eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Nasze skrzydła
https://forum.eksiazki.org/poezja-f42/nasze-skrzydla-t9429.html
Strona 1 z 1

Autor:  rozejowska1 [ 25 gru 2010 19:21:02 ]
Tytuł:  Nasze skrzydła

Nasze skrzydła rozplotły się w locie - gdzieś między rajem a piekłem
Ty zawróciłeś na nizinie kłamstwa - ja poszłam dalej,
na wyżynę zatracenia , destrukcyjnych dolin.

Nie pytaj oczami dlaczego tak jest,
Dawno umarło w tobie miłosierdzie.
Więc czego żałujesz?
Czy nie szukałeś odpowiedniejszego anioła,
z nutą nieodkrytej tajemnicy w głosie,
O nieznanym, świeżym dotyku?

Znalazłeś i wreszcie zmiażdżyłeś mi serce.
Przerzucałeś je w rękach,
aż przyciskając mocniej...
zatrzymałeś nieśmiertelną maszynę .

Następnie wydłubałeś mi oczy - by nie pamiętać jak w nich tonąłeś,
bawiłeś się duszą - aż zostały strzępy dawnej mnie,
na końcu, zdeptałeś godność człowieka - jak nic nie znaczącego robaka.

Tak spokojnie patrzyłeś, gdy ostatnie wspomnienia
naszych najpiękniejszych dni, wylewają się z mózgu razem z krwią.
Chciwie obserwowałeś jak zalewają całe ciało,
które w ostatnich panicznych konwulsjach, próbowało trzymać się życia,
Napawałeś się widząc, jak każda komórka próbuje ratować
wypływające z umysłu neurony, z zapisanymi doznaniami ekstazy naszych ciał.

Tyle bólu, cierpienia niewzruszony bożku.
Pozwalałeś mi wierzyć że plewie kłamstwa, które zasłaniały ci oczy...
ale brakło mi sił by wyciąć cały las.
Taki byłeś, lecz schowany szczelnie pod zbroją udawanej dobroci.

Uważaj - powrócą do ciebie czyny krzywd zadanych.
Strzeż się - dopadną cię przemilczane słowa.
Przed śmiercią usłyszysz szepty - sponiewieranego uczucia, które o pomstę zawoła .
Wzrok lat utraconych wszechświat przemierzy - by palącym bólem pomścić to,
co zostało odpuszczone.
Zbrodnie nigdy nie zostają zapomniane.
Zbrodnie...nie zostają wybaczone.
Bo taki jesteś ... sam sobie ciosy wymierzasz.
I nie wiesz, że przeciw sobie broń szykujesz.

Niestety nieszczęsne serce wciąż szepce cichutko :
"Pamiętasz? Pamiętaj... "
A umysł ataki odpiera :
"Nie! Przecież nie chcesz już niczego pamiętać.
Nie! Przecież nie zostało już nic do naprawienia"

Logika wygrywa,
-przecież i ty zapomniałeś,
wykreśliłeś z pamięci istotę której błyszczące oczy,
niegdyś nadawały sens twojemu życiu,
której uśmiech ratował od zatracenia,
a odrzucając to, zaprzedałeś własną dusze.
Nie zapominając przy tym zarazą smutku splamić moją
- czysta i naiwną ,
...poszedłeś o kilka sekwencji bólu za daleko.

Judaszowy synu!
Tyle czasu, jak rak toczyłam się w twoim sercu.
Tyle czasu, spowiadałam się rzewnymi łzami białym poduszką.
Więc teraz sam podróżuj przez szkarłatne piekło
-ty je tworzyłeś na gruncie zgnicia,
najpierw uwiłeś z brudnego umysłu...
począłeś z wypaczonej psychy,
po czym wyznaczyłeś sobie szlaki pochyłe.
Więc pożyw się , trucizną swojej własnej nicości.
Zaspokój głód twardymi kamieniami,
Ugaś pragnienie zatrutą wodą.
Nie ważne jak długo będziesz uciekał
i tak wspomnisz kiedyś ten moment...

...zabiłeś mnie- wyrzekając się miłości...

Więc znikam,
Czarnym kirem opatulam kruche życie.
Unoszę się w przestrzeni, mknę ku rozpostartym skrzydłom aniołów.
I słyszę już tylko, kojącą melodie cichego płaczu Boga.

Autor:  monoik [ 30 gru 2010 3:33:50 ]
Tytuł:  Re: Nasze skrzydła

Momentami troszkę zbyt dosadne, jeśli mogę wyrazić swoją opinię. Rozchwiane wręcz, uderzające, nie wiem, czy w ten sposób, w jaki powinno.

Powinnaś spróbować bardziej naturalnie przechodzić do mocniejszych obrazów. Co linię zmieniasz intensywność, gubiąc po drodze płynność i poetyckość którą budujesz.

(drobne rzeczy: szczępy -> strzępy, nie wzruszony -> niewzruszony (por. nienawistny))

Autor:  rozejowska1 [ 29 sty 2011 2:19:11 ]
Tytuł:  Re: Nasze skrzydła

Szanowny, drogi Monoiku .
Po pierwsze, jak najbardziej możesz wyrażać swoją opinię, jest to wręcz wskazane dla dobra osób z moimi talentami artystycznymi :):) Na swoją obronę dodam, że będąc osobom zupełnie niepoukładaną i rzeczywiście rozchwianą, nie potrawie analizować, a tym bardziej tonować tego co stworzę. Ja po prostu mam już taki "nieokrzesany" styl czy jakkolwiek by to nazwać :). Jednak następnym razem postaram się ogarnąć ten chaos ;)

Autor:  mala herba [ 07 lut 2011 16:21:30 ]
Tytuł:  Re: Nasze skrzydła

rozejowska1 napisał(a):
nie potrawie analizować, a tym bardziej tonować tego co stworzę.


Jak już raz napisane, to po co tonować? Niech będzie to zapisem emocji. Natomiast analizować muszisz, by się uczyć, wyciągać wnioski, pracować nad sobą.

Wiersz mi się podoba. Zmusza do myślenia i ujmuje szczerością. Określenie "plewienie kłamstw" w połączeniu z wyrazem "las" w kolejnym wersie bardzo pomysłowe. Jak dla mnie przydałby się czasem jakiś rym, ale to już kwestia upodobań.

Autor:  Marold [ 10 maja 2011 17:37:05 ]
Tytuł:  Re: Nasze skrzydła

No witam chciałbym napisać coś innego ale niestety nie mogę.
To znowu nie przypomina mi wiersza (juz troche lepiej jest niz ostatnio ale i tak) również konwencja tematyczna jest nietrafiona w sensie to jest chyba ulepszony tom 2 poprzedniego wiersza. Widać ze jest pisany pod wpływem emocji co nie jest oczywiście złe ale problematyczne ze wzgledu na to ze tekst sie wrecz zapetla nooo i kilka spraw bardziej szczegółowych : "Judaszowy synu!
Tyle czasu, jak rak toczyłam się w twoim sercu."
To Ty byłaś dla niego tym rakiem ? czy On dla ciebie bo zgubiłem sie kto w takim razie mial zly wplyw na kogo.
Kolejna sprawa : "począłeś z wypaczonej psychy," psychy ? wybacz ale dopóki takimi rodzynami można sie zakrztusić czytając twój tekst to nie mogę tego nazwać przymiotnikiem znośny w charakterze doboru słów, a co dopiero użycie jakiś wyżej wystopniowanych określeń. Co innego jest stosowanie wyrazów potocznych czy nawet wulgaryzmów by nadać temu odpowiednie brzmienie a co innego zapienić sie przy końcu wypowiedzi i zapomnieć ze mial to byc wiersz, a nie wiadomość na gg do koleżanki z klasy....
Pisz dalej zobaczymy jak Ci pójdzie. ;)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/