eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie
https://forum.eksiazki.org/pozostale-f33/ewolucja-a-stwarzanie-wyposrodkowanie-t8085.html
Strona 1 z 1

Autor:  kotekFilutek [ 28 lip 2009 10:55:52 ]
Tytuł:  Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

szukam czegoś na temat ewolucji, ale czegoś pośrodku, tz. ani nie napisanego z dogmatyczną wiarą w ewolucję, ani z takową wiarą w stwarzanie

czy wszyscy, którzy piszą w tym temacie są zwasze określeni? czy nie ma kogoś, kto by po prostu rozsądnie omówił wszystkie za i przeciw

i jeszcze jedno, właśnie skończyłem słuchać wykłady Roberta M. Hazena (The Joy of science), gdzie mówił także o ewolucji i jak wiele razy przedtem mówił: "naukowcy są pewni, że zaszła ewolucja" lub "biologowie mają pewność, że nastąpiła ewolucja", a przecież wiem, że przynajmniej paru naukowców (w tym biologów) nie wierzy w ewolucję
czy ktoś badał jak to wypada statystycznie, tz. ilu np. biologów w USA wierzy w ewolucje, ilu w stwarzanie, a ilu się wstrzymuje od głosu?

Autor:  scibor1 [ 20 sie 2009 12:30:04 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Ciezko bedzie znalezc taka pozycja, jasno omawiajaca rownoczesnie oba zagadnienia. Bo zwykle zachwala sie jedno, ganiac jednoczesnie drugie. Pierwsze co mi przyszlo na mysl to "Ewolucja czy konstrukcja" Felixa Paturi traktujaca o swiecie roslinnym, ale czytalem to dawno temu, wiedza tam zawarta mogla sie zdezaktualizowac, z tego co pamietam bylo duzo o jednym i troche o drugim. Siegnalbym moze tez do Danikena Ericha von, jego teoria "boskosci" przybyszy z gwiazd i ich wplywu na nasza ewolucje zazebia nieco obie teorie:) Mysle ze tu bedzie najrozsadniej przyjac wyjasnienie, ze bylo troche tego i troche tego, jak w teorii korpuskularno-falowej;)

Autor:  Ela [ 23 sie 2009 19:55:33 ]
Tytuł: 

Może to: Dylematy ewolucji - Michał Heller, Józef Życiński. . Tej pozycji akurat nie znam, ale kilka innych tak . Ks. M. Heller bardzo się stara o połączenie ognia i wody tak, żeby za dużo dymu z tego nie było:) Jest nawet laureatem nagrody Templetona, za "przerzucanie mostów pomiędzy religią a nauką". Mosty, to może za wiele powiedziane, ale nachalnej agitacji tam nie ma.

Autor:  GRUSZKA [ 21 lut 2010 19:04:57 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

A może zamiast szukać czegoś "pośrodku" - pozycja która pokazuje iż ewolucja to nie tylko teoria, a po prostu FAKT?!
Richard Dawkins - "Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji"

http://cis.pl/web_documents/NWS_pl.pdf
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Greate ... _Evolution

PS. > czy ktoś badał jak to wypada statystycznie
Statystycznie, to koń z jeźdźcem mają po trzy nogi. To że statystycznie 75% danego społeczeństwa uważało będzie że 2+2=5, nie oznacza wcale, iż jest to prawdą. (przykład przejaskrawiony).

Autor:  Magnes [ 22 lut 2010 10:08:31 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Polecam też Samolubny Gen.

Autor:  kotekFilutek [ 22 lut 2010 12:26:59 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

@GRUSZKA
Richard Dawkins to pajac. On sie osmiesza swoimi wypowiedziami. On wierzy w ewolucje tak jak fanatycy religijni w swojego boga. To nie jest ktos z otwartym umyslem, ale ktos, kto zdecydowal i nie slucha argumentow przeciw.

@Magnes
Samolubny Gen to jeszcze jedna teoria, ktora ma jeszcze mniej dowodow na jej prawdziwosc niz teoria ewolucji

ja szukam czegos co nie bedzie ani agitacja religijna ani z drugiej strony ewolucyjna

ja rozmawialem zarowno z fanatykami religijnymi jak i ewolucyjnymi (R. Dawkins to jeden z nich), ci ewolucyjni wcale nie sa lepsi

Ja bym chcial ksiazke, ktora by rozwazyla wszystkie za i przeciw bez ideologii czy indoktrynacji. Ewolucjonisci czesto uzywaja osmieszania jako "dowodu", mowiac wszyscy co nie wierza w ewolucje to kretyni. Ale to nie jest argument, to raczej pokazuje, ze nie maja argumentu. Inna ich technika jest podawanie tylko dowodow za ich teoria i przemilczanie wszystkiego innego.

Sorry za literki.

Autor:  zjarek [ 28 lut 2010 13:39:04 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Nie da się tego wyśrodkować. Teoria ewolucji jest nauką, a kreacjonizm PR-em. Teoria stwarzania nie wprowadza nic nowego do nauki oraz nie da się jej udowodnić (tzn. nie da się przeprowadzic obserwacji, ktora by ją potwierdzała), więc nie jest to teoria naukowa. Procesy ewoluji są faktem, a teoria ewolucji (modyfikowana od czasów darwina - jeden z argumentów kreacjonistów) dobrze je opisuje. Oczywiście mozna sobie przypomnieć historię OTW i podejście wiekszości naukowców do niej, ale jakoś Einstein nie miał za sobą lobby chrześcijańskiego.
Spróbuj przejrzeć te argumenty kreacjonistów, są one świetnym dziełem manipulatorów. W dyskusji naukowej bardzo rzadka u używa się argumentów na "common sense". Szczególnie polecam Expelled: No Intelligence Allowed, gdzie możesz się dowiedzieć, że jak uznajesz ewolucje to jesteś nazistą. Do tego wywiad z naukowcami, ktorzy po tym jak przyznali się do kreacjonizmu, nie mogą znaleźć pracy.
Może po prostu ustalić tutaj kompromis, biały człowiek został stworzony przez boga, a czarny wyewoulował od małpy.


PS Muszę się zgodzic z tym, że ludzie którzy twierdzą, że nie wierzą w ewolucje są najprawdopodobniej kretynami.

Autor:  Ela [ 28 lut 2010 17:48:41 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

kotekFilutek napisał(a):
Ja bym chcial ksiazke, ktora by rozwazyla wszystkie za i przeciw bez ideologii czy indoktrynacji. Ewolucjonisci czesto uzywaja osmieszania jako "dowodu", mowiac wszyscy co nie wierza w ewolucje to kretyni. Ale to nie jest argument, to raczej pokazuje, ze nie maja argumentu. Inna ich technika jest podawanie tylko dowodow za ich teoria i przemilczanie wszystkiego innego.

Porównując takie dwie sprzeczne i przeciwstawne teorie trzeba by spojrzeć na to z zewnątrz, a nie da się. A innej nie ma, więc każdy za jakąś z nich się opowiada, przeciwna będzie bez sensu. Nie widzę możliwości znaleźć argumenty "za" w teorii kreacjonizmu, a fanatykiem nie jestem:). Porównanie w moim wydaniu byłoby równie stronnicze jak Dawkinsa, chociaż na pewno mniej zajadłe. Jego książki i filmy są tak irracjonalnie napastliwe, że odstraszają nie tylko przeciwników. On wręcz prowokuje do zaciekłości, specjalnie doprowadza do szału rozmówców, żenada po prostu.
zjarek napisał(a):
Może po prostu ustalić tutaj kompromis, biały człowiek został stworzony przez boga, a czarny wyewoulował od małpy.

A nie można na odwrót? Albo chociaż w kratkę:)

Autor:  Bilberry [ 01 mar 2010 9:20:45 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Ela napisał(a):
Nie widzę możliwości znaleźć argumenty "za" w teorii kreacjonizmu, a fanatykiem nie jestem:).

jeżeli nie widzisz argumentów "za" kreacjonizmem to może chociaż widzisz argumenty "przeciw" teorii ewolucji

jednym z problemów są np. organizmy żyjące w symbiozie, np. kwiaty, które potrafi zapylić tylko pewien gatuek owadów, owady te żywią się tylko nektarem z tych kwiatów - i tu pytanie, co było pierwsze te owady, czy kwiaty, czy też oba powstały jednocześnie?

inny problem to rozwój biologii i jej gałęzi, w czasach Darwina łatwo było wierzyć, że życie może powstać samo, dziś gdy wiemy np. jak bardzo skomplikowanym organizmem są jednokomórkowce jest to trudniejsze

Autor:  Kell [ 01 mar 2010 12:31:53 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Cytuj:
jednym z problemów są np. organizmy żyjące w symbiozie, np. kwiaty, które potrafi zapylić tylko pewien gatuek owadów, owady te żywią się tylko nektarem z tych kwiatów - i tu pytanie, co było pierwsze te owady, czy kwiaty, czy też oba powstały jednocześnie?
Mogło być tak, że kiedyś te owady mogły zapylić tylko dwa gatunki kwiatów ale z różnych przyczyn pozostał obecnie tylko jeden.

Autor:  Magnes [ 01 mar 2010 17:56:15 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Brakuje mi słów na to co wypisuje kotekFilutek. Dziwię się tym, którym chce się z nim polemizować. :shock: :?
Przypuszczam, że jego posty to prowokacja, bo nie ma ludzi tak głupich. Chociaż jest taka zasada, że słów prawicowych fanatyków nie da się odróżnić od prowokacji, nie pamiętam jej dokładnej treści. Tutaj widzę to w praktyce.

edit: A dokładnie tak to brzmi:

Poe's Law: Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing.

Autor:  kotekFilutek [ 01 mar 2010 17:56:55 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Kell napisał(a):
Cytuj:
jednym z problemów są np. organizmy żyjące w symbiozie, np. kwiaty, które potrafi zapylić tylko pewien gatuek owadów, owady te żywią się tylko nektarem z tych kwiatów - i tu pytanie, co było pierwsze te owady, czy kwiaty, czy też oba powstały jednocześnie?
Mogło być tak, że kiedyś te owady mogły zapylić tylko dwa gatunki kwiatów ale z różnych przyczyn pozostał obecnie tylko jeden.

tak mogło być, ale właśnie o to chodzi, że nie wiemy, tak więc jest to sprawa wyobraźni, a nie dowodów

i w tym właśnie tkwi problem teorii ewolucji, że wiele jest takich miejsc, gdzie tak naprawdę nie wiemy co zaszło

dlatego drażni mnie gdy czytam, że ziemniaki wyewoluowały tak, a tak (słucham właśnie The Untold History of the Potato), my możemy jedynie przypuszczać, że było to tak, ale nie mamy żadnej pewności - lub inaczej mamy tyle samo dowodów na ewolucję ziemniaka ile na to, że przywieźli go ludzie z UFO i zasadzili na ziemi

Autor:  GRUSZKA [ 02 mar 2010 11:17:37 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Akurat polecona przeze mnie ostatnia książka Dawkinsa, nie jest bynajmniej tak "napastliwa" jak chociażby Bóg Urojony. Ciężar przeniesiony został bowiem na zupełnie coś innego, co jasno pokazane jest już w tytule "Najwspanialsze widowisko świata".

A że biolog zajadle broni ewolucji przed pseudo-naukami (inteligentny projekt itp), to mu się zupełnie nie dziwie.
Podobnie matematyk mógłby być zbulwersowanym, gdyby chciano nauczać o "inteligentnym dodawaniu" (cytowane już 2+2=5), albo fizyk (np. ja), gdyby zamiast Teorii Grawitacji Newtona, w szkołach chciano uczyć "inteligentnego spadania", w którym to Projektant/Stwórca/ZawiadowcaLotu steruje upadaniem wszystkich ciał wedle własnego widzimisię.

Autor:  Ela [ 03 mar 2010 17:55:58 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

kotekFilutek napisał(a):
mamy tyle samo dowodów na ewolucję ziemniaka ile na to, że przywieźli go ludzie z UFO i zasadzili na ziemi

I w porządku, możemy o tym podyskutować, ja jestem zainteresowana argumentami za i przeciw. Natomiast kreacjonista nie jest zainteresowany żadną dyskusją. Dawkins chyba też nie.
GRUSZKA napisał(a):
gdyby zamiast Teorii Grawitacji Newtona...chciano uczyć "inteligentnego spadania"

ale o ogólnej teorii względności Einsteina już możesz podyskutować, chociaż Newton o zakrzywianiu się przestrzeni pojęcia nie miał. Poznajemy nasz świat po kawałku, sięgamy coraz głębiej. Teorie są tylko teoriami, mają tłumaczyć zasady działania, nie cuda. Każda kolejna tłumaczy coraz lepiej, kreacjonizm był na samym dole tej drabiny, powstało już tyle nowych teorii tłumaczących więcej i dokładniej, że tej akurat pora już iść do lamusa.

Autor:  Bilberry [ 05 mar 2010 0:41:41 ]
Tytuł:  Re: Ewolucja a stwarzanie - wypośrodkowanie

Ela napisał(a):
kotekFilutek napisał(a):
mamy tyle samo dowodów na ewolucję ziemniaka ile na to, że przywieźli go ludzie z UFO i zasadzili na ziemi
I w porządku, możemy o tym podyskutować, ja jestem zainteresowana argumentami za i przeciw. Natomiast kreacjonista nie jest zainteresowany żadną dyskusją. Dawkins chyba też nie.

i to jest dobre podejście, z mądrym zawsze można pogadać, nawet jak się ma sprzeczne poglądy

nie lubię ludzi, którzy mimo dowodów dalej wierzą, że Bóg stworzył ziemię w 6 dni
ale z drugiej strony nie lubię też takich, którzy mówią, że ewolucja to nauka

tyle, że co tu można napisać (w krótkim poście), aby zobaczyć dziury w teorii ewolucji trzeba mieć otwarty umysł i przeczytać coś, co napisali przeciwnicy teorii ewolucji i nie mam tu na myśli kreacjonistów

śmieszą mnie ludzie, którzy w szkole usłyszeli, że teoria ewolucji to prawa i powtarzają to bez sprawdzenia, choć z drugiej strony sam kiedyś święcie wierzyłem w teorię ewolucji oraz w to, że wszyscy naukowcy ją popierają

jak wygląda np. nauka o ewolucji człowieka? znaleźli gdzieś kawałek szczęki i trochę łupinek czaszki i na tej podstawie dochodzą do wniosku, że był to osobnik wyprostowany (sic!) i jest praprzodkiem homo sapiens

najśmieszniejszi są sami ewolucjoniści, którzy sami sobie zaprzeczają, każdy kto znajdzie kawałek kości od razu stwierdza, że jego znalezisko to musi być w bezpośredniej linii przodek człowieka, podczas gdy znaleziska innych to jakieś boczne gałęzie, które wymarły!

ale co tu się rozpisywać, ja też bym poczytał sobie coś, gdzie autor na chłodno rozważa za i przeciw

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/