eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Frederick Forsyth
https://forum.eksiazki.org/wojenne-f32/frederick-forsyth-t1722.html
Strona 1 z 2

Autor:  Konto usuniete [ 12 mar 2008 17:48:47 ]
Tytuł:  Frederick Forsyth

Mój ulubiony pisarz książek "wojennych", jego Akta Odessy oraz Psy wojny. Bardzo pięknie splata fikcję z rzeczywistością i potrafiłem przeczytać Akta Odessy już kilkukrotnie. Niestety nie było mi dane przeczytać innych książek Forsyth'a bo nie mogłem ich zdobyć, jakby ktoś czytał to zapraszam do dyskusji.
pzdr
silent22

Autor:  Konto usuniete [ 13 mar 2008 12:16:54 ]
Tytuł: 

ja też bardzo go lubię;)mnie osobiście najbardziej spodobała się "ikona" tak marnie sfilmowana pre lat temu

Autor:  Bilberry [ 13 mar 2008 13:15:05 ]
Tytuł: 

Ostatnio wysłuchałem piec opowiadań ze zbioru Weteran - ekstra. Wczoraj moja żona skończyła opowiadanie Weteran - też była zachwycona.
A zupełnie ostatnio skończyłem słuchac The Afghan (Afgańczyk) - nie tylko świetna fabuła, ale i człowiek dowiaduje się historii konfliktu w Afganistanie jeszcze z czasów kiedy walczyli z Brytyjczykami, potem oczywiście Rosjanie, a na koniec współczesnosc. Jego książki są tak realne...

Autor:  Konto usuniete [ 13 mar 2008 13:36:22 ]
Tytuł: 

nie zapominaj że z Aleksandrem wielkim też walczyli....i też szło mu nieszczególnie...zginął tam też twórca imperium perskiego Sargon wielki(nie mylić z sauronem;) )

Edit by Mori: ze spamem też walczyli...

Autor:  edka [ 13 mar 2008 16:19:50 ]
Tytuł: 

Pierwszą czytaną przeze mnie powieścią Fredericka Forsytha był Dzień szakala i chociaż przeczytałem wszystkie pozostałe dostępne u nas pozycje, to jednak ta pierwsza wywarła na mnie największe wrażenie.

Autor:  Konto usuniete [ 13 mar 2008 16:46:21 ]
Tytuł: 

a psy wojny podobno napisał na podstawie własnych, prawdziwych przypadków...ale go podobno zatrzymaili z ładunkiem broni u wybrzezy hiszpani;)

Autor:  fraktal [ 13 mar 2008 22:24:58 ]
Tytuł: 

No cóz , swego czasu krążyło powiedzenie że na każda nowa książkę Forsyth'a czekaja nie tylko czytaelnicy ale i agencje róznych rządów.
A to już swiadczy jak najlepiej o wiarygodności "fikcji literackiej".
Ale uważam tak jak edka -"Dzień Szakala".
Jedyne w swoim rodzaju , prowadzące czytelnika przez wszystkie etapy planowania, logistyki, czarnego rynku handlu bronia, az po wykonanie i ... na szczeście nia ma happy endu.
Jakis czas pozniej inny juz autor, podobno za zgodą FF " popelnił ' cześć druga -"Powrót szakala" ale....bez komentarza nawet.

f.

Autor:  wasabiis [ 14 mar 2008 17:53:13 ]
Tytuł: 

Fredrik Forsyth to jeden z moich ulubionych autorów. jego książki wywarły na mnie duże wzażenie tym większe kiedy dowiedziałem sie jak dokładnie przygotowywał sie do pisania swoich książek. przeczytałem gdzieś że np pisząc "psy wojny" wynajął grupę najemników i zlecił im przeprowadzenie podobnej akcji. moją ulubioną pozycją jest jednak "dzień szakala" autor zadziwił mnie wyczuciem tematu i rolą głównego bohatera. nigdy tak na prawde nie odkrywamy kim on był...

Autor:  Bilberry [ 14 mar 2008 18:39:32 ]
Tytuł: 

Najlepszą książką jest Afgańczyk (The Afghan).
A najlepszą, bo najbardziej na czasie. Czytając tę książkę dowiedziałem się więcej o Islamie, Al-Kaidzie i jej szejku.
Książkę tę się czyta jak jutrzejsze wiadomości. Jest tak realna, że chciałoby się powiedziec, że prawdziwa :P

Autor:  Konto usuniete [ 15 mar 2008 5:49:27 ]
Tytuł: 

pierwsza ksiazka jaka przeczytalem tego autora byl "Czwarty protokol" , pozniej przeczytalem wszystkie pozostale jego ksiazki , za najlepsa uwazam "Piesc boga" o wojnie w iraku w 1990 roku

Autor:  Konto usuniete [ 23 mar 2008 23:55:41 ]
Tytuł: 

O ile pamiętam Forsyth napisał też "dzień szakala" i "Igła" - obie polecam.

Edit by Rudi: Spam +1 ost

Autor:  Konto usuniete [ 26 mar 2008 18:58:18 ]
Tytuł: 

Witam. Oto kilka słów o bibliografii Forsytha.
Frederick Forsyth Urodził się . 25 sierpnia 1938 w Ashford, hr. Kent w bogatej mieszczańskiej rodzinie. Uczył się w Tonbridge, rozpoczął też studia na Uniwersytecie Granady (Hiszpania), ale szybko je przerwał, by poświęcić się swojemu największemu hobby – lotnictwu. Gdy miał 17 lat, uzyskał licencję pilota, a dwa lata później został jednym z najmłodszych pilotów w historii RAF, gdzie służył w latach 1956–1958. Następnie został reporterem w małej lokalnej gazecie w Norfolk, gdzie pracował przez 3,5 roku, aż do 1961, kiedy został zatrudniony w agencji prasowej Reutersa. Najpierw pracował w Paryżu i Berlinie (NRD) – zebrane informacje wykorzystał w późniejszych książkach: "Dzień Szakala" i "Akta Odessy", także w ówczesnej Czechosłowacji i na Węgrzech. W 1965 przeszedł do BBC i został asystentem korespondenta wojennego. W 1967 udał się do Afryki, gdzie trwał konflikt zbrojny między Nigerią a Biafrą. Zaprzyjaźnił się tam z przywódcą secesjonistów, generałem Chukwuemeke Ojukwu, zwanym Emeka. W 1968 zakończył współpracę z BBC (oskarżano go o nieobiektywizm) i wrócił do Biafry jako tzw. "wolny strzelec", relacjonował przebieg wydarzeń dla "Daily Express", "Evening Standard" i magazynu "Time".Charakterystyczne dla Forsytha jest posługiwanie się w powieściach stylem dziennikarskim. Dzięki temu zabiegowi czytelnik odczuwa wrażenie, jakby to co czytał, było swego rodzaju reportażem, relacją. Wiele wydarzeń, o których Frederick Forsyth pisze w swojej książce zdarzyło się naprawdę, wiele osobistości istnieje w rzeczywistym świecie. Sposoby przemytu broni, substancji wybuchowych, prania brudnych pieniędzy, manipulacji ludźmi opisuje w drobnych szczegółach. Jego opowiadania mogłyby z powodzeniem służyć jako podręcznik przeprowadzania zamachu czy porwania (np. "Dzień Szakala" zawiera bardzo dokładne informacje dotyczące zdobywania nowej tożsamości,"Psy wojny" - zawierają również bardzo dokładny - chociaż fikcyjny - opis planu i realizacji przeprowadzenia zamachu na jedno z państw afrykańskich.)

Edit by Obi: Biografię można nawet w naszej bibliotece znaleźć. A poza tym Twój post nic do dyskusji nie wnosi. Ost.

Autor:  Konto usuniete [ 30 mar 2008 0:07:55 ]
Tytuł: 

WITAM,
SAM TRAFIłEM NA Tę STRONę(FORUM) W WYNIKU POSZUKIWAń "AFGAńCZYKA",TO JEDYNA W MOIM PRZYPADKU NIEPRZECZYTANA POZYCJA FORSYTHA. W/G MNIE JEST JEDYNYM AUTOREM,KTóREGO DOROBEK NIE M A SłABYCH PUNKTóW.CO BYś NIE WZIął DO RęKI-ARCYDZIEłO!:D NAWET CHRISTIE,KTóRą TEż UWIELBIAM MIEWAłA GORSZE POZYCJE,ALE W PRZYPADKU F.F. NIC TAKIEGFO NIE MOżNA POWIEDZIEć. POPATRZYłEM NA WASZE "ULUBIONE" I DZIWI SIę,żE żE NIKT NIE WSPOMNIAł O "DNIU SZAKALA",IMO WYBIJA SIę NAWET PONAD ,I TAK WYSOKI,FORSYTHOWSKI POZIOM,A CO CIEKAWE EKRANIZACJA(STARA OCZYWIśCIE...) NIE USTęPUJE KSIążCE:) POLECAM,I KOLEJNY WARNING PRZYJME NA TORS.

Autor:  Bilberry [ 30 mar 2008 10:00:56 ]
Tytuł: 

lskruk napisał(a):
za najlepsa uwazam "Piesc boga" o wojnie w iraku w 1990 roku

Jeżeli podobała ci się Pięść boga, to na pewno spodoba ci się też Afgańczyk. Główny bohater (Mike Martin) pojawia się w obu książkach, nie wspominając o jego bracie Terrym :P Swoją drogą Mike Martin to bardzo ciekawie wykreowana postać.
WITAM,
LEWANDOP napisał(a):
POPATRZYłEM NA WASZE "ULUBIONE" I DZIWI SIę,żE żE NIKT NIE WSPOMNIAł O "DNIU SZAKALA"

Wiesz, że pisanie dużymi literami oznacza krzyczenie? Dlaczego na nas krzyczysz?
Co do Dnia szakala - problem jest taki, że książki Forsytha są na bierząco z polityką i sytuacją na świecie. I co za tym idzie po czasie czyta się je dalej dobrze, ale zainteresowanie czytelnika tematem poruszonym w danej książce już nie jest tak wielkie. Przykładem mogą być Akta Odessy - jednak kto dzisiaj się interesuje (nie licząc starych ludzi) SS-manami, którzy wymknęli się sprawiedliwości. Inny przykład Czwarty protokół - świetna książka, która opisywała prawdopodobny przebieg wypadków, w tamtym okresie - cóż sytuacja się zmieniła, Partia Pracy naprawdę była u władzy pod przywództwem Tonego i temat się trochę zdeaktualizował. Dlatego najlepiej czytać Forsytha na bierząco. I chyba Afgańczyk jest teraz taką pozycją - to się czyta jak najświeższe wiadomości.

Autor:  Konto usuniete [ 30 mar 2008 18:58:04 ]
Tytuł: 

@Bilberry: ciągle nie jestem w stanie zrozumieć ludzi,którzy pienią się o używanie wielkich liter,dla mnie jest to wygodniejsze do czytania,a nazywanie tego "krzykiem" trochę mnie smieszy :) ale niech tam,jako gość na tym forum trza mi się przystosować..
co do faktu,iż "Dzień szakala" siłą rzeczy nie jest na bieżąco z sytuacją geopolityczną trudno się z Tobą nie zgodzić,również przyznaję Ci rację,gdyby F.F. prowadził program informacyjny np. raz w tygodniu,nie trzeba by było korzystać z innych źródeł informacji:D
problem w tym,że Forsyth nie jest najbardziej płodnym twórcą,i niestety każe długo czekać na kolejne dzieło,a po drugie,gdybyśmy czytali tylko książki na aktualne tematy,to nikt nie wiedział by nic o przeszłości siłą rzeczy... Czasy de Gaulle'a,OAS i okupacji Algierii to nawet dla mnie prehistoria,ale nawet gdyby "Dzień.." był zupełną political fiction ,to i tak IMO ten tytuł wyróżnia się z twórczości F.F. i to tylko chcialem zaznaczyć i wtrącić swoje 3 grosze :D
BTW.Wypacam te texty właśnie celem uzyskania dostępu do wspomnianego "Afghan'a"... ;) Pozdrawiam

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/