Jak widzę nie tylko ja go czytałem i co sądzicie o tym jak traktować ksiązki innych autorów. Dotychczas za Pana Samochodzika uważałem tylko książki Nienackiego (innych dopiero zaczynam czytać). Te autorstwa Pilipiuka nie są takie tragiczne.

Tak więc czy należy książki traktować innych autorów jako Pana Samochodzika czy lepiej sobie odpuśćić je?

Ja tam nie lubię Pana Samochodzika, podchodziłem do tej serii parę razy, ale przeczytałem może ze 2-3 tomy i na tym koniec. Chociaż muszę powiedzieć, że trochę mnie ciągnie do tych autorstwa Pilipiuka, napisał w końcu parę dobrych książek.

Przeczytałam wszystkie Nienackiego i byłam zachwycona. Tylko było to jakieś 5 lat temu

tak samo, tylko było to 8 lat temu

Czytałam Samochodzika jako nastolatka. Uwielbiałam te książki. Dlatego, kiedy trafiłam na tę stronę natychmiast rzuciłam się na Samochodzika, żeby wrócić, przypomnieć sobie, taki powrót do przeszłości. I co? Klapa. Byłam zaskoczona, jak te książki się zestarzały. I nie chodzi nawet o realia komunistyczne - można to potraktować jak folklor - te radia tranzystorowe i czyny społeczne. Ale język jest strasznie archaiczny i cała otoczka społeczna - gdy dwoje studentów mówi do siębie per Pan/Pani!

ehh książki nie przetrwały próby czasu i aż dziw bierze jak mogłem się nimi zaczytywać za młodu, choć nawet dziś nie są aż takie tragiczne(szcególnie pierwsze tomy, bo te dalsze to już raczej tak)

Mi tam się większość podobała. Wprawdzie od pewnego momentu widać że są pisane na "siłę", dla zarobienia kasy, ale ogólnie jest to fajna seria. Tylko pojedyncze książki są tragiczne (Baszta Nietoperzy Mroza? niemal żywcem przepisany tekst z 2 czy 3 innych tomów połączony w beznadziejną całość).

Dla mnie Pan Samochodzik to kultowa sprawa, co najmniej tak kultowa jak "Gwiezdne Wojny"..
Właśnie kolekcjonuję serie napisaną przez Nienackiego, i choć pozostałe książki cyklu są duuużo słabsze to nieźle się czyta rzeczy napisane przez Pilipiuka-ostatnio "Zaginiony Pociąg", moze dlatego że jest tam mowa o Wrocławiu..

"Pan Samochodzik", cóż to była dawno temu . Nie zachwycił mnie jakoś szczególnie, więc po przeczytaniu wszystkich książek Nienackiego już do nich więcej nie wracałam. O powstaniu kolejnych części, pisanych przez innych autorów nawet nie wiedziałam. Teraz zaczynam się zastanawiać, czy nie przypomnieć sobie tych pierwszych, "oryginalnych" - może odnajdę w nich coś nowego, chociażby zachowany kawałek dzieciństwa?

Przeczytałam wszystkie części Pana Samochodzika napisane przez Nienackiego gdy chodziłam jeszcze do podstawówki i poprostu pokochałam te książki. Póżniej postanowiłam przeczytać nastepne części napisane przez innych autorów i bardzo się rozczarowałam. To już nie to.

Zgadzam się tylko Nienacki. Reszta to podróbki nędzne. Brak klimatu

Zgadzam się ze książki Nienackiego to absolutny klasyk, a resztę traktuję jako swego rodzaju ciekawostkę, wręcz przewodnik po kraju Ale zapoznajcie się proszę z "Sekretem Alchemika Sędziwoja" Olszakowskiego/Pilipiuka, jest to swoisty appendix do trylogii Pilipiuka "Kuzynki"/"Księżniczka", "Dziedziczki".
Rozrywka, ale w dobrym wydaniu

Ja Pana Samochodzika wersji Nienackiego zawsze lubiłem czytać. W sumie pierwszych 5-6 tomów było najlepsze, pozostałe były tylko dobre. W sumie mam pościągane Samochodziki innych autorów, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać i zawsze znajdzie się coś ciekawszego . tak czy siak wątpie żeby Samochodziki dorównały klimatem wersji nienackiego (i pewnie dlatego mam obawy przed ich przeczytaniem )

Ale czego tu się obawiać?-przeczytaj, sprawdź, najwyżej Ci nie podpasują

BArdzo lubiłam książki pana Nienackiego, są ciekawe i dobrze napisane. Tylko one mi się podobają, te dalsze częsci to już ordynarne podróbki, czytałam tylko niektóre, ale nie mam absolutnie ochoty na więcej. Kiepskie naśladownictwo stylu Nienackiego. Ale młodym czytelnikom zdecydowanie poleciłabym te oryginalne- są ciekawe, wartościowe, ponadto przekazują dużo wiedzy, ale w taki fajny, nienachalny sposób.