eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Ulubione książki
https://forum.eksiazki.org/dyskusja-ogolna-f36/ulubione-ksiazki-t65-75.html
Strona 6 z 14

Autor:  Konto usuniete [ 06 maja 2008 14:54:33 ]
Tytuł: 

Ksiazki Karen Traviss, Cykl komandosi republiki, oraz te z czasow dziedzictwa mocy, jak dla mnie to ma genialny sposob pisania, no i przedewszsytkim, pisze o mandalorianach, duzo, duuzo : > Przedstawia, ba, tworzy wrecz ich kulture, zwyczaje, dziedzictwo.. uwielbiam jej ksiazki.

Autor:  Konto usuniete [ 06 maja 2008 16:12:29 ]
Tytuł: 

To prawda, Karen Traviss pisze dobrze, ale wolę Timothy'ego Zahna. Zarówno jego książki w uniwersum Star Wars (np. "Rozbitkowie z Nirauan"), jak i spoza niego (dajmy na to "Obława na Icarusa") są tym, czego oczekuję od autora książek SF. Ten gościu po prostu trafia idealnie w moje gusta :D

Poza tym książki SF które tata trzymał na strychu i które odgrzebałem, na przykład "Paroksyzm numer minus jeden" Ryszarda Głowackiego czy trylogia "Ludzie jak bogowie" Siergieja Sniegowa - książki cienkie objętościowo, ale za to cholernie wciągające, które można czytać po kilka razy bez znudzenia.

No i oczywiście wszystkie książki dotyczące SW które uda mi się dorwać :P

Autor:  alex711 [ 08 maja 2008 14:58:17 ]
Tytuł: 

Do moich ulubionych książek niezmiennie zalicza się seria "Harry Potter". Przypadła mi do gustu parę lat temu i ciągle jest tą naj. :-) Oprócz tego uwielbiam książki Musierowicz, której "Jeżycjada" jest dla mnie niezwykle interesująca. Według mnie te książki są rewelacyjne, bo chociaż tomów jest już dużo, to ciągle z przyjemnością sięgam po kolejny, by dowiedzieć się kolejnej porcji informacji o członkach rodziny, o dalszych losach bohaterów.

EDIT by Chesuli: Jak na wypowiedź odnośnie ULUBIONYCH książek, to w tym pości brak jest sensownego uzasadnienia. Truizmy i komunały w stylu "uwielbiam", "niezwykle interesujące", "rewelacyjne" niewątpliwie roli uzasadnienia nie spełniają. Podobnie jest z informacją o dużej liczbie tomów. Za uzasadnienia nie można również przyjąć informacji. że oczekujesz "kolejnej porcji informacji o członkach rodziny, o dalszych losach bohaterów", bo po prostu brak jest wskazania jakiegokolwiek powodu dlaczego te losy Cię interesują.
W efekcie post ten stanowi naruszenie zasad i Regulaminu, co skutkuje "przyznaniem" Ci + 1 ostrzeżenia.


No dobrze, mogę się rozpisać dlaczego tak bardzo lubię te książki, chciaż nie wiem czy to będzie aż takie zajmujące, gdy będę przywoływać treść tych książek. Ale ok, rozumiem, że z mojej powyższej wypowiedzi nikt nie dowie się, dlaczego lubię te właśnie książki, a nie inne.

Harry Potter jest moją ulubioną serią, ponieważ ujęła mnie historia ciężkiego życia chłopca bez rodziców za to z wrednym wujostwem, jego zmagań w dzieciństwie oraz różnych przeciwności losu, choćby szybka strata ukochanego ojca chrzestnego, Syriusza. Mimo różnych złych rzeczy umiał się odnaleźć w świecie, znalazł przyjaciół, a w końcu pokonał swojego największego wroga. Z każdym tomem historia Pottera była dla mnie coraz ciekawsza i dojrzalej napisana. Moim ulubionym tomem jest tom 5, ponieważ właśnie tam jest najwięcej faktów z życia powyższego Syriusza. Poza tym ten tom powraca do kilku wcześniejszych wątków. Rowling według mnie napisała książkę, która nigdy nie zostanie zapomniana.
Jeśli chodzi o "Jeżycjadę" to tak jak napisałam, dla mnie ta ksiązka jest taka dobra, ponieważ poprzez każdy kolejny tom poznaję kolejną historię jakiejś osoby. Podoba mi się bardzo, że i w tomie pierwszym jak i późniejszych bohaterowie mieszkają w tym samym miejscu, chodzą do tej samej szkoły. Z każdą ksiązką są strasi i możemy jakby realnie zobaczyć, jak dorastają, stają się dorośli. Możemy również przeczytać jak zawiłe są ludzkie losy, które Musierowicz opowiada w taki sposób, że nigdy nie stają się nudne.
Teraz jest chyba lepiej, prawda? :P

Autor:  Konto usuniete [ 09 maja 2008 10:53:56 ]
Tytuł: 

Pierwszy tom kuszielowski "Strzała Kusziela" Jacqueline Carey za pokazanie dość kontrowersyjnego fetyszu w sposób subtelny i wyrafinowany i stworzenie świata w którym dekadencja nie jest przywarą a zaletą. Wielkie brawa za odrzucenie stereotypów i bardzo przemyślaną fabułę bez zbędnego "uszlachetniania" formy i komplikacji wątków.

Autor:  Konto usuniete [ 14 maja 2008 10:03:54 ]
Tytuł: 

Obecnie mam kilka ulubionych książek, wymienię tylko parę:
Paulo Coelho "Alchemik" i "Pielgrzym" - co do pierwszej świetne połączenie powieści podróżniczej z przypowieścią filozoficzną. Natomiast w Pielgrzymie zawarte są cenne, ponadczasowe sentencje.
Stephen King "Lśnienie" - nie ma tutaj co dużo pisać, arcydzieło samo w sobie :)
Shmitt "Oscar i Pani Róża" - książka idealna na każda okazję

Autor:  MatCh [ 14 maja 2008 15:43:50 ]
Tytuł: 

Hm moje ulubione tytuły:
Symfonia C++ J. Grębosza... ups nie ten dział :P
Piekara Jacek , Cała saga o Mordimerze Madderdinie - większość nowych autorów pisze odgrzewane kotlety. Piekara Jacek napisał coś nietypowego , bo chyba historia Inkwizytora żyjącego w świecie, w którym Jezus nie umarł na krzyżu, tylko okazał się rzeźnikiem jest nietypowa, nieprawdaż ?
Oprócz tego Trylogia Husycka A. Sapkowskiego. Co jak co, ale zawsze, gdy jestem przybity, mogę wrócić do tej książki bo wiem, że potrafi poprawić mi humor. Przygody głównych bohaterów są czasem poważne, tragiczne... ale są zawsze okraszone wieloma smaczkami, bez których trylogia byłaby całkowicie inna.

Autor:  Konto usuniete [ 19 maja 2008 18:44:43 ]
Tytuł: 

Amoze sie wydam niepopularna bo dla mnie najwazniejsza ksiazka, do ktorej prawie jak po poradnik psychologiczny wracam To Maly ksiaze, za kazdym raze mgdy otwieram ponownie te malenka ksiazeczke sklania mnie ponownie do refleksji nad podstawowymi wartosciami w zyciu czlowieka, i co dziwne, zwasze sa inne, moze dlatege, ze dojrzewamy, madrzejemy, stajemy sie coraz bardziej odpowiedzialni....

Autor:  Konto usuniete [ 19 maja 2008 20:19:36 ]
Tytuł: 

Ja nie mam tej jednej jedynej ulubionej książki. Podoba mi się naprawdę wiele książek z rozmaitych gatunków. Ostatnią książką , która mi się spodobała i dołączyła do grona ulubionych, były "Anioły i Demony" Dana Browna. Akcja tocząca się w miejscach istniejących w rzeczywistości oraz zagadka, którą główny bohater musiał rozwiązać, wciągnęły mnie i z zainteresowaniem śledziłam poszukiwania antymaterii. Co prawda nie byłam w stanie domyśleć się za jakiego pontyfikatu odbywała się ta cała historia, lecz nie przeszkadzało mi to. Dość nieoczekiwany finał i sposób w jaki przedstawiono te wydarzenia sprawiły, że Anioły i Demony stały się jedną z moich ulubionych książek i z chęcią przeczytałam je już któryś raz kolei. Czytałam inne książki Dana Browna, lecz ta najbardziej mi przypadła do gustu, chociaż "Zwodniczy punkt" też mi się podobał.

Autor:  Konto usuniete [ 19 maja 2008 21:08:55 ]
Tytuł: 

Po przemyśleniu moją ulubioną książką jest chyba "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa. Groteskowy rzeczywistość, absurdalne sytuacje oraz wartka i dynamiczna akcja powodują że w każdej wolnej chwili do niej wracam. Perełka :)

Autor:  kankar [ 20 maja 2008 22:39:22 ]
Tytuł: 

Nie przepadam za jakimikolwiek rankingami, bo szczerze mówią trudno mi jest zdecydować co jest naj, a co już nie. Czytam dużo książek z różnych działów i z każdego mogłabym podać co najmniej z 50, które zrobiły na mnie wrażenie. Mam ok 200 książek, które dażę szczególnym sentymentem i staram się do nich wracać co najmniej raz na rok. A takie szczególne książki dla mnie to.
- Władca pierścieni Toliena- chyba nie muszę tłumaczyć za co.
- Imię róży Umberto Eco - za każdym razem odkrywam coś nowego, choć znam ją prawie na pamięć.
- Całe zdanie nieboszczyka Chmielewskiej - za humor, intrygę, nieprzewidywalność.

I dużo, dużo innych ale mam lenia i nie chce mi się ich wymieniać - miejsca w posie by zabrakło :)

Autor:  Konto usuniete [ 21 maja 2008 15:44:07 ]
Tytuł: 

Długo myślałem, która z książek przeczytanych przeze mnie zasługuje na miano ulubionej. Jednak na palmę pierwszeństwa zasługuje "Tumitak z podziemnych korytarzy" (Tanner Charles R.). Dlaczego? Bo to pierwsza książka SF jaką dane mi było poznać (ale nie przeczytać, bo wtedy jeszcze czytać nie umiałem). Na drugim miejscu dzieła Tolkiena takie jak "Silmarilion", czy "Władca Pierścieni" (z naciskiem na "Silmarilion"). Zaszczytne drugie miejsce dzieła te zajęły za wspaniale wykreowany, bogaty świat. Zachwyca w nim bogactwo szczegółów. Na trzecim miejscu "Cyberiada" Lema za niezwykłe postacie i historie prowokujące do głębszych przemyśleń.

Autor:  Konto usuniete [ 21 maja 2008 16:23:51 ]
Tytuł: 

wybrać tylko jedną ksiązkę będzie bardzo ciężko
ja osobiście mam ich kilka, napewno to będą książki Hanny Cygler nie wiem czy ktoś z was się z nimi stykał
trzy jej pozycje pochłonełam w 3 dni :) zarywałam noce bu tylko je poczytać
będzie też ''Duma i uprzedzenie'', ksiązki W.Smitha,

Autor:  Konto usuniete [ 22 maja 2008 20:47:17 ]
Tytuł: 

Ulubiona? oprócz tych wszystkich pochłanianych w dzieciństwie pod kołdrą przy świetle latarki? Z pewnością "MIstrz i Małgorzata" Bułhakowa. Za magię, za niesamowitą fabułę, za zawartą w niej groteskę, ironię, prawdę, humor. Za styl autora, za jego bohaterów, za mój fanatyzm na punkcie tejże pozycji. Na zawsze. No i za wierność, której ode mnie oczekuję, za to, że muszę do niej wracać.

Autor:  Konto usuniete [ 22 maja 2008 21:17:33 ]
Tytuł: 

Hm... Moje ulubione książki to (kolejność przypadkowa)
Władca Pierścieni, cała trylogia - czytałam już z 6 razy i za każdym razem mam wrażenie jakbym czytała ją po raz pierwszy... Tolkien to Mistrz i tyle. Poza tym uwielbiam te wszystkie wiersze i pieśni wplecione w fabułę, są po prostu cudne. No i Aragorn - mój ulubiony bohater ;)
Silmarillion - ta książka jest po prostu urzekająca... Arcydzieło, które powinno znaleźć się w kanonie lektur
Pismo Święte - bo można czytać ten sam fragment setny raz i za każdym razem znajdzie się w nim coś nowego, co można wnieść w życie.
Oskar i Pani Róża - bo dzieci chore na białaczkę są mi szczególnie bliskie, a książka ta jest poruszająca i pouczająca zarazem
Uśpieni - mało jest książek przy których ryczałam tak jak przy tej... / książka oparta na faktach
Hrabia Monte Christo - bo po prostu kocham tę książkę ;)
wszystkie książki Geralda Durrella i Jamesa Herriota - bo kocham zwierzaki i to poczucie humoru ;)

Autor:  Konto usuniete [ 23 maja 2008 11:17:38 ]
Tytuł: 

Ulubionych mam w większości autorów a nie książki;) Uwielbiam Pratchetta za humor i inteligencję, dawną Chmielewską za pomysły i lekkośc pisania (zwłąszcza całe zdanie nieboszczyka), Sapkowskiego za obycie, nieprzecięną inteligencję i romansowe zacięcie :D. z pojedyńczych książek "Ojciec Chrzestny" przez film nie udało mi się przebrnąć, ale książkę czytałam kilkanaście razy i za każdym razem podoba mi się tak samo. Bardzo lubie też wracać do "Dnia Tryfidów" niby oklepany pomysł ale ładnie poprowadzony i rozwinięty. pewnie by się jeszcze tego dużo zebrało, ale to chyba czołówka;)

Strona 6 z 14 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/