eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Graham Masterton
https://forum.eksiazki.org/horrory-f27/graham-masterton-t5473-45.html
Strona 4 z 5

Autor:  Konto usuniete [ 29 lip 2008 11:19:22 ]
Tytuł: 

Ja z Mastertona przeczytałem tylko "Strach", "Koszmar" i "Geniusz". Polecam szczególnie ten ostatni tytuł - akcja od samego początku do końca. Nie wiadomo kto jest bohaterem pozytywnym, a kto negatywnym. Zgadzam się z przedmówczynią, że są lepsi od Mastertona, ale on też jest całkiem niezły - ot na długie jesienne wieczory. Jeśli nie będzie się zwracało uwagi na sex i schematyczność i czasami zakończenia (myśle, że to są główne wady) to można czerpać przyjemność z jego książek.

Autor:  rodia [ 13 sie 2008 14:31:34 ]
Tytuł: 

Przeczytałem kilkanaście tytyłów Mastertona koło 8 lat temu. W pamięci utkwiły mi "czarny anioł" i seria manitou. Mimo dużego upływu czasu od przeczytania ostatniej książki tego autora moge stwierdzić śmiało, że GM należy do moich ulubionych pisarzy. Od masterona zacząłem czytanie horrorów i jak po kilku książkach GM trafiło mi się coś Kinga to od razu zatęskniłem za GM.

Autor:  Konto usuniete [ 04 wrz 2008 23:35:57 ]
Tytuł: 

Niedawno przeczytałem książkę Mastertona pt. "Tengu" .
Opowiada o japońskim demonie o tym imieniu i o historii zemsty japońców skrzywdzonych we własnym mniemaniu przez amerykanów atakami nuklearnymi na ich miasta. Powieść jest z lat 80-tych, historyjka ciekawa i jak to u Mastertona pełna przemocy i zwyrodniałego seksu, rozczarowuje troszeczkę zakończenie historii pisane jakby trochę na chybcika.

Autor:  Robert92 [ 06 wrz 2008 20:25:18 ]
Tytuł: 

Czytałem Mastertona jakiś czas temu. Jest naprawdę dobry. Dreszczyk emocji, odrobina napięcia i zagadka. Idealne połączenie w realiach horroru.
Najbardziej chyba utkwiły mi w pamięci tytuły: Manitou, Dżin, Wyklęty.

Autor:  Konto usuniete [ 16 wrz 2008 10:00:42 ]
Tytuł: 

Najpierw przeczytałem "Czarnego anioła". Nawet mi się podobał. Potem było jeszcze pare innych książek i wielki zawód. Ostatecznie po lekturze "Wendigo" całkowicie zniechęciłem się do tego pana. Prawie każda książka ma swój stał punkt - demon/duch rozrywa jakiegos bohatera na strzepy. Nudne. Sam Masterton więcej śmieszy niz straszy. Najgorzej jest jak się zabiera za diabły - z rogami i widełkami.
Jeśli już pisze horrory, to w najlepszym wypadku klasy B.

Autor:  Konto usuniete [ 19 wrz 2008 11:31:22 ]
Tytuł: 

masterton jest moim zdanie bardzo nierówny. niektóre jego ksiażki wciągają, inne pisene są stylem 14-latka. "czarny anioł" zawiera wyjątkowo makabryczny opis mordu.

Autor:  Konto usuniete [ 20 wrz 2008 18:32:18 ]
Tytuł: 

Ja tam bardzo lubię Mastertona, oczywiście są gusta i guściki. Z mojej strony polecam do przeczytania: "Dwa tygodnie strachu"
i "Czternaście obliczy strachu"

Autor:  aaprillaa [ 10 paź 2008 19:31:53 ]
Tytuł: 

Trzeba przyznac, ze jest to bardzo popularny pisarz. Ja chyba najbardziej lubie "Zwierciadlo piekiel". W tej ksiazce jest cos co nie pozwolilo mi przez jakis czas spogladac w lustro :( a biorac pod uwage to, ze jestem kobieta to nie wychodzilam z domu (z obawy, ze moja fryzura wystraszy wszystkich sasiadow :)). Zgodze sie z poprzednikami, ze ksiazki maja swoj schemat jednak nie da sie oderwac od nich juz po przeczytaniu pierwszej strony. I chyba za to najbardziej cenie tego autora, ze potrafi wzbudzic we mnie ciekawosc...

Autor:  ravenarkaos [ 19 paź 2008 22:38:49 ]
Tytuł: 

Co do "Czarnego Aniola" początek tej książki to chyba najbardziej przerażająca scena jaką kiedykolwiek przeczytałem w książce. szczycę się mocnymi nerwami, moje otoczenie zna moje odchyły w kierunku gore, ale ta scena mnie zmiażdżyła kompletnie:
[spoiler]
...Dlaczego dzieci nie płakały? Przecież musiało je boleć tak samo jak jego i Ninę. One jednak stały niezwykle cicho, a ich milczenie bardziej niż krzyk mroziło Joemu krew w żyłach. Jakby przygotowane były na wszystko, bo nie wierzyły, że tata je obroni, że nie pozwoli im umrzeć. Odgłosy walenia odbiły się w uszach Joego niczym echo pukania do kostnicy.
- Ou, ou, ou - jęczały dzieci z delikatną skargą do okrutnego świata, który tak je krzywdzi. Ale nie krzyczały, nie płakały. Z każdym uderzeniem młotka Joe jakby więdnął, aż gdy już było po wszystkim, z jego duszy został strzępek suchego liścia.
Mężczyzna przybił dzieci do ściany jak dwie papierowe lalki, z rozłożonymi rękami i stopami ledwie sięgającymi podłogi. Ani Joe, ani Nina nie widzieli ich twarzy.
- Mamusiu, to boli - szeptała Karolina. - Mamusiu, to tak bardzo boli...
[/spoiler]

to jest absolutnie coś, czego nie chciałbym zobaczyć w żadnym filmie... GM to poza Lovecraftem mój numer jeden juz od wielu, wielu lat, i sądzę że długo tak pozostanie.

Autor:  Vanessa [ 26 paź 2008 17:56:46 ]
Tytuł: 

Highlander napisał(a):
Gdzieś kiedyś czytałem wypowiedź Mastertona, że pisze on swoje książki bez planu i bez układania zakończenia. Tworzy historię na gorąco. Potem już tego nie czyta i nie wraca do ewentualnych korekt. Wypowiadał się przy tym bardzo lakonicznie i odnosiłem wrażenie, że pisze tylko po to aby zarabiać na życie. Wiem, że każdy na początku pisze dla kasy, ale... pozostaje taki niesmak. Taka otwarta i szczera wypowiedź więcej szkodzi pisarzowi niz pomaga.

Prawdę mówiąc nie rozumiem co wywołało ten niesmak. To, że pisze bez planu? Czy to, że się do tego przyznaje? :) Prawdę mówiąc mój niesmak wzbudziła książka "Zakleci"a raczej te fragmenty dotyczące Polaków. Nie wiem czy tylko mi się to rzuciło w oczy, ale Polak w tej książce był synonimem pijaka, wariata-nieudacznika lub zakompleksionej dziwki. Bardzo mi się to nie spodobało, ale może jestem przewrażliwiona :) Jednak autor stracił moją sympatię, chociaż ta książka akurat była całkiem niezła. Trzymała w napięciu. Czytałam jeszcze "Anioł Jessicki" i mam mieszane odczucia... Jak na książkę dla dzieci zbyt krwawa jak na horror zbyt dziecinna...Ogólnie nie jestem zachwycona tym autorem, ale przeczytam coś jeszcze żeby mieć pełniejszy obraz.

Autor:  yomen [ 14 lis 2008 1:07:48 ]
Tytuł: 

Autor nierówny, ostatnio rozmieniony na drobne (niestety)
Wyklęty był rewelacyjny (w kategoriach tego typu książek), potem róznie bywało. Ale z przyjemnością muszę odnotować że manitou wystraszył 6-cio klasistę.

Autor:  Konto usuniete [ 15 lis 2008 22:07:01 ]
Tytuł: 

Oj kolego nie przesadzaj ja nie byłem 6-to klasistą a miałem 18 lat i seria Manitu zrobiła na mnie b.duże wrażenie potem Dżin,Tengu, Wyklęty itd. Dobre ,niezłe i super -lubię tego faceta dobrze pisze ,ciekawie i naprawdę jak się zacznie to ciężko jest zrobić przerwę na,na cokolwiek innego niż powieść .

Autor:  Konto usuniete [ 18 lis 2008 16:44:02 ]
Tytuł: 

Może nie mam zbyt mocnych nerwów ale lubię książki Mastertona. Kiedy zaczynam czytać nie mogę przestać. Do ostatniej strony czytam z zapartym tchem, tylko że potem muszę przeczytać kilka romansów żeby spać spokojnie. Nie interesuje mnie z jakich pobudek on pisze, czy dla pieniędzy czy dla sławy, albo po prostu musi swoje mroczne myśli przelać na papier, nie ma to dla mnie znaczenia, liczy sie to że mam alternatywę dla romansów. Każdy potrzebuje czasem odmiany, a mi daje ją Masterton.

Autor:  stranka1976 [ 26 lis 2008 14:51:28 ]
Tytuł: 

"Głód".Polecam książkę.Może trochę przerysowane instynkty,ale właściwie,któż to wie...Brak jedzenia...nie zaspokojona potrzeba.Wciągająca literatura.

Autor:  kasiurek [ 13 gru 2008 22:57:56 ]
Tytuł: 

Mnie osobiscie najbardziej podobala sie Manitou i kontynuacje. Cenie Mastertona, lecz stwierdzam spadek formy. Pierwsze powiesci uwazam byly jednymi z lepszych, pozniej juz lekko naciagane. Niczym odgrzewany kotlet.
Poradniki seksualne rowniez pisal, z tego co pamietam jest zdaje sie seksuologiem.
Ostatnia jaka przeczytalam byli "Wojownicy nocy" i odlozytam Mastertona na polke, bo co za duzo to niezdrowo. Zaczekam.

Strona 4 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/