Interesuje mnie dokupienie okładki do kindle. Teraz pytanko. Wziąć z lampką, czy bez? Ta lampka się przydaje? Dużo cięższy jest pokrowiec z lampką od tego zwykłego?

Już kilka dyskusji na ten temat było Moim zdaniem lampka w okładce to bardzo dobre wyjście. Nie wiem, czy okładka jest dużo cięższa niż ta bez lampki, bo nie miałem okazji sprawdzić. Lampka przydaje sie w wielu sytuacjach, myśle że również dlatego, że mimo wszystko ekran Kindle jest ciemniejszy od papieru i w marnym świetle czyta się dużo mniej przyjemnie. Też np. autobusie - migające swiatła ulicy i cienie z zewnątrz nie są tak irytujące. Dodatkową zaletą jest to że wszystko jest razem ładnie spięte - więc zawsze masz ją ze sobą.

Nie wiem jak Ty, ale ja światło mam w autobusie

Lampka to podstawa, o czym szerzej w sąsiednim wątku. Widzę jednak, że zdecydowałeś się na opcję bez 3G więc w tym przypadku zapewne zdecydujesz się na wersję bez lampki. Jeżeli decydującym kryterium jest cash podobne dywagacje nie mają sensu.

Lampka czy nie lampka to raczej nie kwestia cashu, chyba że wszystko od tego uzależniasz. Chodzi bardziej o to czy w ogóle czytasz gdy nie ma tyle światła (zwyczajowo wieczorami, gdzie mózg i tak się ustawia na wolniejsze obroty i bardziej mu się spać się czytając). Popatrz czy często czytasz książki i nie wiem musisz gasić światło w tym samym pokoju, a chciałbyś poczytać dalej

Właściwie wieczorami najczęściej i najwięcej czytam. Myślę, że kupię tą okładkę z lampką.

Zależy jaki autobus, większość jest wystarczająco widna, żeby czytać gazetę - kindle - niekoniecznie Światła latarni świecących bezpośrednio na Kindle potrafią być irytujące.

fakt, ale przyzwyczaiłem się jakoś- może po prostu nie jestem tak wymagający druga sprawa że lampka budzi duże zainteresowanie, nie koniecznie to "miłe"

Ja czytam w domu, w parku, w komunikacji miejskiej - generalnie gdzie i kiedy mogę, ale lampkę uważam za rzecz całkiem zbędną

Absolutnie nie zaluje zakupu okladki z lampka. Moge zgasic swiatlo, isc polozyc sie, wziasc Kindle i czytac w lozku. Bardzo to wygodne.
Tak samo teraz latem zasiedze sie czasem w ogrodku piwnym, czytam, czytam, i nagle robi sie ciemno, wyciagam lampke, moge zamowic kolejne piwo i kontynuowac lekture.

Tak naprawdę warto się zastanowić, czy w ogóle się chce oryginalną okładkę. Wiele osób decyduje się na inne, nie tylko dlatego, że są tańsze, choć to fakt - możesz kilka razy mniejszym kosztem kupić porządną okładkę i przyczepianą lampkę. I często są one ładniejsze od amazonowej, ale to kwestia gustu.
Ja nie widzę potrzeby posiadania okładki z lampką, bo Kindle ma być jak najlżejszy. Mam Kindle już całkiem długo, czytam w naprawdę różnych sytuacjach i nigdy nie odczułem braku okładki z lampką. Na pewno przesadą jest pisanie, że to podstawa Polecam się nie przejmować, a ewentualnie dokupić samodzielną lampkę, jeśli będzie jej brakować. Bo przecież stosuje się ją rzadziej, niż czyta bez.

Ja napiszę tak.
To jest tak samo jak pytanie jaki czytnik wybrać...

Wszystko zależy od Twojej specyfiki czytania. U mnie czytanie to 20% wanna i 80% łóżko (często po zmroku) i lampka jest często używana. Jeśli natomiast czytać będziesz w komunikacji miejskiej w drodze do szkoły/pracy, a wieczorami balangować to lampka już mniej potrzebna.

Wszystko zależy od uwarunkowań w jakich czytasz książki.

Jeśli ktoś czyta w domu, to taniej kupi zwykłą okładkę i np. lampkę nocną, albo lampkę doczepianą do Kindle. Największą zaletą wbudowanej lampki jest to, że nie trzeba nic więcej ze sobą nosić.

Dokładnie tak. Lampka z rossmana też się dobrze sprawdza (zamiast lampki nocnej) i nota bene jest również sprzedawana przez amazon.com.

faktycznie doczepiana lampka sprawdza sie jedynie gdzies wieczorem w trasie albo poza domem, ale niestety (albo i stety) w domu lepiej zainwestowac w lampke stojaca do czytania ze swiatlem ktore nie miga, czyli np halogenowym, ja zakupilem taka w obi dalem jakies 80 zlotych ale wygody i widocznosci ekranu napewno nie przebije jakas smieszna doczepiala ledowa lampka.