eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Isaac Asimov
https://forum.eksiazki.org/fantastyka-f26/isaac-asimov-t1406-30.html
Strona 3 z 3

Autor:  korowiow [ 16 sie 2008 14:51:51 ]
Tytuł: 

No, cóż- dużo częściej można spotkać świetne film na podstawie średnich/złych książek, niż świetne filmy na podstawie świetnych książek.
"Ja, Robot"- owszem niezłe, ale do historii kina raczej nie przejdzie(jak Asimov do historii literatury), takich filmów wychodzi kilkanaście do roku, sponsorowane są przez producentów popcornu.

Autor:  muaddib2 [ 16 sie 2008 15:32:07 ]
Tytuł: 

Rzeczywiście, "Ja, robot" sprawdza się jako niezobowiązująca rozrywka na niedzielne popołudnie, jednak sam punkt wyjścia (czyli cykl "Roboty") do opus magnum Asimova się raczej nie zalicza. Ot, takie opowiastki kryminalne osadzone w świecie przyszłości.

Natomiast jeśli miałbym wskazać idelaną korelacje film - proza, to w przypadku ekranizacji Asimova będzie zdecydowanie raczej mało znany obraz z 1999 roku p.t. "Pozytronowy człowiek" (Bicentennial Man) w reżyserii Chrisa Columbusa (który popełnił ponadto m.in. obie części "Home Alone" i dwie ekranizacje "Harry'ego Pottera") z Robinem Williamsem w roli głównej.

Ksiązka o tym samym tytule, napisana przez Asimova do spółki z Robertem Silverbergiem to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających powieści science-fiction jakie czytałem. Były momenty, kiedy miałem dosłownie łzy w oczach... Panowie w sposób mistrzowski napisali o tym, jak cienka granica przebiega między sztuczną inteligencją a pełnoprawnym życiem. Nawet teraz, kiedy o niej wspominam, ciarki przechodza mi po plecach. Mistrzostwo!

A film, choć raczej kameralny i oszczędny w efektach (co jest wg mnie zaletą) doskonale oddaje ducha powieści - poznajemy "życie" Andrewa Martina (świetna kreacja Robina Williamsa, który wydaje się być stworzony do tej roli - wprost emanuje takim naiwnym, niewinnym ciepłem...) robota, który podąża trudną drogą do zrozumienia i osiągnięcia tego, co nazywa się człowieczeństwem. Ponadto obserwujemy jego coraz bardzie zacieśniające się relacje z kilkoma pokoleniami rodziny, do której należy - tu twórcy filmu osiągnęli ten sam efekt, co w książce, bowiem "Pozytronowy człowiek", to nie tylko rzecz o pragnieniu człowieczeństwa, ale też o kruchości ludzkiego życia i nieubłaganym wpływie nań czasu.

Piękna książka, świetny film. Polecam i to i to! :)

P.S. Książka dostępna w naszej Bibliotece :)

Autor:  maggie134 [ 17 sie 2008 0:42:04 ]
Tytuł: 

TAK TAK TAK! Mialam moze 12 lat gdy odkrylam ta cudowna powiec i zapadla ona w moja pamiec juz na zawsze. Film - mimo, iz klimatyczny i urokliwy nie zachwycil mnie nigdy tak jak ksiazka. Historia walki o czlowieczenstwo, milosci, przywiazania... Nie pojmuje dlaczego tak zadko nawet osoby obeznane z tworczoscia Asimova znaja ta cudowna oowiesc? Moim zdaniem jedno z jego najwspanialszych dziel.

Autor:  gremba666 [ 20 sty 2009 8:46:20 ]
Tytuł: 

Hej! Nie jestem pewnien na 100% ale zdaje się że w 2011 r. będziemy mieli film p.t. Fundacja , czytałem sporo plotek na ten temat i jak na razie potwierdzony jest rok produkcji. Reszta typy rezyseria , scenariusz obssada nie są znane . Zastanwiające jest tylko czy będzie to film komercyjny typu '' Ja, robot'' czy raczej kino klasy B. Jakkolwiek nie mogłem z Wami się nie podzielić. Pozdrawiam

------------------ Dodano: Dzisiaj o 7:46:20 ------------------
Właśnie się dowiedziałem z filmweb.pl , oficjalnie Colombia Pictures wraz z R. Emmerichem zrealizuję '' Fundację'' . Prawdopodobnie premiera będzie już w 2011 r. Niestety dla miłośników Asimova widzę to tak jak miało miejsce z Władcą Pierścieni, nikt nic nie widział a potem każdy trzyma trylogię w domu.

Autor:  muaddib2 [ 20 sty 2009 11:39:57 ]
Tytuł: 

gremba666 napisał(a):
Właśnie się dowiedziałem z filmweb.pl , oficjalnie Colombia Pictures wraz z R. Emmerichem zrealizuję '' Fundację'' .


Bogowie! Tylko nie Emmerich!

Autor:  Bilberry [ 20 sty 2009 12:42:37 ]
Tytuł: 

muaddib2 napisał(a):
Ksiązka o tym samym tytule, napisana przez Asimova do spółki z Robertem Silverbergiem to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających powieści science-fiction jakie czytałem. Były momenty, kiedy miałem dosłownie łzy w oczach... Panowie w sposób mistrzowski napisali o tym, jak cienka granica przebiega między sztuczną inteligencją a pełnoprawnym życiem. Nawet teraz, kiedy o niej wspominam, ciarki przechodza mi po plecach. Mistrzostwo!

wszystko fajnie, ale...
w czasach gdy pisał Assimov ludzie wierzyli, że będzie można stworzyć sztuczną inteligencję, Assimov wymyślił prawa robotyki, był nie tylko pisarzem ale i wizjonerem

niestety, dziś wiemy, że mózg ludzki jest tak skomplikowany, że nigdy nie uda się zrobić sztucznej inteligencji, najnowocześniejsze komputery nie dorównują układowi nerwowemu ślimaka, nie mówiąc już o takiej muszce

gdy jako młody czytałem Assimova wierzyłem, że tak może być naprawdę, dziś wkładam go do sf

Autor:  muaddib2 [ 20 sty 2009 13:58:39 ]
Tytuł: 

Bilberry napisał(a):
muaddib2 napisał(a):
Ksiązka o tym samym tytule, napisana przez Asimova do spółki z Robertem Silverbergiem to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających powieści science-fiction jakie czytałem. Były momenty, kiedy miałem dosłownie łzy w oczach... Panowie w sposób mistrzowski napisali o tym, jak cienka granica przebiega między sztuczną inteligencją a pełnoprawnym życiem. Nawet teraz, kiedy o niej wspominam, ciarki przechodza mi po plecach. Mistrzostwo!


wszystko fajnie, ale...
w czasach gdy pisał Assimov ludzie wierzyli, że będzie można stworzyć sztuczną inteligencję, Assimov wymyślił prawa robotyki, był nie tylko pisarzem ale i wizjonerem

niestety, dziś wiemy, że mózg ludzki jest tak skomplikowany, że nigdy nie uda się zrobić sztucznej inteligencji, najnowocześniejsze komputery nie dorównują układowi nerwowemu ślimaka, nie mówiąc już o takiej muszce

gdy jako młody czytałem Assimova wierzyłem, że tak może być naprawdę, dziś wkładam go do sf


Siła "Pozytonowego człowieka" tkwi nie w jej naukowym aspekcie. To przede wszystkim opowieść o miłości, przyjaźni i tym, co naprawdę definiuje nas, jako ludzi. To, że możliwość stworzenia sztucznego życia można włożyć między bajki, jest dla mnie sprawą drugorzędną - to po prostu świetna książka.

Wracając do ekranizacji - w moim mniemaniu, w tej chwili tylko jeden człowiek może zająć się ekranizacją "Fundacji" i człowiekiem tym jest Joss Whedon. Innymi słowami, tylko jemu bym zaufał, powierzając ten "ciężar". Kto oglądał genialny serial "Firefly", ten wie, do czego jest on zdolny: przy użyciu w sumie niewielkich środków, bez zbędnego efekciarstwa, udało mu się zrobić najlepszy serial science-fiction XXI wieku, jaki oglądałem. Myślę, że jego "Fundacja" byłaby właśnie tym, czego bym oczekiwał od ekranizacji dzieła Asimova.

Autor:  antybaby [ 18 cze 2009 17:52:06 ]
Tytuł:  Re: Isaac Asimov

Czwarty tom "Fundacji" "Agent fundacji" (czytałem ostatnio) powstał długo po tym, jak autor stworzył pierwsze trzy części. Dlatego cykl "Fundacja" jest tworem bardzo niejednorodnym. Jednak to tylko jedna z przyczyn, z powodu których poszczególne tomy są tak różnorodne w treści i formie. Mimo to, że historia toczy się w zasadzie liniowo i dotyczy tego samego uniwersum, każda część ma diametralnie różniące się od siebie sytuacje. Mówimy przecież o ewolucji wielkiego organizmu. Fundacja rozpoczyna jako mały organizm, a zmierza w stronę wielkości imperium. Cykl łączy futurystyczną technikę z historiozofią Seldona - kontynuatorką myśli platońskiej o zarządzaniu doskonałym państwem. Gdyby sprowadzić Fundację tylko do intryg, byłaby to zaledwie efektowna techno bajką.

Strona 3 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/