eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Powstanie Warszawkie-jakie książki lubicie najbardziej?
https://forum.eksiazki.org/wojenne-f32/powstanie-warszawkie-jakie-ksiazki-lubicie-najbardziej-t1260-15.html
Strona 2 z 3

Autor:  Konto usuniete [ 23 mar 2008 22:35:18 ]
Tytuł: 

A ja mogę Ci polecić książkę Stanisława Jankowskiego ps. Agaton, o tytule "z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Bardzo dobra pzycja wspomnieniowa o powstaniu (z cichociemnymi w tle).

Autor:  dejot [ 23 mar 2008 22:38:52 ]
Tytuł: 

Sailorpe napisał(a):
A ja mogę Ci polecić książkę Stanisława Jankowskiego ps. Agaton, o tytule "z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Bardzo dobra pzycja wspomnieniowa o powstaniu (z cichociemnymi w tle).


Może niekoniecznie na temat Powstania, raczej o konspiracji, ale faktycznie, lektura zajmująca. Również polecam

Autor:  Konto usuniete [ 23 mar 2008 22:39:14 ]
Tytuł: 

Zapomniałem o tym, ale jeszcze ciekawą pozycją jest "Na barykadach Warszawy" - St. Komorowskiego oraz "w znaku Baszty" Lesława Bartelskiego. Polecam też "Przeciw konfidentom i czołgom" R. Bieleckiego i J. Kuleszy - choć to już nie do końca o powstaniu.

Autor:  dejot [ 23 mar 2008 22:45:37 ]
Tytuł: 

Sailorpe napisał(a):
Zapomniałem o tym, ale jeszcze ciekawą pozycją jest "Na barykadach Warszawy" - St. Komorowskiego oraz "w znaku Baszty" Lesława Bartelskiego. Polecam też "Przeciw konfidentom i czołgom" R. Bieleckiego i J. Kuleszy - choć to już nie do końca o powstaniu.

Autor "Na barykadach Warszawy" nazywa się Stanisław Komornicki "Nałęcz", generał Stanisław "Bór" Komorowski-podczas Powstanie głównodowodzący AK, napisał min."Armię podziemną" i "Powstanie Warszawskie"

Autor:  edka [ 25 mar 2008 22:09:06 ]
Tytuł: 

Powstanie Warszawskie poznałem wpierw, jako mały chłopak, z opowiadań mojego ojca (pochodzącego z warszawskiej Pragi), który sam wprawdzie w nim udziału nie brał, ale miał kolegów, którzy w nim zginęli. Trochę później była była książka Aleksandra Kamińskiego "Zośka i Parasol", czytana zresztą (jako jedna z nielicznych) kilkakrotnie) i może to połączenie ustnej i pisemnej relacji, a może mój nastoletni wiek w owym czasie spowodowały, że właśnie ta książka wywarła na mnie największe wrażenie jak żadna inna później.

Autor:  remik32 [ 26 mar 2008 19:53:15 ]
Tytuł: 

Najlepsza książka o powstaniu jaka przeczytałem to stare dzieło Mokotów 1944 (1972). Wydana za czasów komunistycznych ale starająca sie uciec od tematyki politycznej. Jest to monografia walk na Mokotowie w powstaniu. Bartelski był oficerem Baszty, wiec z własnego doświadczenia wiedział jakie były warunki walki w tej willowej dzielnicy. Dobra jest tez książka T Grigo Powiśle czerniakowskie 1944. Wadimo ze tam walki trwały bardzo dlugo i miały w końcowym okresie powstania szczególny charakter ze względu na lądowanie LWP.

Autor:  dejot [ 26 mar 2008 23:02:30 ]
Tytuł: 

Tytuły Bartelskiego faktycznie warte polecenia. Lwia część ksiązek na temat Powstania była pisana przez byłych Powstańców, więc Bartelski nie był tu wyjątkiem.
Na Cyplu Czerniakowskim miał miejsce desant żołnierzy Berlinga, nie lądowanie.

Autor:  remik32 [ 27 mar 2008 17:46:14 ]
Tytuł: 

Jak zwal tak zwal. Mozna powiedzieć ze to był zrzut, bo biedaków bez przeszkolenia wysyłali do miasta które było w ruinach i nie zapewniali im jeszcze wsparcia. To była zwykła rzeźnia. Tym bardziej ze byli to ludzie w większości z kresów którzy miasto widzieli w najlepszym razie raz na jakis czas. Nie mieli pojęcia o specyfice wali w mieście i tylko ginęli jak muchy. Jedyny pożytek to ich bron która zasilała powstańców.
Jesli chodzi o książki to ciekawa pozycja jest Piotr Stachiewicz "Parasol". Jest tam obszerna cześć o walkach tego najlepszego powstańczego batalionu.

Autor:  dejot [ 27 mar 2008 18:05:55 ]
Tytuł: 

remik32 napisał(a):
Jak zwal tak zwal. Mozna powiedzieć ze to był zrzut, bo biedaków bez przeszkolenia wysyłali do miasta które było w ruinach i nie zapewniali im jeszcze wsparcia. To była zwykła rzeźnia. Tym bardziej ze byli to ludzie w większości z kresów którzy miasto widzieli w najlepszym razie raz na jakis czas. Nie mieli pojęcia o specyfice wali w mieście i tylko ginęli jak muchy. Jedyny pożytek to ich bron która zasilała powstańców.
Jesli chodzi o książki to ciekawa pozycja jest Piotr Stachiewicz "Parasol". Jest tam obszerna cześć o walkach tego najlepszego powstańczego batalionu.


Pliiiiiiiz-jaki zrzut??-sprawdź proszę-choćby w wiki- jaka jest definicja zrzutu a jaka desantu, myślę, że uchwycisz różnicę :roll: Jeśli prześledzisz losy desantu z Saskiej Kępy, dowiesz się też, że ta akcja nie miała najmniejszej możliwości powodzenia, co najwyżej pomogła powstańcom moralnie, a i to też nie na długo.
Co do "Parasola"-skąd mniemanie o "najlepszym powstańczym batalionie"?-chodzi Ci zapewne o to że ludzie z "Parasola" i "Zośki" przeszli najdłuższy szlak bojowy Powstania od Woli po Czerniaków?

Autor:  remik32 [ 27 mar 2008 23:48:05 ]
Tytuł: 

Choćby o to ze były to bataliony doborowe. Wybrane z najbardziej ideowej części młodzieży. Harcerzy. Najdłuższy szlak bojowy. Najgorętsze odcinki. Cały czas w walce. Inne bataliony się do nich nawet nie zbliżyły liczba dni w linii. No może tylko inne wchodzące w skład zgrupowania Radosław.
Na początku mojej wypowiedzi napisałem "jak zwal tak zwal”, co oznacza ze nie mam zamiaru się czepiać dokładnej terminologii i zrzut napisałem z przymrużeniem oka. Chyba nie musimy być poważni aż do granic naszych możliwości.
I nie będę się czepiał tego ze zapomniałeś dodać ze cześć tych batalionów zaliczyła również w ostatnim okresie Mokotów.

Autor:  dejot [ 28 mar 2008 3:08:21 ]
Tytuł: 

"Poważni do granic możliwości"?? - Raczej kolegi nie rozumiem.Porównaj sobie "liczbę dni w linii"-dobry tekst nawiasem mówiąc-na przykład batalionów "Kiliński" lub "Baszta". Słabo kolego, słabo.Do tego Mokotowa lepiej się nie czepiaj, bo może zabraknąć ci ostrzeżeń.
Pozdrawiam

Autor:  remik32 [ 28 mar 2008 18:22:23 ]
Tytuł: 

dejot jak można porównywać dni w linii Kilińskiego lub Baszty ze Zgrupowaniem Radosław? Przecież te jednostki miały okres w których w ogóle nie brały udziału w walce. Stali tylko na linii. Radosław był cały czas w walce. To tak jak by stwierdzić ze Francja opierała sie Niemcom 10 miesięcy, bo przecież wypowiedziała wojnę we wrześniu.
A co ma znaczyć "Do Mokotowa sie nie czepiaj, bo może zabraknąć ci ostrzeżeń", nie mam zielonego pojęcia.
A i jeśli mam być w temacie to kiedyś ciekawa książką wydawało mi sie Powstanie Warszawskie Borkieicza, ale nie wiem jak to sie ma z dniem dzisiejszym bo bardzo dawno czytałem ta książkę.

Autor:  dejot [ 02 kwi 2008 16:07:54 ]
Tytuł: 

Jak byłem młodszy też kręciły mnie historie związane z batalionami harcerskimi, może dlatego, że sporo jest na ich temat publikacji. Stali na linii mówisz? czy może trzymali wywalczone już miejsca? takie jak Alkazar albo Pasta na przykład....
Zakładałem ten wątek po to, żeby dyskutować na temat książek a nie podejścia do historii, to chyba nie miejsce na tego typu spory.

------------------ Dodano: Dzisiaj o 15:07:54 ------------------
Kilka dni temu, w zaprzyjaźnionym antykwariacie udało mi się nabyć drogą kupna niezłego kruczka: "Biuletyn informacyjny" wydawany przez Środowisko Żołnierzy Zgrupowania AK "Kryska" , numer 2(7) 1983. Drukowany jak bibuła, wydany w nakładzie 300 egzemplarzy.
W numerze min.:40 lecie Powstania w Getcie, fragmenty testamentu żołnierskiego generała "Grota", sylwetki żołnierzy zgrupowania, prace komisji historycznej, opracowanie na temat łączności kanałowej Czerniaków-Mokotów z planami kanałów i szkicami burzowców, artykuł o Wojskowej Służbie Kobiet i spis brobi powstańczej odnalezionej po wojnie.
Coś wspaniałego....

Autor:  buczo11 [ 08 kwi 2008 10:44:10 ]
Tytuł: 

Ja poleciłbym jedna z lektur szkolnych, mianowicie Pamiętnik z Powstania Warszawskiego Mirona Białoszewskiego. Nie ma tu wielu wzniosłych słów, a cała rzeczywistość opisywana jest z trochę innej strony i widziana taką, jaka również była. Jak sama nazwa mówi są to wspomnienia człowieka, który walczył w powstaniu i doświadczył wszystkich "wygód" walczących na ruinach Warszawy. Sporo jest soczystych i wymownych opisów, np"... a najgorsze to ta sraczka i rzyganie...". Ostatnio dowiedziałem sie (wyrywkowa informacja podana w mediach, nie pamiętam gdzie) , że historycy bacznie analizują Pamiętnik z Powstania Warszawskiego w poszukiwaniu kolejnych faktów mogących przyczynić się do poszerzenia wiedzy na temat Powstania Warszawskiego.

Autor:  bocian [ 14 kwi 2008 20:41:21 ]
Tytuł: 

"Całym życiem: Szare Szeregi w relacji naczelnika" - esej Stanisława Broniewskiego. Jest to relacja jednego z naczelników Szarych Szeregów o pseudonimie "Orsza". Opisuje on działalność harcerzy podczas II wojny światowej. W książce znajdujemy wiele, często nieznanych, zwłaszcza młodszym czytelnikom, faktów z działalności organizacji. Bohaterska postawa młodych ludzi, często dzieci, w walkach na różne sposoby z Niemcami, to naprawdę ciekawe, wstrząsające przeżycia. Warto się z nimi zaznajomić.

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/