Teraz jest 03 gru 2024 20:14:56




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
A może popularnonaukowa? 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 11 wrz 2011 10:27:31
Posty: 84
eCzytnik: iPad
Post A może popularnonaukowa?
nie wyobrażacie sobie jakie było moje zdziwienie, gdy rozpakowałam wczojar prezencik (nie taki mały) od Mikołaja 8)

czy to jakaś aluzja do poziomu mojej wiedzy :idea , czy co tam było motywacją Mikołaja, ale po przeczytaniu przedmowy jestm mu wdzieczna :D
otóż była to... Książka "Odkryj smak fizyki" :shock:
Inspiracją do jej powstania były wykłady prof. Przystawy na uniwerku Wrocławskim dla studentów kierunków humanistycznych (wiedzieliście, że gdzieś takie są?) W książce oprócz wątku głownego -odkryć fizycznych, są ciekawe wątki poboczne dotyczące życia naukowców i drobne osobiste refleksje. -Tak wnioskuję z owej przedmowy:)

A Wy sięgaice po tego typu literaturę?

_________________
Humor i cierpliwość to dwa wielbłądy, na których przemierzyć można wszystkie pustynie. (Phil Bosmans)


07 gru 2011 12:45:50
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2011 15:05:18
Posty: 17
Post Re: A może popularnonaukowa?
Słyszałam o tej książce. Ma też dużo pozytywnych recenzji. Ja się do niej przymierzam. Przeczytałaś już do końca? Warto?


13 gru 2011 13:50:34
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re: A może popularnonaukowa?
teo-meteo napisał(a):
A Wy sięgaice po tego typu literaturę?


Jak lubisz anegdoty z życia uczonych to polecam.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_raczy_%C5%BCartowa%C4%87,_panie_Feynman! i http://pl.wikipedia.org/wiki/A_co_ciebi ... 85_inni%3F

Fizyk, noblista, człowiek renesansu i niezły muzyk.

BTW wiecie, że Brian May z Queen jest doktorem astronomii, a prof. Brian Cox znany z fantastycznego cyklu BCC też grał http://en.wikipedia.org/wiki/Brian_Cox_(physicist)

A jak wolisz popularnonaukowe, to wrzucę listę jak zerknę na półkę w domu.

t3d: pierwszy link się nie wczytywał z powodu wykrzyknika, poprawiłem


13 gru 2011 14:17:27
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 gru 2011 17:52:56
Posty: 56
eCzytnik: komputer, audiobook
Post Re: A może popularnonaukowa?
Też słyszałem o książce. Niestety tylko mi mignęło w jakimś sklepie na "em" Jak tak polecacie to zajrzę.
Nie chcę zabrzmieć jak ostatni cham ale Teo piszesz coś o stanie swojej wiedzy. Czy to oznacza że nie trzeba się przygotowywać do czytania tej książki? Czy to jest pozycja popularnonaukowa?
Lubie taką literaturę ale zawsze bałem się zajrzeć do tych poświęconej fizyce.


15 gru 2011 0:11:36
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2011 15:05:18
Posty: 17
Post Re: A może popularnonaukowa?
RobertP, nie wiedziałam, ale z tego co piszesz, książki mają bardzo podobną tematykę ;) tylko, że ta polecana przez teo-meteo, jest polskiego autora.

http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/106433 ... izyki.html


15 gru 2011 10:27:24
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 11 wrz 2011 10:27:31
Posty: 84
eCzytnik: iPad
Post Re: A może popularnonaukowa?
Najśmieśniejsze jest, że nie sądzę bym sama sięgnęła po taką książkę, a teraz innym zachęcam :mrgreen:
Ale słuchajcie jestem na 180 stronie i nadal mi się nie znudziła, choć fakt, że w Święta
i przed nie czytałam, bo pakowałam prezenty itp, ale to się nie liczy :^

To, że jest polskiego autora jest dużym plusem, bo odwołuje siędo bliskiej nam rzeczywistości i historii, mimo, że wiadomo, iż największe postępy w nauce nie dokonyway się w naszym kreju.

_________________
Humor i cierpliwość to dwa wielbłądy, na których przemierzyć można wszystkie pustynie. (Phil Bosmans)


28 gru 2011 11:39:07
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 gru 2011 17:52:56
Posty: 56
eCzytnik: komputer, audiobook
Post Re: A może popularnonaukowa?
A ja mam audycje o tej książce!:P
http://www.youtube.com/watch?v=zzsPYOOGzyc
Przypomniało mi to o tej dyskusji. A potem wzieło mnie na przemyślenia. Bo w tej audycji doktor od fizyki mówi, że czytając tę książkę nie nauczymy się fizyki a zaciekawimy samą fizyką. I to jest chyba kluczowe zdanie. Nie ma chyba dzisiaj aż takiego znaczenia wklepywanie jakiś formułek pod przymusem które za 10 lat okażą się nieaktualne. Chyba lepiej jest zaciekawiać samą nauką. Żeby człowiek był ciekawy świata.
Co o tym myślicie? Teo- jak to jest z uczeniem się fizyki jak już tyle przeczytałaś?


29 gru 2011 23:38:46
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 11 wrz 2011 10:27:31
Posty: 84
eCzytnik: iPad
Post Re: A może popularnonaukowa?
No fakt, że bardziej pamiętam, iż nie tylko Maria Curie-Skłodowska dostałą nobla, ale też jej mąż , a potem córka ze swoim mężem, niż to za co dokładnie dostali te noble, oprócz tego, że coś z pierwiastkami i promieniowaniem ;)

I dowiedziałam się (dokładniej) jak działa mikrofalówka i co to jest efekt dopplera, a dzięki temu dlaczego jak jedzie ambulans, to najpierw muczy, a potem piszczy, choć cały czas wydaje ten sam dźwięk :)

_________________
Humor i cierpliwość to dwa wielbłądy, na których przemierzyć można wszystkie pustynie. (Phil Bosmans)


30 gru 2011 13:10:02
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re: A może popularnonaukowa?
teo-meteo napisał(a):
I dowiedziałam się (dokładniej) jak działa mikrofalówka i co to jest efekt dopplera, a dzięki temu dlaczego jak jedzie ambulans, to najpierw muczy, a potem piszczy, choć cały czas wydaje ten sam dźwięk :)



To straszne, że to co za moich czasów było w programie podstawówki, ludzie poznają dopiero po latach. :::?
No ale to był czasy gdy w TV leciał program "Sonda"


30 gru 2011 13:22:04
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 11 wrz 2011 10:27:31
Posty: 84
eCzytnik: iPad
Post Re: A może popularnonaukowa?
Jeśli za Twoich czasów szkolnych były mikrofalówki, to gratuluję, ja mam takową dopiero od dwóch lat, a jak chodziłam do szkoły to tylko na filmach amerykańskich...

A to, że w teraźniejszych polskich szkołach fizyki i chemii uczy się w oderwaniu od rzeczywistości, chyba nie jest tajemnicą. W obecnym programie nauczania efekt dopplera na pewno nie jest w podstawówce, a jeśli później to chodzi o to, czy ktoś to pamięta, a jak nie pamięta to dlaczego? Bo było nudne.
Ja z fizyki w szkole pamiętam tylko prawa Newtona (i tylko to nazwisko), bo nasza wychowawczyni miała na ich punkcie jobla i wałkowała przez 3 lata na klasówkach :lol:

_________________
Humor i cierpliwość to dwa wielbłądy, na których przemierzyć można wszystkie pustynie. (Phil Bosmans)


30 gru 2011 13:36:21
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re: A może popularnonaukowa?
teo-meteo napisał(a):
Jeśli za Twoich czasów szkolnych były mikrofalówki, to gratuluję, ja mam takową dopiero od dwóch lat, a jak chodziłam do szkoły to tylko na filmach amerykańskich...


Miałem na myśli efekt Dopplera, a mikrofalówki to połowa XX wieku, tylko pierwsze modele to dwumetrowe szafy o wadze 300 kg. Pierwsza polska to chyba lata sześćdziesiąte, była na Batorym (statek taki)


30 gru 2011 14:32:53
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2011 15:05:18
Posty: 17
Post Re: A może popularnonaukowa?
Pierwszy komputer, na którym pracował mój tata zajmował cały sąsiedni pokój. To były czasy! Ale jest coś w tym o czym pisze Teo. Ja też raczej zapamiętałam fizykę w mojej szkole jako strasznie nudny przedmiot. A przecież można o nim opowiadać niezwykle ciekawie, chociażby tak jak w książkach, o których piszecie. Ja osobiście pokładam duże nadzieje w książce Przystawny, może polski autor więcej zdziała w świadomości belfrów, niż jego zagraniczni koledzy ;).


30 gru 2011 15:03:34
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re: A może popularnonaukowa?
Makarena napisał(a):
Ja też raczej zapamiętałam fizykę w mojej szkole jako strasznie nudny przedmiot. A przecież można o nim opowiadać niezwykle ciekawie, chociażby tak jak w książkach, o których piszecie. Ja osobiście pokładam duże nadzieje w książce Przystawny, może polski autor więcej zdziała w świadomości belfrów, niż jego zagraniczni koledzy ;).


Ale świetne książki o fizyce istnieją do dawna, pierwsza jaką czytałem to
http://mcagnes.blogspot.com/2011/08/zajmujaca-fizyka-jakub-perelman.html

Jako miłośnik SF doceniałem, że było dużo odniesień do Wellsa i Verne'a i dużo prostych, wspaniałych doświadczeń.
Zasadę działania rozpylacza fryzjerskiego i pistoletu to malowania farbą poznałem długo przedtem, zanim zobaczyłem coś tak "przerażającego" jak http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_Bernoulliego

Był też niezły cykl "Za pan brat" czyli "Z fizyką za pan brat" itd
Bardzo dobre "Wyspy na niebie" Artura C. Clarka (tak tego)
Nawet mechanikę kwantową opisywano w przystępny sposób http://www.nauka.gildia.pl/_vp_tworcy/george_gamow/pan_tompkins_w_krainie_czarow

Jak już człowiek rozumie trochę wzory (na poziomie dawnej szkoły podstawowej, teraz to pewnie gimnazjum lub liceum) to może się wziąć za http://lubimyczytac.pl/ksiazka/69081/szczegolna-teoria-wzglednosci
No i na koniec uczta już dla smakoszy http://czytelnia.pwn.pl/feynmana_wyklady/


30 gru 2011 16:35:01
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2011 15:05:18
Posty: 17
Post Re: A może popularnonaukowa?
RobertP napisał(a):
Ale świetne książki o fizyce istnieją do dawna


A czy ja twierdzę, że nie istnieją? Parę rzeczy sie już co prawda pewnie nie zgadza, ale owszem znajdą się ;).


30 gru 2011 16:44:15
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 gru 2011 17:52:56
Posty: 56
eCzytnik: komputer, audiobook
Post Re: A może popularnonaukowa?
Dzisiaj zacząłem czytać ją w empiku a po wypłacie dokończę w domu:) Ta książka ma taki "inny" styl. Autor opisuje fizykę jako naukę od historycznej strony ale cały czas są zwroty w strony poszczególnych fizyków i ich biografii. Robi się z tego taka historia ideowo-ludzka:) Nie powiem dziewczyny, czyta się fajnie. Rozwalił mnie Einstein który odmawiał słuszności dwóm wybitnym fizykom i ich obliczeniom o rozszerzającym się wrzechświecie bo "to tylko matematyka, wy nie znacie się na fizyce" po czym uznał, "za to że szanowalem autorytetów Bóg uczynił mnie jednym z nich:) Z tych dwóch fizyków jeden był niezłym pilotem wojennym a drugi księdzem który też "z sukcesami" walczył w artylerii. Totalnie pokręcone biografie. Po prostu historie miłosne opowiadane przez moją nauczycielkę polskiego chowają się.
Robercie- sciencie fiction to chwilami trudna literatura, zwłaszcza dla początkujących. Tak samo jak twardogłowy nie znosi fantasy bo ten język aż piecze. Myślę, że podobnie było by ze mną gdybym próbowałem teraz czytać coś fachowego z fizyki. Po prostu nie znam ich mowy ani narzędzi którymi się posługują. Przystawa to chyba naprawdę fizyka light i dobrze bo może dzięki niej zainteresuje się tą dziedzina bardziej. Generalnie wolę biologię i filozofię ale jestem ciekawy świata- przynajmniej tych elementów które jestem w stanie pojąć:)


30 gru 2011 21:54:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: