eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

"Wierzchowiec Cienia"
https://forum.eksiazki.org/poezja-f42/wierzchowiec-cienia-t338.html
Strona 1 z 1

Autor:  Nelo [ 31 paź 2007 17:17:21 ]
Tytuł:  "Wierzchowiec Cienia"

Wierzchowiec Cienia

Galopując przez, o jak mgliste, Góry Przyszłości
Mknąc w nadziei na mord zalążków milczenia
Podróżując po niepewnych ścieżkach ciemności
Szukając swego upragnionego przeznaczenia

W marzeniach nieustannie tonąc
Przez bezlitosne życie brnąc
Powstań martwa wiaro!
Upadnij wieczysta karo!

Przemierzając, o jak strome, Klify Nadziei
Biegnąc przez nieczyste Gąszcze Zwątpienia
Nie zważając na bezlitość nieposłusznych kniei
Mijając szlaki prowadzące do zapomnienia

W marzeniach nieustannie tonąc
Przez bezlitosne życie brnąc
Powstań martwa wiaro!
Upadnij wieczysta karo!

Opanowanie…

Stojąc na, o jak spadzistej, Górze Westchnień
Władając światem cieni, mrokiem czeluści
Dostrzegając, co mym jest prawdziwym mieniem
Nie potrafię w twarz spojrzeć niebu światłości...

[Nelo_Angelo]

Autor:  Konto usuniete [ 26 mar 2008 22:41:34 ]
Tytuł: 

Choć uznasz to pewnie za wazelinę, ale w skali 1-10 dałbym mu 10!!!
Dlaczego?
Ponieważ ma rymy i wiele rzeczy które twórczość liryczna winna posiadać!!

Autor:  phobos92 [ 28 mar 2008 16:25:36 ]
Tytuł: 

Oto moja interpretacja: bohater liryczny jest człowiekiem, który bezustannie poszukuje sensu swojego życia. Cały czas rozmyśla o swojej niepewnej przyszłości. Jest mu ciężko, ale marzenia o osiągnięciu celu dodaje mu siły. Jego nadzieja jest trudna do zniesienia nawet dla niego samego, ale dzięki niej nie zbacza z wyznaczonej ścieżki. Gdy już się udało i bohater wiersza poznał sens swego życia, okazało się, że są nim wszystkie trudności, które mozolnie pokonał w drodze na szczyt. Było to dla niego tak zaskakujące i genialne w swojej prostocie odkrycie, że zawsztydzony, a może wściekły i upokorzony, nie potrafi już "spojrzeć niebu światłości" czyli na swe odległe, zbyt wygórowane, ale jednak możliwe do spełnienia marzenia. Może rozumiem to na opak, ale takie są moje odczucia po przeczytaniu. Oprócz rymów, które tak chwalił mój poprzednik, Twój wiersz ma ciekawą treść i jest ładnie skomponowany. Nie wiem tylko czemu tak mało jest o nim komentarzy, choć tyle osób go przeczytało:)

Autor:  Konto usuniete [ 28 mar 2008 17:52:20 ]
Tytuł: 

Na pewno plus za to, że próbujesz. Jak się nie gra, to się nigdy nie wygra. Mam jednak kilka zastrzeżeń.
1. Pierwsze co mnie razi to nieznośna patetyczność, nie wiem czy próbowaleś wzorować się na Micińskim? Górlnolotne sformulowania, które są tworzone " z partyzanta" np. niepewnych ścieżkach ciemności. Niepewne ścieżki? Ciekawa sprawa.
2. Niegramatyczność vide "bezlitość". Nie zgadzala Ci się liczba sylab?
3. "Mieniem" - imieniem? mianem? Trochę nie rozumiem, co to mialoby znaczyć?
4. Szyk przestawny może i dobrze sprawdza się u dekadentów, ale nie ma co na sile się nim bawić, jeśli nie przynosci to żadnego pozytywnego efektu - "niebu światłości... "

Podsumowując - na pewno wybraleś ciekawy temat i on mnie wlaśnie sklonil do przeczytania. Niestety, wydaje mi się, że wiersz jest zrobiony szybko i bez zastanowienia nad tym co piszesz. Razi banalnością ujęcia tematu. Jasne - zagubiuny, niezrozumiany, odepchętny, mrok i w ogóle brak slońca, ale by chcial w górę, w jasność, tylko, że nie może. Nie wydaje Ci się to mocno oklepane i bez krztyny jakieś nowej myśli?
Pozdrawiam

Autor:  Bub [ 31 mar 2008 17:19:52 ]
Tytuł: 

Tak, trzeba się z tym zgodzić. temat bardzo mocno wyciśnięty już i właściwie nawet nie spojrzałeś na niego z innej, jakiejś nowej strony.

Ale bardzo chwalę kompozycję i styl - nie wiem, co Ci się, Xsion, nie podoba w tym stylu i szyku przestawnym :) Podobają mi się Twoje dzieła... Tchną taką nutką swojskości, bardzo łatwo w nich odnajduję siebie...

Aha i tytuł - czy Ty czasem nie przyrównujesz nim podmiotu lirycznego do konia? :P Cóż, jeśli to celowe.. ;)

Autor:  Konto usuniete [ 20 kwi 2008 10:50:42 ]
Tytuł: 

Podmiot liryczny w tym wierszu (]=P) rzeczywiście utożsamia się z koniem. Poemat typowo barokowy, "przerost formy nad treścią". Wśród wzniosłych środków stylistycznych trudno doszukać się treści.

Autor:  robi7 [ 04 maja 2008 10:41:31 ]
Tytuł: 

Nie zgadzam się z moimi przedmówcami. Uważam, że każdy wiersz powinno się przeczytać kilka razy zanim podejmie się próbę interpretacji.
Wiersz jest dobry, spójny, i głęboki.
Nadejdzie czas że wszyscy, którzy teraz galopujemy po niepewnych ścieżkach ciemności, szukając swego upragnionego przeznaczenia, dotrzemy (gdy się opanujemy) na górę westchnień (gdzieś w okolicach 40 lat).
I dostrzeżemy to co w życiu osiągnęliśmy i nie będziemy w stanie spojrzeć niebu światłości bo zrozumiemy jacy jesteśmy malutcy, jak mało dokonaliśmy, choć przez życie tak galopowaliśmy zbierając po drodze wszystko co było nam potrzebne i co wydawało się słuszne do zrobienia.
Ale z perpektywy upływających lat, zawsze zostaje niedosyt. Zawsze jest refleksja, że coś można było zrobić lepiej, czegoś więcej i pozostaje żal, że nie poprawimy już niczego.

Wiersz głęboki i bardzo prawdziwy... zmieniłbym tylko tytuł... i po namyśle może jeszcze słowo "biegnąc" bo nie pasuje mi do wierzchowca zmienić na... kłusując? cwałując? a może stępując?

Autor:  Konto usuniete [ 25 maja 2008 23:01:36 ]
Tytuł: 

wiersz w miare dobry. jest tylko jedna rzeczy ktora bym zmienil gdzybym byl autorem, a mianowicie refren raczej jest nie potrzebny. reszta jest ok. moje zdanie 8/10

Autor:  Nelo [ 16 lip 2008 21:35:14 ]
Tytuł: 

Obrazek

Obraz autora: Les Edwardsa trafnie oddaje finał mego wiersza ;)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/