Wydaje mi się, że ta ballada stanowi pewien psikus i równie dobrze można ją zaklasyfikować do
antyballady, co też stanowi pewnego rodzaju sztukę. Czy wybór osoby jest przypadkowy? Po głębszym zastanowieniu się, pewnie tak (jeśli się mylę to proszę mnie oświecić), bo podobnie można pisać o wielu innych artystach śpiewających i nie tylko. Rozbawił mnie wybór i opis miejsca, gdzie bohater popisuje się talentem wokalnym, a potem chłopców w dresach zdecydowanych mu w tym przeszkodzić. Nie za bardzo rozumiem, dlaczego bohatera autor nazywa
rabusiem. Co do puenty to wyraża standardowe przesłanie:
pomyśl najpierw, zanim coś powiesz lub zrobisz.
Ogólnie ciekawy kawałek tekstu zamknięty w ośmiu zwrotkach. Może ktoś napisze do tego muzykę?