eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Tom Clancy
https://forum.eksiazki.org/sensacyjne-f31/tom-clancy-t1871-15.html
Strona 2 z 3

Autor:  Konto usuniete [ 28 kwi 2008 15:38:39 ]
Tytuł: 

kyalle napisał(a):
Cykl o Ryanie przeczytałam dwa razy; najpierw to, co mi wpadło w ręce, a potem juz według chronologii. Najbardziej chyba podobała mi sie "Tęcza sześć", ale to jest tak, że zawsze najbardziej podoba mi się to, co akurat czytam... W ksiązkach Clancy'ego uwielbiam to, że jeśli powieść liczy 600 stron, to przez pierwsze 580 NIC się nie dzieje, natomiast na ostatnich 20 jest punkt kulminacyjny i rozwiązanie akcji. U każdego innego autora niesamowicie by mnie to irytowało, ale Clancy robi to po mistrzowsku.

Nie zgodzę się, że przez 580 stron nic się nie dzieje. W Tęczy Sześć akurat działo się sporo. Moja ulubiona książka to Stan zagrożenia. Z kolei jakoś mniej kręcą mnie ostatnie książki a szczególnie "Czerwony królik" - moim zdaniem niezbyt interesujący.

Autor:  Pepcok [ 28 kwi 2008 22:12:50 ]
Tytuł: 

Ogólnie Clancy pisze tak specyficznie. Połowa książki to podłoże polityczne - nudy. Później rozwija się akcja - najlepsza część jego książek :D, a na końcu prawie zawsze dobro zwycięża, przez fuks. Bo to strażnik zapamiętał twarz (Suma wszystkich strachów), badguy postanawia się nawrócić (Tęcza 6). Książki są schematyczne, co trzeba przyznać, ale mają mnóstwo jedynego w swoim rodzaju klimatu.

Autor:  Konto usuniete [ 09 maja 2008 14:09:17 ]
Tytuł: 

Rozbudowane tło polityczne jest jedną z cech charakterystycznych dla Clancyego. Dla mnie to właśnie jego pierwsze powieści, dziejące się w czasach zimnej wojny są najlepsze. Natomiast serii "Centrum" i "NetForce" nie trawię. Militaria, zaplecze polityczne, doskonała znajomość armii - to są zalety Clancy'ego - w końcu to chyba on jako pierwszy zaczął pisać tzw Technothrillery. W identycznym klimacie są np. powieści Larry'ego Bonda - polecam.

Autor:  Konto usuniete [ 10 maja 2008 10:21:42 ]
Tytuł: 

Właśnie czytam " Rainbow Six " jestem gdzieś w połowie . Świetna książka szczególnie podoba mi się planowanie akcji jak i ich wykonanie chociaż niektóre fragmebty są nudne ale tylko niektóre .

Autor:  linka [ 12 maja 2008 16:31:37 ]
Tytuł: 

Do zgrEDEK

A czy ten Larry Bond nie był współpracownikiem Clancy'ego ? Chyba nawet napisali jakaś książkę- Bodajże Czerwony Sztorm ". A cos jeszcze jego wyszło w Polsce ??

Autor:  bitmx [ 15 maja 2008 11:44:57 ]
Tytuł: 

linka napisał(a):
A czy ten Larry Bond nie był współpracownikiem Clancy'ego ? Chyba nawet napisali jakaś książkę- Bodajże Czerwony Sztorm ". A cos jeszcze jego wyszło w Polsce ??


Zgadza sie. Larry Bond wspolpracowal z Clancym przy "Czerwonym Sztormie". Ale nie jest wymieniony jako autor. W Polsce wydano kilka jego ksiazek. O ile pamietm to w tej samej "czarnej" serii co Clancy'ego. Czytalem tylko "Kociol" i musze przyznac, ze to niezla historia (choc moim zdaniem nie dorownuje Clancy'emu). Nie chce zdradzac za wiele szczegolow, aby nie popsuc przyjemnosci ewentualnego czytania. Dla zachety jednak powiem, ze Polska odgrywa dosc znaczaca role w opisanej intrydze.
Pozostale ksiazki Bonda wydane po polsku to "Obronca" i "Dzien gniewu" (tak wychodzi z tego co znalezlem na Internecie).

Autor:  Tessar [ 19 maja 2008 20:11:41 ]
Tytuł: 

Wcześniej na tym forum bitmx wspomniał o zdolnościach proroczych Clancy'ego. Chodziło o samolot uderzający w Kapitol. Ja osobiście boję się spełnienia scenariusza z "Sumy wszystkich strachów". Pokazany tam obraz nawarstwiających się złych decyzji, niekompetencji szczególnie polityków i zawsze możliwych zbiegów okoliczności jest wręcz odzwierciedleniem rzeczywistości. W realu niekoniecznie musi się to skończyć atomowym wybuchem. Katalog możliwych nieszczęść jest ogromny. Jak człowiek pomyśli ile głupota np. prezydenta USA może narobić złego to naprawdę człowiek zaczyna się bać. Nie zawsze pod ręką znajdzie się Jack Ryan. Uważna lektura książek Clancy'ego może pozbawić czytelnika poczucia komfortu.

Autor:  lothar87 [ 06 cze 2008 16:13:42 ]
Tytuł: 

Właśnie czytam NetForce. nie jest to może książka na miarę Ludluma, a akcja nie wciąga tak jak u Browna, ale muszę przyznać że da się to czytać. Podoba mi się też sam pomysł zachwiania równowagą światową za pomocą sieci i wykorzystania internetu jako narzędzia chaosu (choć wydana została dość dawno - 1999, i część el. się zdezaktualizowała). Mozę zabrzmiało to trochę patetycznie, ale nie chce za mocno spoilować. Książka trzyma w napięciu a co najważniejsze ma kilkaset stron, więc da wam wiele godzin dobrej rozrywki. Polecam

Autor:  bitmx [ 09 cze 2008 13:51:59 ]
Tytuł: 

lothar87 napisał(a):
Właśnie czytam NetForce. nie jest to może książka na miarę Ludluma, a akcja nie wciąga tak jak u Browna, ale muszę przyznać że da się to czytać.


Porownywanie ksiazek serii NetForce z Ludlumem czy Brownem jest dla mnie troche dziwne. Seria NetForce jest pisana pzez Steva Perry'ego (Clancy, razem ze Stevem Pieczenikiem, sa tylko pomyslodawcami). Podejrzewam, ze Clancy, oprocz firmowania serii swoim nazwiskiem, nie ma wiecej z tymi ksiazkami nic wspolnego. NetForce to nie sa ksiazki Clancy'ego!

Autor:  Detrytus [ 07 lip 2008 18:42:42 ]
Tytuł: 

Czerwony sztorm to dla mnie jedna z najlepszych książek jakie czytałem. Niesamowita akcja, świetna znajomość armii radzieckiej i amerykańskiej oraz ich możliwości w tamtym czasie. czytało sie to z zapartym tchem. Cykl o Jacku Rayanie pochłonął mnie na dłuższy czas - nie można się było doczekać zeby zasiąść w fotelu z książką w ręku. A współpraca z Larym Bondem zaowocowała całkiem udaną książką która w sporej częsci dzieje się w Polsce. Polecam każdemu.

Autor:  Konto usuniete [ 15 lip 2008 21:57:15 ]
Tytuł: 

Tessar napisał(a):
Wcześniej na tym forum bitmx wspomniał o zdolnościach proroczych Clancy'ego. Chodziło o samolot uderzający w Kapitol. Ja osobiście boję się spełnienia scenariusza z "Sumy wszystkich strachów". Pokazany tam obraz nawarstwiających się złych decyzji, niekompetencji szczególnie polityków i zawsze możliwych zbiegów okoliczności jest wręcz odzwierciedleniem rzeczywistości. W realu niekoniecznie musi się to skończyć atomowym wybuchem. Katalog możliwych nieszczęść jest ogromny. Jak człowiek pomyśli ile głupota np. prezydenta USA może narobić złego to naprawdę człowiek zaczyna się bać. Nie zawsze pod ręką znajdzie się Jack Ryan. Uważna lektura książek Clancy'ego może pozbawić czytelnika poczucia komfortu.



zwłaszcza jak się patrzy na odchodzącego Busha juniora-tak głupiego prezydenta to jeszcze Ameryka nie miała...choć z drugiej strony jak się analizuje wypowiedzi obecnych kandydatów tak republikańskiego jak i demokratycznego...oj żal tyłek ściska...i świat się wali...w konfrontacji z takim Putinem to oni szans nie mają-za kryterium przyjmuję tu zdolności przywódcze...

moja przygoda z Clancym rozpoczęła się od "polowania na czerwony październik" i nadal wywiera na mnie duże wrażenie...

Autor:  lothar87 [ 21 lip 2008 18:05:42 ]
Tytuł: 

Do bitmx:
Porównywanie nigdy nie jest dziwne, co najwyżej oryginalne. Chyba że ktoś stara się dowieść że obydwa porównywane ze sobą podmioty (przedmioty) mają cechy wspólne wtedy gdy w oczywisty sposób ich brak.

Ale dość tej nowomowy. Niestety nie mam pojęcia kto dokładnie napisał Netforce, ale powiem jedno: czytam już cz. 3 wiec coś w tym musi być. Powiem więcej: nareszcie dostałem książkę traktującą o sprawach rzeczywistości wirtualnej i bezpieczeństwa w sieci. Może dla niektórych z was wydać się to dziwne, ale ten temat wydaje mi się naprawdę pasjonujący. (niestety z uwagi na brak czasu nie miałem okazji czytać podobnych pozycji, jedyne co mi przychodzi na myśl to Cyfrowa twierdza Browna, a może wy mi pomożecie zapleść dobre książki o podobnej tematyce,?)

Pozdrawiam

Autor:  Popus [ 13 sie 2008 20:08:43 ]
Tytuł: 

Clancy... jedni uważają go za geniusza, inni za przereklamowanego - ja bym postawił raczej na "dobrze rozreklamowanego prawie geniusza" ;)
Przygody Jacka Ryana czytałem całkowicie niechronologicznie i wybiórczo - od razu znajdujemy pierwszy plus autora, bo książki te można czytać w dowolnej kolejności bez obawy, że się całkiem pogubimy w toczącej się akcji. Generalnie popularna zaleta, ale ważna ;) W każdym bądź razie uważam te przeczytane przeze mnie książki za naprawdę dobre - przede wszystkim Clancy doskonale stopniuje napięcie - jak juz ktoś wspominał - na początku głównie podkład polityczny, jakieś przygotowawcze ruchy "tych złych", nieśmiałe poszukiwania "tych złych" przez "tych dobrych", a potem rozpędzanie akcji niczym przyspieszanie pociągu w Queenowskim "Breakthru" ;) Taaa... to tygryski lubią najbardziej ;) dzięki temu właśnie akcja jego powieści tak "wciąga". Najbardziej jednak podobała mi się "Tęcza Sześć" - tam IMO było najmniej polityki, a najwięcej akcji - i to świetnej akcji w stylu Toma Clancy'ego ;)

Autor:  Konto usuniete [ 19 sie 2008 20:29:36 ]
Tytuł: 

Ja uważam że Clancy dobrze pisze, jedynie wkurzają mnie te polityczne podchody ale ogólnie przeczytałem jego prawie wszystkie ksiązki i bardzo go lubię, co do net force to nawet jak on to tylko firmował ja jestem za.

Autor:  Adurna [ 29 sie 2008 18:23:33 ]
Tytuł: 

Jak według mnie wszystkie książki Clanc-ego mają ten sam schemat
1. duży problem
2. obszerny opis stron konfliktu
3. niemożliwe do wykonania zadanie
4. wprowadzenie bohaterów
5. happy end tych dobrych
ale i tak jest to jeden z moich ulubionych pisarzy, zna się na swoim fachu i każda jego książka to przyjemność

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/