eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Interesujące i mniej znane space opery
https://forum.eksiazki.org/fantastyka-f26/interesujace-i-mniej-znane-space-opery-t7058-15.html
Strona 2 z 2

Autor:  ulraisiquel [ 17 lut 2009 11:34:31 ]
Tytuł: 

Poleciłbym Siergieja Łukianienko dylogie Linia marzeń (Linia marzeń, Imperatorzy iluzji) - nieco inne spojrzenie na space opere.
(swojego czasu za niewielkie pieniądze była do kupienia w Składnicy taniej książki na Koszykowej w Warszawie)

Autor:  beldin [ 17 lut 2009 23:52:45 ]
Tytuł: 

Ja dodałbym do tego całego zestawu dwie perełki z dawnych czasów.
Obie skażone epoką w której powstały ale warte wspomnienia

"Fenomen Kosmosu" Czesława Chruszczewskiego - produkcja rodzima, język i styl pisania :roll: no cóż dla nieprzywykłych ciężkawy. Ale nie zapomnijmy, że w latach 70-tych był to jeden z bardziej znanych i uznanych na świecie polskich pisarzy sf.

"Ludzie jak bogowie" Siergieja Sniegowa- produkcja made in CCCP. Gloryfikacja komunizmu ale poza tym dość sprawnie napisana space opera w trzech tomach. Czyta się lekko i przyjemnie.

Tylko podejrzewam, że trzeba szukać w antykwariatach itp. bo wydania dość stare i w empiku raczej niedostępne.

Autor:  Kell [ 28 lut 2009 18:26:15 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Chyba zamknę ten temat, bo zaraz zobaczę tu wpis, że mało znany jest (do wyboru): MacApp Colin "Zapomnij o Ziemi", Van Vogt A. E "Misja Międzyplanetarna", Pohl Frederic "Gateway Brama Do Gwiazd", Niven Larry dylogia "Pierścień" Heinlein Robert A. - choćby "Kawaleria kosmosu", Haldeman Joe "Wieczna wojna", Hamilton Peter i jego cykl "Świt nocy", "Kapp Colin i jego dylogia Chaosu czy wreszcie Cherryh C. J. jej seria Unia/Sojusz.


ches nie przesadywuj, części z tych tytułów ja równiez nie czytałem a ani MacApp ani Cherryh nie kojarzą mi się wcale z jakąś wybitną prozą. Poza tym pamiętaj, ze żejym w czasach Fabryki Słów i młodych czytelników. Takich nazwisk jak Heinlein, Pohl czy Haldeman nie będzie niedługo nikt znał. Będą za to wypisywać jakieś Campbelle itp. :/

Autor:  chesuli [ 28 lut 2009 22:48:59 ]
Tytuł: 

Witam,

Kell, ja wiem, że czytałem fantastykę już wtedy, gdy wielu (pewnie znaczącej większości) z naszych forumowiczów nie było jeszcze nawet w planach, a co dopiero na świecie.
Stąd pewnie znane mi są tytuły, które przez mniej sfiksowanych ode mnie fanów fantastyki są obecnie uznawane za powieści "mniej znane".

Nie polemizuję również z tym, czy jakaś ZNANA powieść jest dobra czy zła. Zwracam tylko uwagę na kwestię znaczeniową słowa "Znana"!!!
Osobiście nie czytuję romansów, nie znam tej gałęzi literatury, a zatem nie przyszłoby mi do głowy zabierać głosu w topicu, odnośnie mniej znanych, ale doskonałych romansów.

A co do Twojej oceny twórczości MacAppa czy C.J. Chettych to oczywiście wszystko jest względne, zresztą gusta też są różne. Zresztą sam podgatunek raczej nie za bardzo współgra z oczekiwaniem super głębi i refleksji czy innego rodzaju kunsztu literackiego. Jednak C.J. ma w swoim dorobku trzy Hugo, Locusa i Campbella, a "Zapomnij o Ziemi" MacAppa jest jednym z tych utworów, które są wręcz kwintesencją space opery.
Można lubić lub nie - podobnie jak Aleksandra Dumasa :lol: - nie można jednak nie zauważyć, że są to autorzy, którzy istotnie wpłynęli na rozwój tego podgatunku SF.

I na koniec : Pewnie tych moich "protestów" wcale by nie było, gdyby ten temat miał tytuł choćby "Interesujące space opery" :D

Autor:  Kell [ 01 mar 2009 23:23:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie polemizuję również z tym, czy jakaś ZNANA powieść jest dobra czy zła. Zwracam tylko uwagę na kwestię znaczeniową słowa "Znana"!!!

Otóż to - większość forumowiczów "znanym" nie określiłaby ani Haldemana, ani Pohla ani nawet Heinleina. Za to spytaj ich o Webera, Ringo czy Campbella ;)

Autor:  Patrice [ 02 mar 2009 11:44:24 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Otóż to - większość forumowiczów "znanym" nie określiłaby ani Haldemana, ani Pohla ani nawet Heinleina. Za to spytaj ich o Webera, Ringo czy Campbella Wink


Rozrzut wiekowy użytkowników tego forum jest dosyć duży, dlatego to, co dla jednych znane, dla innych wcale takie nie jest.
A poza tym ja nie mam nic przeciwko Weberowi, czy Campbellowi (tego ostatniego jeszcze nie znam, ale poznam, nie bać się). Ciekawie piszą. Jak już zacznę czytać rano, to nie mogę skończyć do późnego popołudnia, dlatego to nie są książki do czytania w tygodniu. Wtedy mam wolne zaledwie trzy godziny.
A i mam pytanie? Czy Ci wasi znani np. Haldeman są ogólnodostępni. Da się ich wypożyczyć albo kupić?

Autor:  chesuli [ 02 mar 2009 17:28:28 ]
Tytuł: 

Witam,

Hmm... dostępni są. Co do wypożyczenia, to pewnie zależy od biblioteki. Co do zakupów, to pewnie głównie z drugiej ręki - te książki były wydawane w Polsce głównie w okresie 1990-2000 r.
EbookWiki ich zna :D

Autor:  Eques [ 08 mar 2009 20:04:01 ]
Tytuł: 

Ja za jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą (a na pewno moją ulubioną), space operę uważam cykl o Barrayarze autorstwa Lois McMaster Bujold, i nie mam zamiaru kłócić się o to, czy jest mniej znany - skoro nikt tu o nim nie wspomniał, najwidoczniej mniej, a szkoda. Nie mam też zamiaru wdawać się w przydługie opisy (zwłaszcza, że nie mam teraz czasu) i zachwalanie, jakie to te książki są dobre - bronią się same, a opisy, o ile pamiętam, są na EbookWiki. Nic, tylko czytać ;)

Autor:  chesuli [ 08 mar 2009 22:06:01 ]
Tytuł: 

Witam,

@Eques - ja też nie mam zamiaru się rozpisywać, ale... :D ... Lois McMasters Bujold jest nawet BARDZO znana... :D ...tylko tak jakoś klasyfikują ją jako jedną z najlepszych autorów military fantasy :D

Autor:  Eques [ 10 mar 2009 23:05:51 ]
Tytuł:  Re: Interesujące i mniej znane space opery

Masz rację; co prawda z zaliczeniem cyklu barrayarskiego do space opery też się spotkałam, ale nie sądzę, żeby klasyfikacja miała jakieś większe znaczenie. To i tak była miłość od pierwszego wejrzenia, ja jej książki w zasadzie na pamięć znam :D

Aha, a jeśli chodzi o Siergieja Łukjanienko, to bardziej od "Linii Marzeń" podobały mi się "Tańce na śniegu" oraz dylogia "Zimne błyskotki gwiazd" i "Gwiezdny cień"

Autor:  mondi [ 11 mar 2009 19:36:23 ]
Tytuł:  Re: Interesujące i mniej znane space opery

Timothy Zahn już tu był przedstawiony, ale należy przypomnieć o jeszcze jednej jego trylogii, a mianowicie " Zdobywcy". Dwa tomy wydano w Polsce pod tytułami : "Duma zdobywców" i "Dziedzictwo zdobywców". Z tego co wiem tom 3 pt. "Spuścizna zdobywców" nigdy nie ukazała się w języku polskim. I nie jest to niestety jedyny taki przypadek w stosunku do wielotomowych serii wydawanych w Polsce :cry: . Ale to tak na marginesie. Seria ciekawa, dobrze się czyta. Polecam.

Autor:  omen.dead [ 29 paź 2011 22:23:19 ]
Tytuł:  Re: Interesujące i mniej znane space opery

Odświerzając temat chciałbym zaproponować wszystkim (nie wiem czy znaną) space operę Mike'a Resnick'a: Starship. Mnie się ona bardzo podobała. Jest to lekka książka, którą świetnie i szybko się czyta, co jest moim zdaniem wielką zaletą gdyż osobiście nie mogę ścierpieć książek które się strasznie dłużą.
Drugą pozycją jest wspomniana wcześniej saga Jack'a Campbell'a: Zaginiona flota. Teraz jest już ona w Polsce w całości. Ją także świetnie mi sie czytało i polecam ją wszystkim miłośnikom space oper.

Autor:  aldonaa [ 15 kwi 2024 14:55:27 ]
Tytuł:  Re: Interesujące i mniej znane space opery

Ze starszych to czysta krew lepsza seria i zupełnie inna niż serial HBO, Anne bishop wszystkie, Aneta Jadowska, Dorota pasek, Patricia Briggs, Ilona Andrews, dark elements, lux, ostatni namsara, kim Harris, dużo tego.

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/