eKsiążki https://forum.eksiazki.org/ |
|
Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... https://forum.eksiazki.org/fantastyka-f26/andrzej-sapkowski-zmija-czyli-t8462.html |
Strona 1 z 1 |
Autor: | fraktal [ 13 gru 2009 16:19:42 ] |
Tytuł: | Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
...o tym że nie jest dobrze. I piszę to jako zaprzysięgły fan AS-a. Jasne, wszystko jest względne, tak więc pytanie czy Sapek napisał wreszcie coś kiepskiego , jak zdarza się to wszystkim autorom; czy to czytelnicy przywykli już do sytuacji że co książka to perełka? "Żmija" rozczarowuje, a przynajmiej mnie rozczarowała.Pomimo tego że znajomość afganskich realiów, terminologii wojskowej i ludzkiej a zwłaszcza sołdackiej mentalności swiadczy o - jak zwykle zresztą - gruntownym przygotowaniu sie do tematu, to w moim odczuciu efekt końcowy nie jest przekonujący a sama książka wydaje się być mocno "wymęczona".Zniknęła gdzieś lekkość i finezja narracji , nie uswiadczysz też krwistych , pełnowymiarowych bohaterów.Wyłącznie tekturowe postaci na tekturowej scenie. I pomyśleć że kiedyś człek , nim się zreflektował, na widok wrednego psa sąsiadów myślał o wynajęciu wiedzmina.Bo owa sugestywność Sapkowej prozy takie rzeczy niegdyś z umysłem czytelnika wyczyniała.Oby kiedyś znowu zaczęła wyczyniać. Cóż dodać - po prostu przeczytajcie ...i oceńcie sami. F. |
Autor: | Rovan [ 17 gru 2009 22:46:46 ] |
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
Niestety muszę zgodzić się z poprzednikiem - gdyby nie nazwisko na okładce miałbym poważne wątpliwości, że czytam Sapka. |
Autor: | Palminius [ 13 sty 2010 18:41:48 ] |
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
Nie jest dobrze, zgadza się. Najgorsze, że kilku płaszczyznach. Książkę przeczytałem i szczerze, nie wiem po co została napisana. Historia jaką udało nam się przeżyć w trakcie tych kilku godzin jest pozbawiona zakończenia. Mam wrażenie, że wydawcy zginęło parę rozdziałów. Oczywiście trudno zarzucić braku przygotowania merytorycznego panu Andrzejowi. Choć niewątpliwie trudniejsze jest dotarcie do źródeł w przypadku trylogii husyckiej, niż zdobyć nazwy pojazdów wojskowych które często są wykorzystane do dzisiaj. Po przeczytaniu najnowszej książki pana Andrzeja Sapkowskiego szybko "popiłem" audiobookiem Narrenturm, który szczerze polecam. |
Autor: | Ela [ 14 sty 2010 22:36:50 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... | |||||||||
No nie, chciałbyś jeszcze? Ja miałam problem z przeczytaniem tego co było. Kopalnia rysycyzmów, nazw sprzętów i terminologii patrolowej (chyba?), dziwna postać głównego bohatera, która w bólach pisarskich się budziła, ale zapowiadała coś ciekawego, tylko dlatego przedarłam się przez to dzieło. Dzieło się skończyło i dziwne cechy bohatera się rozmyły. Koniec. Ja czegoś takiego więcej więcej nie chcę. |
Autor: | Bilberry [ 15 sty 2010 0:23:46 ] |
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
czego wy chcecie, książka jest głęboka, są i śmieszne momenty, ale więcej przemyśleń książka ma drugą głębię, pytania o sens wojny, o traktowanie żołnierza ciekawe było porównanie żołnierzy za różnych epok, którzy tak bardzo się różnili, a jednak byli tak podobni do siebie choć z drugiej strony momentami były dłużyzny |
Autor: | GRUSZKA [ 24 sty 2010 22:52:39 ] |
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
Z jednej strony książka rewelacyjnie pokazuje realia tamtej wojny, ruskich itp.. Z drugiej jednak, po lekturze pozostaje pytanie: Po co właściwie ta cała żmija?! Nie czuje się aby jakoś nad wyraz książkę wzbogacała i w sumie bez wątku żmijowego książka niewiele by straciła.. Więc może zamiast pseudo-fantastyki lepiej byłoby napisać porządną literaturę wojenną z tamtego okresu? Z odpowiednią dozą Sapkowskiego humoru.. Ot, taki Suworow na wesoło.. |
Autor: | Palminius [ 27 sty 2010 10:57:53 ] |
Tytuł: | Re: Andrzej Sapkowski "Żmija" czyli... |
Elu, absolutnie nie chciałbym więcej rozdziałów ! Mając na myśli zaginięcie paru stron sugerowałem, że właśnie one mogły być wyjaśnieniem, po co i dlaczego dzieło powstało. Przyznam, że mnie także nazewnictwo i rusycyzmy ( dlaczego nie w cyrylicy ? ) męczyły. Bilberry, trudno było mi odebrać książkę jako analizę postaw żołnierskich i ich zachowań, ponieważ wplecenie wątku żmij skutecznie ściągało mnie w stronę fantastyki. Zderzenie wątku wojennego z naturalną, wręcz dokumentalną narracją w zestawieniu z fikcją diametralnie zmieniało nastawienie moje do faktów w niej zawartych. Kolejną książką może być "Świstak", opowieść o inwazji rosyjskiej na USA. Pełna fantazja. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |