eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Cejrowski o internecie i książkach
https://forum.eksiazki.org/offtopic-f20/cejrowski-o-internecie-i-ksiazkach-t9275.html
Strona 1 z 1

Autor:  t3d [ 11 lis 2010 13:42:47 ]
Tytuł:  Cejrowski o internecie i książkach

W nawiązaniu do podsumowania targów w Krakowie pozwolę sobie przytoczyć fragment książki "Młot na lewicę" Cejrowskiego.
Cytuj:
Z CZAPY
WC
na 29 października 1997

INTERNET - fascynacja ostatnich lat również w Polsce. Zewsząd słychać
pochwały możliwości jakie daje.
W Australii usłyszałem po raz pierwszy krytykę efektów ubocznych, jakie
przynosi.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat czytelnictwo książek w tym kraju spadło
dramatycznie: dziś a 65 procent Australijczyków w ogóle nie czyta - ani jednej
książki w roku 1996! - podają oficjalne statystyki.
Czy to efekt pojawienia się Internetu? Bezsprzecznie tak. Otóż liczba osób,
które w ciągu ostatniej dekady porzuciły książki jest identyczna z liczbą osób,
które w tym okresie podłączyły się do Internetu. Można oczywiście machnąć
na to ręką mówiąc, że to wszystko jedno, czy się czyta z ekranu komputera, czy
w książce; ważne, że się w ogóle czyta.
Niezupełnie, bo długotrwałe siedzenie z twarzą przed ekranem jest
szkodliwe dla zdrowia. A poza tym stwierdzono, że 85 procent czasu
poświęconego na Internet, Australijczycy spędzają na stronach związanych
z pornografią i usługami seksualnymi, a 10 procent z hazardem. Zostało pięć
procent na to, co się w Internecie wychwala na lewo i prawo, czyli wizyty
w galeriach sztuki, wymiana naukowa, korespondencyjna, rezerwacja biletów
lotniczych, czytanie książek osiągalnych w bibliotekach na drugim końcu świata
itp. Trzeba pamiętać, że te pięć procent to również margines pustych trafień -
procent chybionych połączeń oficjalnie podawanych przez agencje komputerowe,
zapewniające indywidualnym odbiorcom w Australii dostęp do sieci.
Polaku, zanim kupisz dziecku Internet - naucz go czytać książki!
Wojciech Cejrowski
Naczelny Kowboj RP


Co ciekawe książkę tą mam w postaci ebooka. Była kiedyś do kupienia na www Cejrowskiego, a obecnie jest do dostania w księgarni http://libenter.pl/

Autor:  Magnes [ 11 lis 2010 14:22:29 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

"Bezsprzecznie tak." - wysnuwa bezprzeczne wnioski z lakonicznych danych statystycznych? Ech, dzisiejsze dziennikarstwo.

Autor:  mihu [ 11 lis 2010 14:43:16 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

A teraz przeczytajcie, co na podobny temat ma do powiedzenia Jacek Dukaj i porownajcie jakosc refleksji...
http://tygodnik.onet.pl/33,0,51179,za_dlugie__nie_przeczytam,artykul.html

Autor:  Mori [ 11 lis 2010 14:51:33 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

TL;DR ;)

Autor:  dsznajder [ 11 lis 2010 15:35:24 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

mihu napisał(a):
A teraz przeczytajcie, co na podobny temat ma do powiedzenia Jacek Dukaj i porownajcie jakosc refleksji...
http://tygodnik.onet.pl/33,0,51179,za_dlugie__nie_przeczytam,artykul.html

Ekhm.
Nie powinien ktoś jednak zapytać go dzisiaj co o tym myśli?
Może nie zmienił zdania, ale porównywanie refleksji współczesnej i sprzed 13 lat jest jednak lekko nie fair.

Autor:  mihu [ 11 lis 2010 15:51:40 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

Bladzic jest rzecza ludzka, ale zeby zabladzic trzeba najpierw wypelznac spod kamienia

Autor:  t3d [ 11 lis 2010 18:11:23 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

Magnes napisał(a):
"Bezsprzecznie tak." - wysnuwa bezprzeczne wnioski z lakonicznych danych statystycznych? Ech, dzisiejsze dziennikarstwo.

A, czyli nie czytałbyś więcej książek, gdybyś nie miał dostępu do internetu? :D

Autor:  DarkStar [ 11 lis 2010 18:37:37 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

dsznajder napisał(a):
Nie powinien ktoś jednak zapytać go dzisiaj co o tym myśli?
Może nie zmienił zdania, ale porównywanie refleksji współczesnej i sprzed 13 lat jest jednak lekko nie fair.


Popieram. To samo pomyślałem. 1997, 1996? W 1997 pierwszy raz miałem styczność z Internetem (prędkość 2600bps czy jakoś tak) na dial-upie i jedyną sensowną stroną był Yahoo!, a polskiego Internetu w sumie praktycznie nie było. Wydaje mi się również, że w ostatnich latach spadło zainteresowanie ludzi wpisywaniem słowa "sex" do wyszukiwarki. ;) Internet się rozrósł, wkroczył na nowe tereny i wygląda diametralnie inaczej niż 13 lat temu. Być może pan Cejrowski zdania nie zmienił, a może zmienił? Ma swoją stronę i nawet od kilku lat sporadycznie bloguje. Myślę, że należało by go znowu o to zapytać.

Autor:  Magnes [ 11 lis 2010 19:17:41 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

t3d napisał(a):
A, czyli nie czytałbyś więcej książek, gdybyś nie miał dostępu do internetu? :D


Trudno powiedzieć. Całkiem możliwe, że czytałbym mniej, miałbym bowiem bardzo utrudniony dostęp do takich, które mnie interesują w rozsądnej cenie (po angielsku) oraz do recenzji i spisów twórczości interesujących mnie autorów. Dotychczas w życiu miałem okresy, kiedy czytałem mnóstwo i okresy kiedy czytałem bardzo mało - nie widzę żadnego związku z dostępnością lub nie internetu w tamtych okresach. Pewne zmniejszenie czytelności mogła u mnie czasowo spowodować telewizja, ale teraz raczej dzielę to po równo.

Autor:  t3d [ 11 lis 2010 20:53:21 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

mihu napisał(a):
A teraz przeczytajcie, co na podobny temat ma do powiedzenia Jacek Dukaj i porownajcie jakosc refleksji...
http://tygodnik.onet.pl/33,0,51179,za_dlugie__nie_przeczytam,artykul.html

Wiesz, ja też jestem oburzony, że w 1997 Cejrowski nie przewidział, że już rok później powstanie google. A już najbardziej mnie zbulwersowało, że nie oparł swojego FELIETONU na wynikach badań z 2008, tak jak Dukaj.

Autor:  mihu [ 11 lis 2010 23:25:05 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

To, ze jeden tekst powstal wczesniej nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o aparat poznawczy jakim obaj dysponuja, wnikliwosc przemyslen, jakosc argumentacji. Mowiac w skrocie jeden jest na pol psychopata na pol populistycznym cwaniakiem, ktory zbija kase na naiwniakach a drugi zdyscyplinowanym humanista i naukowcem. I nie chodzi tu wcale o to, z kim sie zgadzam - sa konserwatysci, ktorych szanuje i katolicy z ktorymi moge polemizowac na poziomie.

Autor:  dsznajder [ 11 lis 2010 23:40:28 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

mihu napisał(a):
To, ze jeden tekst powstal wczesniej nie ma tu nic do rzeczy.

W kontekście tytułu ma. Bo ten jakby nie jest o aparacie poznawczym :)

Autor:  t3d [ 12 lis 2010 0:19:32 ]
Tytuł:  Re: Cejrowski o internecie i książkach

Powiem jak ja to widzę:

Jest rok 1997. Windows 95 jest nowością, neostrada TP ma się pojawić za 4 lata, a pewnie połowa albo i dwie trzecie naszych obecnych forumowiczów nie ma jeszcze komputera. Cejrowski ma napisać swój stały felieton do gazety. Postanawia zasygnalizować pewien rysujący się na horyzoncie problem. Pisze o czytaniu książek i o tym, w jaki sposób internet działa na czytelnictwo w Australii. Myśli sobie, że może przeczyta to ktoś, kto właśnie wpadł na pomysł kupienia swojemu dziecku pierwszego komputera z dostępem do internetu na pierwszą komunię, bo dziecko już od dłuższego czasu mówi mu że internet to super sprawa, i że można się w nim wiele dowiedzieć i nauczyć.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/