Przymierzam się do zakupu Kindle 3. Próbował może ktoś czy pozwala na wgranie z PC i czytanie zapisanych stron HTML? Chodzi mi o całe struktury katalogów stron ściągniętych np. przez TeleportPro czy HTTrack, które bez problemu czyta każda przeglądarka na PC.
Czy jest hiperlink? Skoro nie ma dotyku to jak wygląda "nawigacja"?

Druga rzecz to PDF. Czy da się czytać PDF czy też sa problemy z tzw reflow? Obecnie używam Omni (LCD 3,2'') i problem jest z zawijaniem PDF (AdobeReader nie zawija mimo ustawienia Reflow na On).

I trzecia rzecz - Copy/Paste. Jest coś takiego w Kindle 3?

ad 1. Nie robiłem wielkich eksperymentów, ale takie strony jak wrzucisz do Calibre (np. zazipowane) i wyjdzie Ci z tego plik MOBI, linki w środku będą działały.

Nawigacja to poruszanie się kursorem po tekście.

ad 2. Nie ma reflow. PDF możesz konwertować albo oglądać w oryginalnym layoucie

ad 3. A do czego Ci to potrzebne? W zasadzie nie ma. Jest myk, który pozwala podświetlić jakieś słowo i je "wkleić" do wyszukiwarki (treść książki, całe urządzenie, google, wikipedia, sklep).

Kindle mam od dwóch dni, więc jeszcze dużo nauki przede mną. Ale już pare książek musiałem przekonwertowac. Oto moje spostrzeżenia:
a) Calibre sobie nie poradził za dobrze ze skonwertowaniem bezpośrednio z zipa, czy struktury folderów. Generalnie straciła się kolejnośc, nie było dostępu do spisu treści itp. (konkretnie przerabiałem książki dostępne na http://www.bruceeckel.com/)

b) PDF tych samych książek w ogóle odpada - miałem wersje z jakimiś graficzkami poza marginesem, w związku z czym właściwa strona zajmowała 1/2 ekranu w centrum. żaden reflow na to nie da rady, a kindle nie potrafi zapamiętac położenia okienka zooma jak się zmieni stronę.

c) wrociłem do html jako formatu najbardziej przerabialnego... i pomyślałem, że można by spróbowac skorzystac z formatu .chm. Skorzystałem z triala programu abee chm maker. Pomimo pewnych ograniczeń (jak chocby max 10 pozycji w głównym pniu drzewa spisu treści) stworzenie chm-a z niezłym spisem treści jest całkiem łatwe.
Takiego chm-a potem wrzuciłem do calibre i już bez problemu dało się zrobic w pelni funkcjonalnego .mobi.

Witam,
Przypadkiem tu wlazłem bo mi to forum nie powiedziało iż są nowe wiadomości
Dzięki za reply. Wygląda na to, że waham się między Kindle a Boox 60 już z górą 2 miechy
Z powyższych opisów wynika, że ten Kundel niewiele może. Ciekawe po co mu te 256 MB RAM-u skoro Onyx Boox 60 ma jej 128 i jest bardziej funkcjonalny a do tego można na nim uruchomić maszynę wirtualną Mono z interpretowanymi aplikacjami (doatkowe obciążenie).

Żeby czytać pojedyncze html, trzeba zmienić rozszerzenie pliku: *.htm(l) --> *.txt
"Pakiety" plików html można tez połączyć w *.mobi przy pomocy Kindlegen, choć nie jest to zbyt wygodne.

Rozważam zakup kindle (w grę wchodzi tylko 3 Wifi). Sporo się naczytałem o pdfach, że można konwertować, ale z drugiej strony, że kiepsko ogólnie się czyta. Stąd moje pytanie, czy jak skonwertuje to mogę zmieniać wielkość czcionki? Jeśli nie to po co konwertować? Czy dobrze się czyta książki z google books?

Jeżeli PDF jest zrobiony z plików graficznych (np ze skanów) to czytanie zazwyczaj nie jest komfortowe, jeżeli PDF jest edytowalny (możesz np kopiować tekst) to spokojnie można przerobić go na format mobi, w którym można zmienić wielkość czcionki, odstępy itp.

Jeżeli PDF jest w formie zdjęć to możesz go wrzucić to np FineReadera (albo skorzystać z jakiegoś internetowego OCR'a, bezpłatnego), który rozpozna tekst i zapisze go jako plik rtf czy html.

Ja osobiście każdego PDFa wrzucam najpierw do Fine Readera, a później zapisuję w htmlu i nie mam żadnych problemów z czytaniem książek.

To jeszcze mam pytanie, jak mogę sprawdzić czy mój plik pdf jest edytowalny i czym się różni pdf w formie skanów od pdfu w formie zdjęć?

W formie skanów/zdjęć to jest to samo - nie da się z niego kopiować tekstu.

Jak sprawdzić, otwórz PDFa i spróbuj zaznaczyć tekst i skopiować go a następnie wklej do notatnika.

Na czytniku zamierzasz czytać książki czy sterować ruchem pociągów na PKP ?
Bo jeśli czytać książki to Kindle i Boox nadają się do tego bardzo dobrze. Różnice w odczycie danych formatów załatwia konwersja. Do PDF lepiej kupić większy czytnik.

Nie wiem czy to właściwe miejsce na to pytanie.
Mam książkę w formie skanów, już przerobiłem ją na .rtf przez FineReadera. Co dalej. Jak przez calibre chce robić na MOBI to książka szaleje. Nagłówki i stopki są gdzie popadnie. Nazwy rozdziałów też wyskakują byle gdzie. Czy lepiej przerobić z FineReader na html i dopiero na MOBI?

Zapisz do doc.
Usun cale formatowanie i na nowo ustaw naglowki oraz konspekt dla nich , zrob spis tresci, zapisz do html. Po tem do calibrate i do mobi.
Tu masz dokladniej jak to zrobic --> amazon-com-kindle-f146/rozdzialy-w-plikach-innych-niz-azw-na-kindle-3-t9046-30.html

Witam,
wiem, że Kindle 3 jest wyposażony w eksperymentalną przeglądarkę www. Czy jest możliwość wykorzystania jej do przeglądania lokalnych plików html (załadowanych do czytnika)? Jeżeli tak, to zniknął by problem konwersji plików html na format akceptowalny przez czytnik.

Biorąc pod uwagę brak typowego menu jak w normalnych przeglądarkach (Plik > Otwórz) to chyba nie da rady. Teoretycznie można by się dostać przez bezpośrednią ścieżkę dostępu, ale trzeba by wiedzieć jak się takowe na kindle konfiguruje.

Konwersja HTML na MOBI za pomocą Calibre jest banalnie prosta, więc może nie warto się tak jej bać

Przeglądanie lokalnych plików HTML przez wpisanie ścieżki zaczynającej się od file:// nie działa na Kindle 3 z tego co czytałem.
Działa to natomiast na starociach Kindle 2 i DX, ale tam znowu przeglądarka jest gorsza.