eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Najgorsze książki jakie czytaliście?...
https://forum.eksiazki.org/dyskusja-ogolna-f36/najgorsze-ksiazki-jakie-czytaliscie-t127-255.html
Strona 18 z 19

Autor:  jasminek [ 17 gru 2008 2:30:14 ]
Tytuł: 

Heh...ja uwazam ( przy calym szacunku dla gustow i guscikow piszacych tu 'zaczytanych'), ze nie ma ksiazki 'zlej'. Ksiazki same w sobie sa tworem zakomitym i t o,co w jedna osobe moze w danym dziele zniechecic , inna zachwyci i zafascynuje:)Wole jakokolwiek ksiazke niz np. bezmyslne gapienie sie w tv na gwiazdy co tancza na lodzie, skacza na wodzie lub gotuja kapuste na czas;)

Autor:  since [ 17 gru 2008 10:42:15 ]
Tytuł: 

najgorszą książką którą czytałem jest bez wątpienia "ferdydurke" - samo przesłania może i jest słuszne, ale sposób w jaki zostało przedstawione jest (dla mnie) po prostu nie do zaakceptowania :roll:

Autor:  dahl [ 17 gru 2008 12:46:32 ]
Tytuł: 

Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." to chyba najbanalniejsza historia o miłości, jaką przeczytałam. Gorsza od harlequinów, bo autor sili się, by nadać tej powiastce głębię. W rezultacie wychodzi coś bardzo śmiesznego. W skrócie - bohaterka z psychiką nastolatki w okresie burzy hormonalnej, odwiedza dawno nie widzianego przyjaciela, który wstąpił w międzyczasie do seminarium. Nagle, zupełnie nie wiadomo dlaczego, obydwoje się w sobie zakochują. No i mają problem - ona ze swoją psychiką, on z Bogiem. Z jakichś dziwnych, trudnych do zrozumienia powodów, zachodzi w nich "głęboka przemiana duchowa" i już nie mają wątpliwości. Banał i patos na poziomie telenoweli, z tą różnicą, że z telenoweli nikt nie stara się uczynić dzieła filozoficznego...

Autor:  Woodworm [ 21 gru 2008 22:04:54 ]
Tytuł: 

Ostatnimi czasy zacząłem czytać "Klub Pickwicka" autorstwa Charlesa Dickensa... Wyraźnie wyczuwałem entuzjazm jaki musiał towarzyszyć autorowi podczas pisania tej książki - entuzjazm, który również udzielał się bohaterom... niestety cały ten entuzjazm i pogoń za przygodą nie stały się moim udziałem i z każdym rozdziałem, z każdym akapitem, z każdym zdaniem stawałem się coooraz bardziej senny. W ciągu trzech tygodni przebrnąłem jedynie przez jakieś 100 stron (a końca nie widać). Zwróciłem książkę do biblioteki nieprzeczytaną. Gdy przypominam sobie tę książkę to znowu robię się senny. Święta się zbliżają, więc może spróbuję ugryść "Opowieść Wigilijną".

Autor:  arekzo [ 21 gru 2008 22:18:31 ]
Tytuł: 

"Samotność w sieci". Miałem nieodparte wrażenie, że autor nie ma zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje miłość w internecie.
Cudem chyba domęczyłem do końca... Nudne jak diabli, jakieś przerysowane, nieprawdziwe...

Autor:  green [ 19 kwi 2009 22:33:48 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

"Samotność w sieci" - silenie się na głębię, język, który mnie nie wciągnął, sztuczny, nieprawdziwy świat i wszystko, o czym pisali poprzednicy;Coelho - "Alchemik" i "Na brzegu rzeki..." ( tylko te strawiłam, więcej nie chciałam mieć do czynienia z tym autorem) - łopatologiczna metafizyka, wszystko takie "głębokie", brrr...

Autor:  paulina.eL01 [ 06 lip 2009 9:51:34 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

niecierpię żeromskiego - jego opisy mnie dobijają nie widać ich końca. Nie doszłam do końca w żadnej z jego książek. :\

Autor:  Locke [ 06 sie 2009 19:14:41 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

Jedyną wadą tej książki jest podejscie autora do niej bo w pierwszym wywiadzie na jej temat jaki widziałem to sam autor twierdził ze to fikcja . Ale potem zmienił śpiewkę myślę że chodziło już o kasę.

Jeżeli chodzi o temat wątku to ostatnio najgorszy był dla mnie "Siewca Burzy" i drugi tom tegoż, Toma Lloyda szkoda mi z tego powodu gdyż bohaterowie oraz przedstawiony świat są całkiem ciekawe niestety mimo sporego talentu do kreacji świata to pisarz ten ma dla mnie zbyt chaotyczny styl pisania abym mógł go strawić chcę poznać dalsze losy Issaka ale nie mogę przebrnąć przez ten chaos .

Autor:  femur [ 31 sie 2009 15:28:08 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

Mi nigdy nie udało się przebrnąć przez "Ludzi bezdomnych" Żeromskiego (chociaż inne jego książki "przetrawiłem").
Z ostatnio czytanych dużym rozczarowaniem była dla mnie "Weronika postanawia umrzeć" - oczekiwałem czegoś na poziome Kundery, a opowiadana historia okazała się niestety banalna.

Autor:  olo212 [ 26 wrz 2009 3:50:51 ]
Tytuł:  Re:

Nie zgadzam się z chosenone, że Dan Brown nie potrafi pisać. Potrefi to robić znakomicie, prawdą natomiast jest, że schematy powtarza. Ale akcja jest zawsze wartka i zgrabnie, baaardzo zgrabnie skomponowana. Miałam to szczęście, że nie zaczęłam od "Kodu", a od "Aniołów i Demonów" - polecam - znacznie lepsza. To są po prostu dobrze napisane czytadła, nic więcej, nic mniej.

Moją najgorszą książką jest (o zgrozo! jaką świętość kalam...) "Pamiętnik znaleziony w wannie" Lema. Nie mam żadnych zarzutów natury warsztatowej do mistrza słowa i dowcipu, ala ta książka po prostu zdołowala mnie jak żadna inna, była dla mnie skrajnie pesymistyczna. W tym sensie myślę o najgorszych książkach - nie o możliwościach twórczych autora, ale o tym, co w nas książka zostawia. Brrr!!!!

Autor:  olo212 [ 26 wrz 2009 3:54:31 ]
Tytuł:  Re:

E, no nie - "Ferdydurke" jest prześmieszna. Facet miał tak uroczo wywrócone spojrzenie na świat, że absurdy wszystkie wychwytywał w lot i w znakomitym stylu obśmiewał. Ciekawa jestem, jakby obśmiał naszą obecną rzeczywistość.

Autor:  olo212 [ 26 wrz 2009 3:57:06 ]
Tytuł:  Re:

Obiema "ręcami" podpisuję się. Książki same w sobie są tworem znakomitym. Chciałabym w życiu swoim popełnić jedną...

jasminek napisał(a):
Heh...ja uwazam ( przy calym szacunku dla gustow i guscikow piszacych tu 'zaczytanych'), ze nie ma ksiazki 'zlej'. Ksiazki same w sobie sa tworem zakomitym i t o,co w jedna osobe moze w danym dziele zniechecic , inna zachwyci i zafascynuje:)Wole jakokolwiek ksiazke niz np. bezmyslne gapienie sie w tv na gwiazdy co tancza na lodzie, skacza na wodzie lub gotuja kapuste na czas;)

Autor:  elohim.sabaoth [ 26 wrz 2009 17:59:33 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

Skąd takie bezkrytyczne uwielbienie dla książek? Są takim samym wyrobem ludzkiej kultury jak np. kino.
Zdarza się zła, kiepska książka tak jak kiepski film czy rzeźba lub obraz. Po prostu mało przeczytałeś
jeszcze w swoim życiu. Bezkrytyczne opinie z pozycji klęczącej zawsze wywołują u mnie podejrzenie
o bezmyślne, krowie przeżuwanie książkowych treści i niezdolności do posiadania własnego wyrobionego gustu.

Z Twojego punktu widzenia - jeśli w końcu "popełnisz jedną" książkę, jak pragniesz, na pewno będzie ona
wyśmienita (bo wszystko co wydrukowane to boskie!). W takim razie co Cię powstrzymuje? Przelej jakikolwiek
strumień swojej świadomości na papier, drukuj - i już masz super książkę a sam jesteś dobrym pisarzem!

Autor:  gaspode [ 24 paź 2009 14:44:40 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

Ciężki wybór bo przeczytałem chyba tysiące. Na pewno byłoby to "przedwiośnie" Żeromskiego , 'Cichy don" Szołochowa, "Śmierć i dziewczyna" Gorkiego ;-) ( to był naprawdę długi deszczowy tydzień a ja porządkowałem spadek bo dziadku). Najbardziej zawiodła mnie książka j.Hellera "paragraf 22 bis" choć pewnie najgorsza w moim życiu nie była. Ale Hellera uwielbiam a była to jedyna jego książka którą musiałem męczyć .... A i jeszcze "Motyl i czołg" Hemingwaya miałem skojarzenia z mistrzem Kraszewskim ;-(. To absolutnie fantastyczne że ktoś jeszcze czyta Dickensa ;-))

Autor:  summerisgone [ 27 lip 2011 19:07:52 ]
Tytuł:  Re: Najgorsze książki jakie czytaliście?...

Dla mnie największą katorgą były dwie książki, które nieopatrznie zabrałam ze sobą na wakacje. Gdyby nie to, że nic innego do czytania nie miałam, pewnie obie odłożyłabym po przebrnięciu przez pierwsze 50 stron:
"Siódmy M" Francisci Solar - Według opisu na okładce "inteligentny thriller". Dla mnie większość wydarzeń nie miała najmniejszego sensu, bohaterowie kompletnie sztuczni a język mocno ubogi.
"Neuropata" Scotta Bakkera - "naszpikowany wiedzą z dziedziny psychologii thriller". Naszpikowany tak bardzo że można przegapić akcje. Zwłaszcza że akcje ukryto pod językiem nadającym się do opisów przyrody. Opis morderstwa czyta się tak jak opis zabawy z małym kotkiem. Dla mnie ewidentny przerost formy nad treścią.

Strona 18 z 19 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/