniku przegląda zakupione treści. Wątek Chesuli'ego trafia w sedno sprawy.

Zrozumiałem "sugestię" tak, że osoby zamieszczające gdzieś pliki mogą nie życzyć sobie, by je bezpośrednio linkowano gdzie indziej. Czyżby chodziło o coś innego? Żeby ściągnąć plik i tak trzeba wejść na tamtego bloga, nigdzie nie ma bezpośrednich linków.

@garnizon - chodziło mi o to, że w tym temacie (i innych o podobnym przedmiocie) jest już naprawdę aż nadto informacji o tym, czym i jak zdjąć DRM. Jak zauważyłeś linku do bloga nie wykasowałem, ale wskazywanie konkretnych plików, to IMO już ciut za dużo. Chodzi również o to, że aczkolwiek sprawa zdjęcia DRM nie jest trudna, to jednak wymaga choćby minimum wiedzy. Tą wiedzę można bez problemu posiąść - i absolutnie nie jest tu potrzebne jakiekolwiek wykształcenie programistyczne; jeżeli już to podstawowa znajomość języka angielskiego, lub umiejętność korzystania z google translatora .

Inaczej mówiąc, na forum wędka już jest i... wystarczy, ryb rozdawać nie ma sensu

Dodatkowo, jak ktoś włoży minimum wysiłku w pozyskanie informacji, ich przyswojenie, wykonanie koniecznych czynności, to będziemy mieli tu o wiele lepsze życie, niż ciągłe pytania w stylu: co zrobić z danym plikiem, co i gdzie mam wpisać, dlaczego nie chodzi (znaczy wszystko zrobiłem dobrze, a DRM ciągle jest) itp. Popatrz na tematy dotyczące flaszowania czy załączania czcionek do ePUB. Na forum są w tych sprawach naprawdę niezłe poradniki (albo linki do nich), a i tak ciągle ponawiane są pytania o PODSTAWOWE sprawy. Zdejmowanie DRM nie jest trudne, ale nie jest aż tak łatwe, jak napisanie kolejnego postu .

A i jeszcze, "cenzura" to było z mocnym przymrużeniem oka Cel był taki, jak wskazałem powyżej.

@chesuli: ale temat "zdejmowanie DRM a prawo" dla osobnego artykuł w portalu byłby godny rozważenia. Wielu ludzi nurtuje pewnie kwestia legalności i potencjalnych konsekwencji prawnych takiego zajęcia.

@Vroo - przecież ja tematu legalności zdejmowania DRM wcale się nie czepiam - sam w takich sprawach dość często zabieram głos

chesuli, jak dopisałem w "cenzurowanym" poście, ja tylko przepisałem nazwę konkretnego pliku. Dlatego też zdziwiła mnie ta wybiórcza cenzura.
I niestety w google dużo łatwiej znaleźć informacje, jak ściągać DRM w pythonie, a nie w calibre. A to jest różnica, przy calibre na pewno pojawiałoby się mniej pytań, a także jest to szybsze, na razie polski internet jest przekonany, że do zdjęcia czytania empikowych książek na Kindle potrzeba 13 kroków linkowanych przez airsa.

Co do DRM, nie jestem prawnikiem ale zlamanie zabezpieczenia (kupionej ksiazki) majace na celu umozliwienie wspoldzialanie eksiazki z czytnikiem kindle'a podpada chyba pod:
art. 75 ust. 2 i 3
Zezwolenia uprawnionego nie wymaga:
* zwielokrotnianie kodu lub tłumaczenie jego formy, jeżeli jest to niezbędne do uzyskania informacji koniecznych do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego z innymi programami komputerowymi (tzw. dekompilacja programu lub „reverse engineering”), o ile zostaną spełnione następujące warunki:
- czynności te dokonywane są przez licencjobiorcę lub inną osobę uprawnioną do korzystania z egzemplarza programu komputerowego bądź przez inną osobę działającą na ich rzecz;
- informacje niezbędne do osiągnięcia współdziałania nie były uprzednio łatwo dostępne dla tych osób;
- czynności te odnoszą się do tych części oryginalnego programu komputerowego, które są niezbędne do osiągnięcia współdziałania.


Pytanie jedynie czy epub/pdf i inne podchodza pod programy.

Ja też nie rozumiem DLACZEGO cenzurujecie NAZWĘ PLIKU - paranoja!
Właściwie to empik, virtualo itp(odobni) powinni się zrzucić na "post sponsorowany", w którym krok po kroku zostanie opisany proces ściągania drma, podane nazwy/linki do odpowiednich pluginów itp.
W końcu edukacja w temacie "ściąganie drma domowym sposobem" spowoduje zwiekszenie sprzedaży - waszym targetem, szanowni wydawcy/sprzedawcy - stanie się też polski użytkownik kindle'a!
Proste czy mi się tylko tak wydaje???

ok, a teraz prosze o podanie nazwy tego "magicznego" pluginu do calibre

pozdr

@republika - czyżby w Złotym Mieście google nie działało?
Jak "przeskoczenie" takiej "trudności" jest dla kogoś niemożliwe/zbyt uciążliwe, to lepiej się za zdejmowanie DRM nie brać!

Mi tej wiedzy nikt nie podal z przystawkami, drinkiem z parasolka i naga murzynka z lisciem palmowym. Bez zadnych wskazowek, ktore sa w tym temacie zgooglowanie sprawy i dotarcie do pliku zajelo mi 5-10 min. Chwila na przeczytanie dokumentacji i instalacje wtyczki i gotowe. Nie wiem czy to lenistwo czy brak umiejetnosci sprawia, ze czesc userow nie daje rady. Mi by bylo wstyd pytac, skoro moge sam znalezc. Do tego jestem z wykrztalcenia humanista a i o kompach i programach pojecie mam marne bo od wielu lat korzystam z systemu z ogryzkiem w ktorym po prostu wszystko dziala. Pol roku temu nawet czytnika z e inkiem na oczy nie widzialem. Wiekszosci rzeczy dowiedzialem sie czytajac stare posty i googlajac a nie szukajac harcerza, ktory przeprowadzi umyslowa kaleke na druga strone jezdni

Działa, działa spoko
Chodzi mi tylko o to, że niepotrzebnie usunięto nazwę. Komu ona przeszkadzała jeżeli na tym samym forum można znaleźć nazwy i linki do skryptów w pythonie??? Gdzie tu sens pytam.
No dobra, nieważne.
Wracając do tematu - wydaje mi się, że pierwsza księgarnia ebooków, która zacznie je sprzedawać bez drmów ma szansę na wykrojenie sobie znacznego kawałka z polskiego rynku dla siebie.
Ja osobiście czekam na taką chwilę i jak na razie nie kupuję w polskich księgarniach - było nie było - produktów niepełnowartościowych jakimi wg mnie są książki z blokadami.

Paranoiczni wydawcy i autorzy wymuszaja na ksiegarniach stosowanie DRM i jeszcze obciazaja ich kosztami licencji DRM. Przyjdzie dzien, ze wydawcy ksiazek obudza sie z reka w nocniku tak jak przemysl muzyczny. Smieszy mnie, ze powielaja stare bledy

Tak. To LENISTWO! i nie ma co biadolić - 99% ludzkości uwielbia leniuchować. i bardzo dobrze.
A jeszcze ta naga Murzynka... mmm...