eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Czas
https://forum.eksiazki.org/proza-f43/czas-t2033.html
Strona 1 z 1

Autor:  Margot [ 23 mar 2008 21:09:20 ]
Tytuł:  Czas

Czas. To winowajca wszystkiego, sprawca twojego cierpienia. Oszukał cię, zabrał ci przyjaciela. Tak wcześnie...

Bo przecież jest jeszcze wcześnie, słońce dopiero wschodzi, by oświetlić Twoją twarz. Ale to jest już inna twarz: nie tak radosna i pełna życia, uśmiechasz się jakoś dziwnie... I nagle odchodzisz. Tak zwyczajnie, bez słowa, odwracasz się i idziesz ku ciemności. Chcę krzyknąć, zatrzymać Cię, cokolwiek-byś ze mną został. Ale Ty mnie nie słyszysz. Pogrążony w swej bezsilności patrzę, jak się ode mnie oddalasz i znikasz po drugiej stronie lustra. Chociaż może to betonowa ściana?

Czas. Ofiarował ci tyle radosnych chwil. Teraz daje tylko zal i strumienie gorzkich łez. Upłynął tak szybko, odszedł tak wcześnie. Czas? Już nie istnieje...


Może i krótkie, ale dla mnie cały sens zawiera się w tych kilku zdaniach...

Autor:  phobos92 [ 24 mar 2008 11:39:57 ]
Tytuł: 

Fajnie wymyśliłaś to z lustrem. Przypomina mi się Alicja w krainie czarów: po drugiej stronia lustra był ukryty nowy świat, trzeba go było tylko odkryć. Śmierć to właśnie takie lustro, które z zewnątrz odbija obraz naszego życia, a za którym ukryte jest nowe życie, trzeba tylko mieć odwagę przejść na drugą stronę. Co do czasu, to jest to jedno z najbardziej abstrakcyjnych pojęć jakie znam. Nieustannie rządzi naszym życiem, a Einstein dowiół w swojej teorii wzglęności, że czas tak naprawdę nie istnieje. Istnieją jedynie pomiary zegarów według których się kierujemy. Ciężko to pojąć. Tak czy inaczej jeśli potrafimy dobrze żyć nie bojąc się walczyć o marzenia, czas zawsze jest naszym sprzymierzeńcem, który leczy nasze rany i przypomina jak wiele jeszcze możemy zrobić.

Napisałaś bardzo głęboką refleksję, jeśli pisałaś o sobie to było bardzo odważne. Ja nie obwiniałbym o nic czasu, ale nigdy sam nie byłem w takim położeniu więc mogę się mylić. Kto wie, może czas istnieje po to, żeby go obwiniać?

Autor:  Margot [ 24 mar 2008 12:09:50 ]
Tytuł: 

Cóż... powiem tylko tyle, że to na szczęście nie spotkało mnie. Napisałam to pod wpływem tragedii pewnej osoby, której właściwie nawet nie znam, ale ta historia bardzo mnie poruszyła.

Autor:  niewidzialna666 [ 17 kwi 2008 16:01:17 ]
Tytuł: 

Może i krótkie, ale podobało mi się :)

Chociaż mam kilka uwag.

Po pierwsze konsekwencja. Jeśli piszesz zaimki osobowe od wielkiej litery, to rób to konsekwentnie. W pierwszej linijce piszesz od małej:
Cytuj:
Oszukał cię, zabrał ci przyjaciela.


Podczas gdy w następnym akapicie od wielkiej:
Cytuj:
by oświetlić Twoją twarz


A dalej znowu wracasz do małej litery:
Cytuj:
Ofiarował ci tyle radosnych chwil.


Po drugie to nie jest list, więc raczej zaimki pisane z małej litery są bardziej poprawne.


Mogłabyś spróbować także wyeliminować powtórzenia:
Cytuj:
oświetlić Twoją twarz. Ale to jest już inna twarz


I literówka (chyba każdemu to się zdarza :)):
Cytuj:
Teraz daje tylko zal i strumienie gorzkich łez


Ogólnie podobało mi się. Po poprawieniu błędów, może próbie usunięcia patosu, będzie bardzo dobrze.


Pozdrawiam,
niewidzialna

Autor:  Heaven [ 18 kwi 2008 18:41:03 ]
Tytuł: 

Na forach literackich są różne formy. Zakończone, miniaturki i tak dalej. Jest też coś takiego jak "drabble", czyli tworek, który ma plus - minus 100 słów. Najbardziej ceniło sie takie, które mają zaskakująca puentę i dokładnie 100 słów, nie mniej, nie więcej, ale teraz ten stereotyp przemija. To tak jako ciekawostka.

A co do samego tekstu. Racja - jest treściwy, nabuzowany emocjami. Widać, że jakieś przykre wydarzenie skłoniło Cię do napisania tego. Szkoda tylko, że jak na taki krótki tekścik, znalazły się błędy, które można łatwo wyeliminować.
Ogólnie - ma sens, błędy można poprawić, a wtedy to będzie fajny kawałek prozy :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia w pisaniu xD
Heav.

Autor:  Konto usuniete [ 24 kwi 2008 19:27:04 ]
Tytuł: 

fajn e podoba mi sie to przeslanie "Czas. Ofiarował ci tyle radosnych chwil. Teraz daje tylko zal i strumienie gorzkich łez." wg mnie to chodzi tutaj o zmarlego przyjaciela ktorego wlasnie czas zabral bo byl. np chory no ale to tylko moje mysli;]

Autor:  Margot [ 24 kwi 2008 20:47:14 ]
Tytuł: 

Dziękuję za słowa krytyki, bardzo mi miło, że moje wypociny kogoś zainteresowały :)

Niewidzialna:
Zabieg z zaimkami był celowy; nie wiem, czy ktoś to zauważył, ale tekst ma dwóch narratorów i, co za tym idzie, dwóch adresatów. Zostało to zaakcentowane akapitami i właśnie owymi zaimkami ^^ Pierwszy z narratorów zwraca się do narratora części środkowej, który staje się równocześnie odbiorcą. Drugi z adresatów jest bohaterem pośrednim, pojawia się jedynie we wspomnieniach tego pierwszego - bo już nie żyje. To na narratorze części środkowej ma się skupiać uwaga czytelnika, to jego uczucia i przeżycia są najważniejsze. Narrator części pierwszej i drugiej to jedynie obserwator z zewnątrz, taki właśnie jak ja, który zarysowuje sytuację, podsumowuje ją, wyciąga wnioski, formułuje pewne prawdy. Jakby chciał pokazać swojemu odbiorcy - narratorowi drugiej części, że jest z nim, stara się go zrozumieć, pomóc przetrwać w tych ciężkich chwilach - chociaż jest tylko nieznaną mu anonimową osobą.

Pisząc zaimki wielką literą chciałam podkreślić wyjątkowość i wielkie przywiązanie narratora cz.II do swojego przyjaciela; ukazać, jak wielkim ciosem jest dla niego śmierć tej bliskiej mu osoby.

A literówki, jak to literówki, prześladują, jak słusznie zauważyłaś, chyba każdego ^^ [czy wspominałam już, że nienawidzę kretyńskiego alt'a i shift'a? ;p]

Heav:
Dziękuję, będę się starała eliminować błędy i dążyć do doskonałości :) Pozdrawiam również ^^

irmincia:
Tak, zabrał go czas, który zależnie od punktu widzenia może być przyjacielem lub największą obawą i wrogiem człowieka. Dla bohatera mojego opowiadanka niespodziewanie przeistoczył się z tej pierwszej postaci w drugą, zadając mu tym wiele bólu i cierpienia. A jego przyjaciel... jeśli chodzi o to, to zginął w wypadku samochodowym. Od tego momentu czas przestał istnieć...

Namotałam jak jasny gwint, ale mam nadzieję, że da się zrozumieć, o co mi chodziło ;P

Autor:  Konto usuniete [ 01 maja 2008 15:37:01 ]
Tytuł: 

Namotałaś, namotałaś:)
Przyznam Ci szczerze, że dopiero jak przeczytałam Twoje wyjaśnienie to zrozumiałam ten pomysł z dwoma narratorami. Myślę, że to całkiem fajne i chociaż tekst jest krótki i ma być esencją uczuć, a nie laniem wody i powtarzaniem w kółko tego samego, to jednak lekkie rozbudowanie jeszcze bardziej poprawiłoby jego jakość. Warto podkreślić coś, żeby było wiadomo, że tych narratorów jest dwóch, bo same zaimki niewiele na ten temat mówią, więc za słabo to pokazałaś. Ale ogólnie tekst mi sie podobał, może szczególnie dlatego, że te emocje są mi osobiście bliskie.
Ach, zapomniałabym dodać, że nie nazwałabym tego opowiadankiem, bo nie ma tam ani akcji, ani nawet zdarzeń oprócz tego, że możemy się domyślić, że ktoś umarł, nie ma punktu kulminacyjnego, który jest charakterystycznym elementem opowiadania... więc pozostałabym przy nazwaniu tego opisem uczuć, przeżyć.

Autor:  Margot [ 01 maja 2008 22:02:41 ]
Tytuł: 

Ok, dziękuję za uwagi. Rzeczywiście, przesadziłam z tym "opowiadankiem", ale nie wiedziałam, jak to nazwać. Może i nieco dłuższe byłoby lepsze, ale jak się pisze pod wpływem emocji, to później trudno coś dodać, żeby rozszerzyć tekst. Także... pozostanie taki, jaki jest :) Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/