eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

2x Dowcipy po ktorych sie popłakałem ze smiechu :)
https://forum.eksiazki.org/dowcipy-f41/2x-dowcipy-po-ktorych-sie-poplakalem-ze-smiechu-t159-30.html
Strona 3 z 5

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 12:34:21 ]
Tytuł: 

tatusiu dlaczego babci skacze po drzewach?
siedź cicho i podawaj granaty

tatusiu dlaczego babcia biega zakosami?
siedź cicho i podawaj naboje

mamusiu tatuś powiesił się na strychu!
matka przerażona biegnie na strych, a tam pusto p chwili przychodzi synek i woła:
żartowałem! tatuś powiesił się w piwnicy!

Autor:  cashtan8888 [ 02 mar 2008 14:14:59 ]
Tytuł: 

Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki i nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę i wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za w/osy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, kurde, to moja! Teraz idę po pańską!

Autor:  zabakarola [ 02 mar 2008 15:13:14 ]
Tytuł: 

Na wystawnym bankiecie pewna podstarzała już nieco pani próbowała usilnie zainteresować swoją osobą przystojnego młodzieńca. Ten długo ją ignorował, jednak w pewnym momencie nie wytrzymał i pyta:
- Niech mi pani powie, czego pani ode mnie chce!?
Na co dama podnosząc spódnicę:
- Czytaj z ruchu warg...


***

A to osobiście mój ulubiony :D


Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Autor:  edka [ 02 mar 2008 17:43:20 ]
Tytuł: 

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test.
Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.
Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!
Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:
- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
- Ja te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham.
Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami.
Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największy biust.

Autor:  Bilberry [ 02 mar 2008 18:50:00 ]
Tytuł: 

A znacie niemieckie kawały o Polakach:

Czym się różni wesele od pogrzebu w Polsce? Na pogrzebie jeden mniej pijany.

Wiecie, że to Polacy wynaleźli triatlon? Pieszo nad jezioro, przepłynąć raz dookoła i wrócić do domu rowerem.

To tak dla tych, co na początku zaczęli od kawałów o murzynach i Żydach.

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 22:44:28 ]
Tytuł: 

Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.


Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem..


12 letnia córka pyta się mamy:
- Mamusiu! Co to jest orgazm?
- Nie wiem. Zapytaj taty...

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 22:59:37 ]
Tytuł: 

Dlaczego Mojrzesz przeprowadzil zydow przez morze?

Bo wstydzil sie isc z nimi przez miasto :P

Autor:  edka [ 03 mar 2008 8:47:32 ]
Tytuł: 

Blondynka przed wyjściem do pracy długo przegląda się w lustrze, w końcu mówi do męża:
- Jakoś głupio dziś wyglądam!
- Ależ skąd! Wyglądasz jak zwykle!

Autor:  natasza [ 03 mar 2008 17:26:44 ]
Tytuł: 

Ato zart ktory mnie ostatnio rozbawil.

Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z
laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze
mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć ?!
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa
testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić ?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam
zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.

Autor:  edka [ 04 mar 2008 9:33:20 ]
Tytuł: 

Facet wpada do domu, a tam żona z kochankiem w łóżku. Wzburzył się i wrzeszczy, wskazując na faceta:
- A co on tu robi?!
A żona z zachwytem:
- Cuda, cuda!

Autor:  Konto usuniete [ 19 mar 2008 15:45:41 ]
Tytuł: 

Podział szefów
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pierdolić nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę! W kosmos gołymi rękami..."
sorki za przekleństwa..ale ten mnie zawsze powala ;>

Autor:  edka [ 19 mar 2008 23:20:40 ]
Tytuł: 

Pijany gościu wisi na poręczy i kołysze się nad siedząca na krzesełku kobieta i mówi: - Paniiii, ile pani ma lat?
- Proszę pana, pan jest bardzo pijany a poza tym to niekulturalnie pytać kobietę o wiek. Kobieta ma tyle lat, na ile wygląda!
- Paniiiiiii, przecież ludzie tyle nie żyją!

-------------------------------------------------------------------------------

Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Pija ostro.
Okolo północy:
- Wiesz stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójka na parterze.
- Zaraz... To Ja mieszkam pod dwójka!
- Chwila....... JACUŚ?
- TATA???????

---------------------------------------------------------------

Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy:
- Nikomu nie można ufać, nikomu...
Na moment przerywa pranie:
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć
chciałem.

Autor:  gregdalvik [ 20 mar 2008 0:04:28 ]
Tytuł: 

Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
-Cześć! Co słychać?
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
-No, w porządku!
A tamten na to:
-I co porabiasz?
Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
-Eee, to, co ty... Wiesz..!
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
-Mogę do ciebie przyjść?
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
-Nie... Jestem trochę zajęty!
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
-Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok.


Leży mąż z potwornie brzydką żoną na plaży. Ona jest tak wstrętna, że z obrzydzenia odwraca głowę a z nudów grzebie w piasku. Nagle wyciąga lampę Alladyna. Wyskakuje dżin i mówi:
-Kiedyś spełniałem trzy życzenia, ale teraz są biedne czasy i spełnię tylko jedno. Facet wyjmuje atlas i mówi:
-Patrz, to jest Afryka, biedne chore dzieci, susza głód itd. Chciałbym żeby tam wszyscy byli syci i szczęśliwi.
Dżin na to:
-No co Ty, to za dużo na jedno życzenie.
-No dobra. Obok mnie leży moja żona. Spraw żeby była piękna: długie nogi, duże piersi, talia jak u osy.
Dżin popatrzył na wstrętną babę i mówi:
-Pokaż mi jeszcze raz ten atlas...


Rok 2025 - Zjednoczone Emiraty Europejskie bogaca sie o kolejna republike, tym
razem jest to Al-Paryz. Miasto niegdys francuskie dzisiaj jest zamieszkiwane
tylko przez ludnosc pochodzenia arabskiego. Francuzi chcieli zrobic z nimi
porzadek ale w imie ochrony praw czlowieka interweniowaly Stany Zjednoczone.
Zjednoczone Emiraty Europejskie sa panstwem utworzonym od terenow, na ktorych
ludnosc arabska wyparla rdzenna ludnosc. Naleza do niej tereny Francji od
Marsylii, Rouen i Lyonu, stowarzyszone sa republiki Al-Londyn i Al-Madryt.
Dalsze dawne stolice europejskie jak Bruksela, Amsterdam czy Zurych sa
autonomiczne. Arabowie powoli wypieraja ludnosc Polska, gdzie przeniesli sie
masowo ze swymi polskimi zonami, ktore na emigracji puszczaja sie z kolorowymi


Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....

Autor:  Konto usuniete [ 21 mar 2008 0:13:07 ]
Tytuł: 

Blondynka słyszy pukanie do drzwi.
-Kto tam?-pyta
-Sąsiadki!
Na to ona rezolutnie:
-Nie ma siatek! :D

Autor:  Mori [ 21 mar 2008 10:06:55 ]
Tytuł: 

Siedzi trzech gosci w łodce na srodku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje BAN!

;)

**

Zona wysyla meza-programiste do sklepu:
- Kup parowki, jak beda jajka, to kup 10.
Maz w sklepie:
- Sa jajka?
- Tak.
- To poprosze 10 parowek.

**

- Tato, a po co procesory mają tyle nóżek?
- Hmm... Żeby były szybkie?

**

Synek Billa Gatesa pyta ojca:
- Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie...
- Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...
W tym momencie wtrąciła się córka:
- Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek?
- To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo...

**

Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.
Biolog mówi: Rozmnożyli się.
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty..."

**

Wraca informatyk do domu, patrzy, a żona naga w łóżku z obcym Chłopem. A oczy u nich jakieś Takieś chytre. Rzuca się do kompa... faktycznie: zmienili hasło.

**

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość.
Zasnęła...
Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...

**

Imprezka. Kilku informatyków jak zwykle gada o komputerach, o soft'cie, dyskach, itp. Nagle jeden stwierdza, że to jest już nudne i mówi:
- Panowie. Czy my musimy zawsze o kompach? Może pogadajmy trochę o czymś innym. Np. o dupach...
Chwila konsternacji. W końcu ktoś się odzywa:
- Hmm... Mój komputer jest do dupy.

**

Co rośnie w sadzie programisty?
Drzewo binarne

**

Grupa Informatyków spotyka się na piwie. Jeden opowiada.
- Wczoraj spotkałem niezłą laskę. Wiecie kilka piwek, gadka szmatka i zaprosiłem ją do domu. W domku zaczynamy się ściskać, przytulać ściągam jej bluzkę...
- Mów dalej - informatycy nie mogą się doczekać.
- Ściągam jej stanik, sadzam ją na stole obok laptopa...
- Nie pierdol że nowego laptopa kupiłeś? Jaki ma procesor???

**

Rozmawia dwóch adminów:
- Wiesz, wczoraj mój kumpel uszkodził w ciągu 5 minut serwer.
- Co ty powiesz?!! Jest hackerem???
- Nie, debilem!!!

**

Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować...

**

W szpitalu dla psychicznie chorych panuje duze zamieszanie, wszyscy pacjenci gdzies uciekaja. Tylko jeden chory siedzi spokojnie na lawce. Podbiega do niego kolega i krzyczy:
- stary uciekaj szybko, bo przyjechali lekarze z Warszawy i wszystkich rozniczkuja!
Na to wezwany spokojnie odpowiada
- ja sie nie boje, ja jestem e^x

**

Co programista robi rzucając ubrania na stos?
zmniejsza wartość rejestru SP

**

jaka jest roznica miedzy studentem infy na I a studentem infy na V roku?
student na I roku mysli ze 1MB=1000kB, a student na V roku mysli ze 1km=1024m

**

Mówi żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola

**

Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoździami tak, że jeden jest wbity do końca a drugi trochę wystaje. Poproszono ich by je wyciagnęli. Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim tez jakoś się wymęczył. Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził
- hmm... przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy. I zajął się tym przypadkiem... Po długich męczarniach udało mu się wyciągnać gwoźdz wbity do końca, został więc ten niedobity. Patrzy... myśli...
- hmm... a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwóźdź do końca...

**

- Co to jest pochodna z imprezy?
- Jest to ilość alkoholu, którą można kupić za butelki po tej imprezie.
- Kiedy można powiedzieć, że impreza była udana?
- Kiedy druga pochodna jest dodatnia.

**

- Jaki jest najlepszy format?
- "format c:" !

**

Po czym poznać, że nie nadajesz się na informatyka:
- Słysząc "bool" przypomina ci się dentysta
- Na słowo "char" przychodzi ci na myśl "abra kadabra" i "hokus pokus"
- Stos kojarzy ci się z paleniem czarownic
- Wywołuje się twoim zdaniem wyłącznie duchy
- Stringi to dla ciebie damska bielizna

**

Chłopak do dziewczyny:
- Masz Internet?
- Mam.
- A ściągniesz mi?

**

Co robi programista OOP, gdy coś mu nie wyjdzie?
Szuka jakiegoś obiektu w zasięgu ręki, żeby nim w kogoś rzucić.

**

Rozmawia dwóch informatyków:
- Wątroba mi nawala.
- To dziwne, u mnie działa.

**

Informatyk zabrał swojego syna do ZOO. Stoją przed wybiegiem dla pingwinów.
- Popatrz synku, a to są żyjące na dalekim południu, na Antarktydzie, linuksy...

**

Profesor matematyki nie mógł znaleźć pracy, wszędzie mówili, że nie stać ich na tak wybitną osobistość. No to się wkurzył i zdesperowany poszedł do urzędu pracy, powiedział, że skończył zawodówkę i szuka pracy jako hydraulik.
Udało się, dostał pracę. Za jakiś czas ktoś mądry wymyślił, że żeby być hydraulikiem, to trzeba mieć maturę, no i wysłali całą brygadę, w której pracował profesorek na wieczorowe kursy z matematyki.
Na pierwszych zajęciach nauczyciel wziął profesorka do tablicy i pyta jaki jest wzór na pole koła. Profesorek na to, że nie wie, ale zaraz sobie wyprowadzi. No i zaczyna, pół tablicy zabazgrał wzorami i coś mu nie wychodzi.
Nagle słyszy szept z pierwszej ławki: "Zmień granice całkowania..."

**

W sklepie z komputerami sprzedawca zachwala klientowi swój najnowszy towar:
- Ten komputer wykona za pana połowę pracy!
- W takim razie biorę dwa.

**

- Czym różni się programista od polityka?
- Programiście płacą pieniądze tylko za programy, które dają jakiś efekt.

**

Czym się różni software od hardware?
Software to jest to, co się zawiesza, a hardware to jest to, w co się kopie.

**

Urząd Stanu Cywilnego.
- Dzień dobry. Syn mi się urodził i chciałbym mu nadać imię Mariusz.
- Niestety, to imię jest już zajęte. Proszę spróbować jakieś inne wolne, na przykład Mariusz23, Mariusz2006, Mar_iusz, _mariusz_, ...

**

Apokalipsa św. Jana:

killall animals
killall people
umount /dev/world
halt

**

Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą samochodem. Nagle silnik prycha, buczy i gaśnie, auto staje.
- To coś z silnikiem - mówi mechanik,
- Myślę, że paliwo jest złej jakości - stwierdza chemik,
- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.

**

Al Capone porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono ich wszystkich do piwnicy; Al mówi:
- W niedzielę są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on musi przyjść pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny.
Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników. Inżynier kładzie na stół plany ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki dają iskrę elektryczną; chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu; a fizyk... ...wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:
- Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...

**

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
- Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift i alt naciskany nogą. Oryginalnie.

**

Spotykają się dwaj programiści:
- Słuchaj, potrzebuję generatora liczb losowych
- Czternaście...

**

Zamknieto malpe, fizyka i matematyka w trzech oddzielnych pomieszczeniach z puszka jedzenia. Po miesiacu przychodzimy zobaczyc jak sobie poradzili.
Zagladamy do malpy - sciany poobijane, puszka zmaltretowana, rozwalona i wyjedzona - malpa wesolo sie szczerzy :)...
Zagladamy do fizyka - sciany zapisane wzorami, wykresami, jakimis trajektoriami itp... na scianie jeden slad po uderzeniu, a puszka precyzyjnie otwarta - fizyk sie szczerzy :)...
Zagladamy do matematyka... Puszka nietknieta a przed puszka martwy matematyk. Na scianie tylko jeden napis - Dany mamy walec...

**

Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:
- Dasz mi swój nr telefonu ?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porządku, zapisałem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.

**

Spotykają się dwaj programiści. Jeden wesolutki, drugi przygnębiony, pcha przed soba wózek z wrzeszczącym niemowlakiem.
- Coś taki smutny? - pyta pierwszy.
Drugi wskazuje na wózek:
- Widzisz to? Ani Firewall, ani Undo, ani nawet Uninstall nie pomogło.

**

Co to jest różniczka?
Wyniczek odejmowanka.

**

Webmaster wypełnia podanie o dowód:
Data urodzenia: 25.12.1975
Wzrost: 185 cm
Kolor oczu: #4040FF

**

Wchodzią dwa stringi do baru. Jeden mówi:
- 2 beers please. !@3dweu%^&#451324%^%$#@341*&635643763421%$#^%$&^787312 435$^%&^%@!#$%$#63
Na to drugi:
- Sorry, my friend is not null terminated.

**

Fizyk teoretyczny w chodzi do kasyna, zasiada do stołu i stawia całą kasę na jedną liczbę, ludzie dziwią się i mówią mu, że przecież jest większe prawdopodobieństwo, że przegra niż, że wygra. On na to:
- Może w większości równoległych wszechświatów będę biedakiem, ale w jednym będę milionerem.

**

Rozmawia dwóch informatyków:
- Pożycz mi 500zł.
- Niech będzie 512, żeby była okrągła liczba.

**

Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na świecie.
- Na początku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta, kto to mógł zrobić jak nie chirurg?
- Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat, kto jak nie inżynier budowlany?
- Zaraz zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!

**

Przychodzi ciag Cauchy'ego w przestrzeni zwartej do lekarza...
- Co pan taki ograniczony?

**

Chłopak do dziewczyny:
- Masz maila?
- Nie.
- To szkoda, byśmy się poznali...

**

Żona do męża:
- Stefan, w domu nie ma nic do jedzenia... Stefan, proszku zostało już tylko na jedno pranie... Stefan, dziecko jutro idzie do szkoły, a podręczników nie ma...
- Odczep się kobieto! Duperelami głowę zawracasz, a Internet nieopłacony.

**

W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.
- Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie?
- No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa.

**

- Dlaczego Intel nazwał nowy procesor Pentium, a nie 586?
- Bo jak na nim dodano 486 + 100 to otrzymano: 585.97377324!

**

- Jakie są idealne wymiary kobiety informatyka?
- 1024 x 768.

**

- Jakie są ostatnie słowa hakera przed śmiercią?
- Log Out!

**

-Czemu informatyk wszystko przypisuje swojej żonie?
-Bo kobieta zmienną jest....

**

Alfabet informatyka :
QWERTYUIOP
ASDFGHJKL
ZXCVBNM

**

One day, a monk went to see his master, and asked:
My mainframe has limited memory, and cannot store enough polygons to render a forest of spheres. Pray tell, sensei, how can I work around this?
The old master pondered and answered:
Polygons need to be drawn, not stored.
And the monk was enlightened.

**

Dano kawałek siatki inżynierowi, fizykowi i matematykowi, i poproszono, żeby za pomocą tej siatki ogrodzili jak największy kawałek terenu. Inżynier wytyczył schludny kwadrat, fizyk - idealne koło, a matematyk byle jak tę siatkę porozstawiał, wszedł do środka i zadeklarował, że jest na zewnątrz...

**

- Jakie jest ostatnie stadium znudzenia?
- Zaczynasz czytać spam.

**

- Czy komputer może się zarazić wirusem ptasiej grypy?
- Tak, jeśli siedzi przy nim kura domowa.

**

- Ilu programistów potrzeba, aby wymienić żarówkę?
- Ani jednego. To wygląda na problem sprzętowy.

**

Dziewczyna do narzeczonego:
- Ty kochasz matematykę bardziej ode mnie!
- Ależ skąd!
- Udowodnij!
- OK. Niech A oznacza liczbę ukochanych obiektów...

**

- Jak ty się poznałaś z dziadkiem, skoro nie było Internetu ani Gadu-Gadu? - pyta wnuczka babcię.
- No wiesz, na początku dziadek na mnie czatował pod kościołem, a potem było gadu-gadu.

**

- Czy przez kazde trzy, dowolnie polozone w przestrzeni punkty mozna poprowadzic prosta?
- TAK - ale jest jednen warunek! Prosta musi byc odpowiednio gruba...

**

Wchodzi informatyk do taksówki. Taksówkarz pyta:
- Pod jaki adres jedziemy?
Informatyk:
- 127.0.0.1

**

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris... - pomyślał

**

Przychodzi do terapeuty babeczka. Fajna laska, inteligentna, dobra praca, superbryka, ale kobitka skarży się na depresję. Lekarz proponuje:
- Niech pani spróbuje zmienić otoczenie... pojechać gdzieś, spotykać się z nowymi ludźmi, panią przytłacza monotonia...
- Doktorze, próbowałam... znalazłam nowego chłopaka, awansowałam, spotykam się z ludźmi z zupełnie innego kręgu - nie pomaga.
- A może spróbuje pani poprzestawiać ikonki na pulpicie?

**

Żona do męża - informatyka:
- Dlaczego ty tak nie lubisz kiedy przychodzi lato?
- Bo mi słońce świeci w monitor.

**

Przychodzi facet do kawiarenki internetowej. Chce wysłać e-maila, więc pyta:
-Czy są jakieś wolne komputery?
-Niestety... u nas same szybkie - odpowiada właściciel.

**

Na środku sklepu stoi mała dziewczynka i płacze. Podchodzi do niej starsza kobieta i pyta:
- Co skarbie zgubiłaś się ?
- taaaak :(
- a jak masz na imię słonko ?
- marysiaaaaa :(
- a pamiętasz swój adres ?
- tak, marysia@poczta.fm

**

- Jak żegna się informatyk?
- W imię Ojca, i Syna, I Ducha świętego, ENTER!

**

Co powiewa za oknem programisty?
Flagi AF, CF, DF, IF, OF, PF, SF, TF, ZF

**

Matematyk i Inżynier byli na wykładzie u Fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio, 12-to i więcej wymiarowych.
Matematyk siedzi i delektujesię wykładem w sposob widoczny gołym okiem, podczas gdy Inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Pod koniec wykładu Inżynier ma już potworny ból głowy. Na zakończenie Matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy.
Inżynier zapytuje go: W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mowił?".
Matematyk: Po prostu wyobrażałem sobie to.
Inżynier: Jak można sobie coś wyobrazić, co występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni ?
Matematyk: Po prostu najpierw wyobrażam to sobie w N-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że N=9.

**

Matematyk i fizyk w jednym pokoju, na stole stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar.
Co robi fizyk?
Łapie za wiadro i gasi.
Co robi matematyk?
Łapie za wiadro i gasi.

Matematyk i fizyk w jednym pokoju, pod stołem stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar.
Co robi fizyk?
Łapie za wiadro i gasi.
Co robi matematyk?
Ponieważ w poprzedniej sytuacji mieliśmy już rozwiązanie więc przenosi wiadro spod stołu na stół, łapie za wiadro i gasi.

Matematyk i fizyk w jednym pokoju,nie ma wiadra z wodą, w pokoju wybucha pożar.
Co robi fizyk?
Ucieka.
Co robi matematyk?
Mówi: "przypuśćmy dla dowodu, ze w pokoju istnieje wiadro z wodą..."

**

- Na czym polega globalna wioska?
- Na tym, że ludzie z całej Polski na Onecie zachowują się jak na wsi.

**

Matematyk, Fizyk i Inżynier otrzymali identyczny problem do rozwiązania:
Udowodnić, że wszystkie liczby nieparzyste większe niż dwa są pierwsze. Rozwiązali:
Matematyk: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 już nie - sprzeczność - twierdzenie jest fałszywe.
Fizyk: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 już nie - błąd przypadkowy eksperymentu, 11 jest pierwsza...
Inżynier: 3 jest liczbą pierwszą, 5 jest pierwsza, 7 też, 9 jest pierwsza, 11 jest pierwsza...

**

Pirat poszedł do więzienia. Wchodzi do celi, a więźniowie pytają go:
- Grypsujesz?
- Coś ty! W życiu żadnej nie popsułem.

**

- Dlaczego kazirodztwo jest nielegalne?
- Żebyśmy mieli drzewo, a nie graf genealogiczny.

Strona 3 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/