eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Tolkien
https://forum.eksiazki.org/fantastyka-f26/tolkien-t1353.html
Strona 1 z 15

Autor:  Konto usuniete [ 01 mar 2008 21:39:49 ]
Tytuł:  Tolkien

W szkole średniej trylogię Tolkienia znałem tak dobrze, że mogłem ją cytować. Po paru latach gdy miała wejść pierwsza część do kin znowu po nią sięgnąłem.
Jak mogłem nie zauważyć, że to taka straszna bufonada.

Autor:  lothwena [ 02 mar 2008 1:11:42 ]
Tytuł: 

Nie zgadzam się. Odkąd po raz pierwszy przeczytałam "Władcę Pierścienia" (dawno temu ;), wciąż mi się podoba. Za każdym razem, gdy sięgam po tę książkę znajduję w niej coś nowego, coś co sprawia, że na nowo się w niej zakochuję :). Rozumiem, że nie każdemu może się podbać świat wykreowany przez Tolkiena, ale dla mnie wciąż jest pełen czaru.

Autor:  gangur [ 02 mar 2008 1:39:58 ]
Tytuł: 

Tolkiena czytalem co rok w podstawowce. Generalnie, mozna zauwazyc gorsza opinie o Tolkienie u dzisiejszych mlodzikow. Wychowani na Eragonie(fuj) i tym podobnych, najlepiej z duza iloscia fireballi itd.
Owszem, Wladca jest deczko patetyczny, bialo-czarny - ale to bylo pisane dziesiatki lat temu, to na podstawie tego dziela pozniej tworzono fantasy. Poza tym, geniusz stworzonego swiata - do tej pory nikt nie zdolal przebic Tolkiena pod tym wzgledem.

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 11:47:22 ]
Tytuł: 

zgadzam się tolkien jest the best ! głównie ze względu na język oraz dokładne wykreowanie różnych światów ich kultury i charakterystycznych zachowań. w dzisiejszych powieściach fantasy można dostrzec podobieństwo do tolkienowskich elfów bądź krasnoludów

Autor:  Piotr [ 02 mar 2008 16:59:26 ]
Tytuł: 

Jak na razie przeczytalem "Wladce Pierscieni" dwa razy i jest to najlepsza ksiazka jaka w zyciu przeczytalem, swiat jaki Tolkien stworzyl jest niewiarygodnie rozbudowany. Oczywiscie Trylogia nie moglaby dla mnie istniec bez "Hobbita", nie moge sie doczekac ekranizacji. Jedynie "Sillmarillion", stwierdzam ze jest troche ciezka lektora, ale tez warto przeczytac, bo zawiera podstawy istnienia calego Tolkienowskiego swiata.

Autor:  lukaasm [ 02 mar 2008 18:53:43 ]
Tytuł: 

J. R. R. Tolkien jest moim mistrzem gatunku Fantasy ;] OD niego zaczela ssie cala przygoda w krainie elfow, smokow, krasnali itp ;] Czytalem cala trylogie juz z 3 razy .. i za każdym razem czytałem ja z jednakowym zainteresowaniem ;] A czy bufonada ? To zalezy tylko od twojego podejscia .. oraz punktu widzenia ;]

Autor:  karolkossowski [ 02 mar 2008 20:14:36 ]
Tytuł: 

Przedewszystkim Tolkien jako pierwszy stworzył gatunek i świat. Wszystkie wsółcześnie pisane fansy to bufonada bo bezmyślnie zrzynają z Tolkiena. No może ie wszystkie bo między czasie powstało trochę ksiżek opartych o zupełnie inne światy - ale to tylko wyjątki potwierdzjące regułę

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 21:21:41 ]
Tytuł: 

J.R.R Tolkien co tu dużo gadać to przecież klasyka gatunku. "Władce pierścieni" przeczytałem już 5 razy i za każdym raczej na tą książkę patrzy się inaczej, odkrywa się nowe znaczenie poniektórych wątków.
Podoba mi się ten świat, pięknie wykreowany i opisany. Epicka opowieść o walce między dobrem a złem, takich opowieści brakuje w naszym codziennym życiu dzięki temu po nią sięgamy, jest to tęsknota za bajkami z dzieciństwa gdzie dobro zawsze wygrywa (w prawdziwym życiu nie zawsze tak jest).

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 21:57:36 ]
Tytuł: 

Tolkiena uwielbiam! Denerwujące jest tylko to, że tak dużo osób sięgnęło po Władcę Pierścieni dopiero po obejrzeniu filmu! Sama mam kilku znajomych, którzy obejrzeli film, przeczytali niezbyt dobre tłumaczenia, a teraz rozpowiadają wszem i wobec jakimi to są znawcami fantasy... brrr

Autor:  sachmet18 [ 02 mar 2008 22:48:22 ]
Tytuł: 

Fakt, takie zachowanie jest najgorsze:) Nic tylko by im.....
Ja sama "Władcę..." przeczytałam już w podstawówce, A moja polonistka (zdeklarowana fanka) w pierwszej gimnazjum dała nam to jako lekturę dodatkową. Uwielbiam Tolkiena. Świat wykreowany przez niego Naprawdę żyje. Jest opisany bardzo dokładnie, wypełniony żyjącymi i czującymi jednostkami posiadającymi zarówno wady jak i zalety.
"Naśladownictwo jest największym komplementem" - w tym przypadku również. Wystarczy spojrzeć na Pierumowa, który swoje powieści często osadza właśnie w świecie Tolkienowskiego Śródziemia.

Autor:  Archer [ 02 mar 2008 23:47:11 ]
Tytuł: 

Nie wiem ile razy przeczytałem trylogię. 1x w 7 klasie podstawówki a mam już 30-tkę. Mam wrażenie, że dorastałem z tą książką i z tym światem. A potem odkryłem Silmarillion i jego smutek. Wszedłem głębiej w historię Śródziemia i ten świat wydał mi się jeszcze piękniejszy. Zgodzę się że tłumaczenie wiele zmienia. Jakkolwiek rozumiem (chyba) założenia późniejszego tłumaczenia to sam jestem przywiązany do tłumaczenia Skibniewskiej.

Autor:  gangur [ 03 mar 2008 10:02:56 ]
Tytuł: 

Ostatnie tłumaczenie jest do Skibniewskiej bardzo zbliżone. Jedyne którego nie dotykac to Łoziński ze swoimi krzatami i Bilbo Bagoszem.
Kiedy Skibniewska tłumaczyła Władcę, Tolkien jeszcze żył, i konsultowała z nim swoją pracę.

Autor:  mooreck [ 03 mar 2008 10:56:28 ]
Tytuł: 

gangur napisał(a):
Ostatnie tłumaczenie jest do Skibniewskiej bardzo zbliżone. Jedyne którego nie dotykac to Łoziński ze swoimi krzatami i Bilbo Bagoszem.
Kiedy Skibniewska tłumaczyła Władcę, Tolkien jeszcze żył, i konsultowała z nim swoją pracę.


No tak - po pierwszym zdaniu z Bagoszycami odłożyłem książkę :) Ale było to po kilkukrotnym przeczytaniu trylogii. Zainteresowanie było na tyle duże, że sięgałem po pozycje bibliograficzne na temat Mistrza.
Fakt, dziś traktuję Hobbita i Władcę jako baśnie, a nie fantasy, ale ciągle - uważam za klasykę.
Czekają mnie jeszcze tylko "Dzieci Hurina" - może w przyszłym tygodniu?

Autor:  mooreck [ 03 mar 2008 13:44:50 ]
Tytuł: 

Piotr napisał(a):
Gdy siega sie po "Wladce Pierscieni" trzeba bardzo uwazacac na tlumacza. Jedyny liczacy sie tlumacz w tym przymadku to wlasnie Skibniewska. W innym przypadku mozna trafic na poprzekrecane nazwy, imiona, fatalna sprawa.



True... true.....

Z czymś podobnym zetknąłem się kiedyś przy lekturze Trzech Muszkieterów - wersja z tłumaczonymi przydomkami służących muszkieterów była "nieczytalna"... Oto jak praca tłumacza wpływa na jakość książki :)
Pozdrawiam!

Autor:  dejot [ 03 mar 2008 15:31:44 ]
Tytuł: 

Ajajaj..., cóż za temat...Jak dla mnie krytykowanie Tolkiena to jakieś straszne nieporozumienie. Żaden z pisarzy fantasy nie ma takich zasług dla rozwoju gatunku jak Mistrz. A co ja tu czytam: że bufonada, nuda itepe, Biblię i Odyseję tez można uznać za nudy ale to chyba nie na tym polega. Żadnych świętości normalnie ... :(
Co do kwestii tłumaczeń-też uważam że Skibniewska. Tylko i wyłącznie!!

Strona 1 z 15 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/