Timothy Zahn jest geniuszem. Nie wiem na czym to polega ale jego książki naprawde mnie wciągają. Czarne komando nie było bardzo orginalne, ale miało ten dziwny pierwiastek któremu nie mogłem się oprzeć. Ale "nocny pociąg do Rigel" był po prostu boski. Fabuła i narracja powalała na kolana. A w cyklu starwars Zahn jest dla mnie mistrzem mocy. Jego książki uważam za najbardziej warte przeczytania z całego tego cyklu. nie wiem na czym to polega ale po prostu uwielbiam tego autora.

A wy? co o nim sądzicie? Czytaliście?

ja czytałem cykl kobra i większość tego co napisał ze star wars a z osobnych powieści konie wojenne. ja tez uważam go za wybitnego autora-jego star warsy sa jednymi z najlepszych.równie godna polecenia jest też wymieniona przez ze mnie książka "konie wojenne"- jest oparta na pomyśle dość oryginalnym lecz bardzo interesującym:)nie będę zdradzał o co chodzi żeby nie zepsuć niespodzianki:/w każdym razie według mnie zahn bezsprzecznie należy do czołówki tego gatunku:)

Też Zachna mogę zaliczyć do ulubionych - kiedyś nawet udało mi się przeczytać niemal wszystko co napisał.

To co jest ciekawe to

- Trylogia "Zdobywcy" (uwaga, w Polsce wyszły tylko pierwsze dwa tomy, trzeci tom trzeba doczytać w oryginale i nie jest napisany najprostszym angielskim)
- Na pewno cały cykl Kobry - przy czym to raczej nie jest ambitna lektura, ale takie czytadło do rozrywki, choć z drugiej strony wyraźnie ambitniejsze od np. Stalowego Szczura.
- Bardzo ciekawa jest "Obława na Ikarusa"
- To samo dotyczy Nocnego pociągu do Rigel - jeśli lubisz fantastykę z wątkami detektywistycznymi i zagadką do rozwiązania, jest to coś dla Ciebie
- Bardzo ciekawie czytało się "Zaginioną rasę" - i wizja kosmosu wrednawa i planeta z ciekawą niespodzianką.

Ogólnie warto, jeśli komuś podoba się SF z domieszką space opery i kryminału.

Ł.

Ja czytałem tylko "Trylogię Thrawna". Ciągle się zabieram za resztę jego książek Star Wars, ale nie mogę się zabrać. Zbyt wiele innych książek czeka. Natomiast o próbie czytania innych jego książek (nie starwarsowych) szczerze mówiąc nawet nie myślałem. Za to "Thrawn" to po prostu mistrzostwo - jedne z najlepszych książek jakie czytałem. Pisane na początku lat 90-tych, a mimo to lepsze i bardziej pasujące do Uniwersum od niektórych nowości. Nic dziwnego, że planowano zrobić z nich kolejne epizody filmowe. Szkoda, że nie powierzono mu zadania napisania książki na podstawie III Epizodu (chociaż Stover świetnie sobie poradził IMO). Jedyne co może trochę razić, to przywiązanie do wątku Thrawna, floty Katańskiej i lotu poza galaktykę. Wszystkie jego książki Star Wars oscylują wokół tego wątku. Lecz udało mu się jakoś ładnie to wszystko złożyć w całość i opisać. Nie wiem, czy w innych seriach potrafi uwidocznić swój kunszt, ale jeśli tak, to są one godne polecenia. Zahna zaliczam do moich ulubionych autorów Star Wars. Jako drugiego najlepszego, po Luceno oczywiście Ale na pewno stawiam go wyżej od choćby Stovera, Salvatore czy Reavesa.

Czytałem Czarne Komando i się zachwyciłem (jako, że książka owa kilka lat leżakowała u mnie w domu wracałem do niej kilka razy). Teraz niedługo zabieram się do części drugiej. Martwi fakt braku trzeciego tłumaczenia, no ale cóż, dla takiej książki warto pomęczyć się ze słownikami....

Z książek Zahna przeczytałem oczywiście te z serii gwiezdnych wojen (są to jedne z najlepszych moim zdaniem pozycji w tej serii) oraz "Zaginona rasa", ale najbardziej spodobał mi się "Gambit pionka". Jest to utwór króciutki (kilka stron), ale w zaskakujący sposób opowiada o pierwszym, nieoczekiwanym kontakcie z pozaziemskimi cywilizacjami. Jedna z nich "testuje" prymitywnych Ziemian a wyniki tej próby są dość nieoczekiwane dla obcych. Zahn w tej książce miło połaskotał naszą (ludzką) dumę kreując nas na jedną z inteligentniejszych ras kosmosu. Polecam tę książkę do przeczytania, bjest ona kolejnym potwierdzeniem geniuszu Zahna.

Mi również spodobał się "Gambit pionka", szkoda że nie pokusił się o rozszerzenie tego opowiadania do pełnej powieści. Chętnie bym coś takiego przeczytał. Jedną z pierwszych pozycji jakie przeczytałem była "Duma zdobywców" I tom trylogii Zdobywcy. Ciekawa fabuła ,dobrze zarysowane postacie i żywa akcja sprawiły, że czytałem to z prawdziwą przyjemnością. Jedyny minus to brak trzeciego tomu w polskiej wersji. Zresztą Zahn ma w Polsce pecha do pełnych wydań. Podobna sytuacja jest z Czarnym Komandem- także wydano dwa tomy z trzech. Z wielką chęcią dowiedziałbym się, czy Lathe i Caine zrealizują swoje plany i wyzwolą ludzkość spod dominacji obcych.
Właściwie z czystym sumieniem mogę polecić wszystkie jego powieści. Jest jednym z ciekawszych autorów głównego nurtu sci-fi.

Wtrącając się do dyskusji, 3 część Czarnego Komanda nosi tytuł" Judas Solution" i jest raczej związana z kolejną tajną akcją tym razem wymierzona przeciwko Blackcollarom. Więcej nie chcę napisać, gdyż nie ma nic bardziej denerwującego jak czytania książki, gdy wiadomo co jest ( lub nie ma). Tym niemniej wg mojej opinii 3 część jest nieco słabsza niż 2 poprzednie, chociaż blackcolarrowie oczywiście zaskakują. W intrydze jest ukryta intryga w której jest inna intryga. Wielostopniowe spiski i pomysłowe rozwiązania. Starzy bohaterowie jak prefekt Galway, Alan Caine,Lathe, Skyler, Mordecai są nadal. Dla fanów ich przygód- koniecznie przeczytać !! Informacyjnie- książkę można dostać w postaci elektronicznej za 6 USD na stronie wydawnictwa Baen ( www.baen.com)
Co do innych dział Zahna "Gambit Pionka" wyśmienite- szkoda, że nie ma takiej powieści. "Obława na Ikarusa" - bardzo podobna do "48 godzin" Alistaira MacLeana. Zresztą autor, przyznał się w jakimś wywiadzie, że chciał zrobic taki odpowiednik w kosmosie.
A czy ktos czytał "Rozbitków z Niruan" , bo trylogia Thrawna, znakomita, a "Rozbitkowie..." ??

Wydaje mi się, że siłą trylogii Thawna jest to, że autor potrafi tak poprowadzić fabułę, byśmy nie zwracali uwagi na takie bzdury, jak choćby rozpoznawanie strategii poprzez dzieła sztuki. Chwała mu za to!

Zahn pisze bardzo dobre książki. Czytałem na razie tylko Trylogię Thrawna.
Cały cykl jest pełny Starwarsowego klimatu. Wątki są świetnie zbudowane, akcja trzyma w napięciu. Wielu ludzi uważa, że Trylogia Thrawna to podstawa jeśli chodzi o książki SW

Jeśli chodzi o ostatnie zdanie-w pełni się zgadzam. Wydaje mi się, że w starwarsach Zahn zajmuje bezsprzecznie pierwsze miejsce(choć Salvatore też nieźle pisze, a i "Gambit Huttów" A.C. Crispin- jedna z lepszych rzeczy). Mam nadzieję, iż to Trylogia Thrawna posłuży Lucasowi za podstawę do kręcenia zapowiadanych epizodów 7,8,9. Choć raczej płonna to nadzieja- Lucas jest uparty jak osioł i chce wszystko robić sam. Niestety, co widać po Nowej Trylogii, ostatnio nie za bardzo mu to wychodzi.

Ja uwielbiam jego ksiażki, szczególnie trylogie Thrawna;) człowiek wręcz czuje klimat star wars;) pozdro

Edit by Obi: Za to w Twoich postach nie czuć klimatu. Przeczytaj regulamin. Warn.

Ja przeczytałem wszystkie jego ksiazki osadzone w uniwersum Star Wars. Pierwsza była trylogia Thrawna, która bardzo mnie się podobała. Zahn wprowadził dwie ciekawe postacie (WIelkiego Admirała Thrawna i Mare Jade), które bardzo dobrze scaliły się z galaktyką. Fabuła tej seri była również bardzo ciekawa. Następnie czytałem Duologię Ręki Thrawna(taki chyba to ma tytuł) gdzie fabuła była już słabsza, gdyż opierała się w znacznym stopniu na na Trylogi Thrawna i po raz drugi mamy doczynienia z ręką, jednak również miała wpływ na późniejsze losy galaktyki(pojawił Soontir Fel). Kolejne powiwązane ze sobą książki to Rozbitkowie z Nirauan i Poza galaktykę. Obie ksiazki opowiadające o wielkiej wyprawie poznawczej do następnej galaktyki i jej konsekwencjach. Cóż jako fan twórczości Zahna stwierdzam że obie są słabe, pokazują spadek formy po poprzenich dwóch seriach. Ostatnia ksązka, którą przeczytałem całkiem nie dawno to Posłuszeństwo. Ksiązka, ktróa miała pokazać losy zbuntowanych szturmowców, a rozrosął sie na kilka niepotrzebnych wątków. Pisarz według mnie olał lekko temat i wprowadził głownych bohaterów z filmowej trylogii no i oczywiście Marę, zamiast skupić się na losach żołnieży mamy taką sobie nowelę.

Dla mnie Zahn to najlepszy pisarz serii Star Wars.
Wartka akcja, jej nieprzewidziane zwroty i ciekawe postacie to atuty tego cyklu.
Gdybyż wszystkie tomy serii były tak pisane.
Pomimo, że jestem fanem Gwiezdnych Wojen, to z niektórymi tomami nie poradziłem sobie do tej pory.
Czytając poprzednie posty nabrałem ochoty na przeczytanie innych książek tego autora, o którym prawdę mówiąc zapomniałem.
Mam nadzieję,że dorównają Trylogii Trawna

Ciekawia mnie Wasze wypowiedzi, szczegolnie te o ksiazkazch z serii Star Wars. Szczerze mowiac, czytalem cykl Cobry i jak dla mnie bylo to delikatnie mowiac "nienajwyzszych" lotow. Kulawe pod wzgl;edem fabuly, bardzo schematycznie i ogolnie niedoparcowane. Przez to zrazilem sie do tego autora i nie czytalem juz nic wiecej.
Czy jego ksiazki z cyklu Sw naprawde prezentuja lepszy poziom? Co polecacie na zmine nastawienia do tego autora?